Niemiecka baza wojskowa

Bitwa o Narwik zakończyła się alianckim niepowodzeniem nie tylko dlatego, że Francja chwiała się pod ciosami Niemców.

Publikacja: 23.01.2009 06:52

Niemiecki pancernik „Tirpitz” ukrywający się przed alianckim lotnictwem w Ofotfjordzie pod Narwikiem

Niemiecki pancernik „Tirpitz” ukrywający się przed alianckim lotnictwem w Ofotfjordzie pod Narwikiem, 1943 r.

Foto: AKG/EAST NEWS, ARCHIWUM „MÓWIĄ WIEKI”

Na nieudanych działaniach w pierwszej fazie zaważyła zbytnia ostrożność dowodzącego korpusem ekspedycyjnym gen. Mackesy. Również pozostali dowódcy alianccy nie znali niemieckiej strategii wojny błyskawicznej.

Nie znali specyfiki kraju pociętego licznymi fiordami, z nielicznymi drogami oraz górami pokrytymi śniegiem o tej porze roku. Większość oddziałów wysłanych do Norwegii nie posiadała zimowych ochronnych mundurów. Zbyt mało było moździerzy i granatników przydatnych do walk w tym specyficznym terenie.

Niemieckie oddziały strzelców górskich przewyższały oddziały brytyjskie, francuskie i polskie pod względem wyposażenia w broń maszynową i moździerze. Równocześnie oddziały strzelców górskich były specjalnie przeszkolone do walki w warunkach górskich, wyposażone były w nieprzemakalne zimowe kombinezony, narty, okulary i ciepłe nakrycia głowy.

W walkach w Norwegii Brytyjczycy stracili 1869 żołnierzy wojsk lądowych i 2500 marynarzy; Francuzi stracili około 230 żołnierzy; Norwegowie 1335 żołnierzy i marynarzy zabitych, rannych i zaginionych. Niemcy stracili razem 5296 żołnierzy i marynarzy zabitych, rannych i zaginionych. Niemcy stracili również 28 okrętów wojennych oraz 242 samoloty.

Pomimo tak znacznych strat bilans kampanii norweskiej był korzystny dla Niemców. Główny cel operacji został osiągnięty – zabezpieczono regularne dostawy rudy żelaza ze Szwecji. Zniszczony port w Narwiku został odbudowany w ciągu sześciu miesięcy. Dzięki temu z początkiem 1941 r. do Niemiec odpłynął z niego pierwszy statek ze szwedzką rudą żelaza.

Trzecia Rzesza zyskała też morskie bazy wypadowe do działań na północnym Atlantyku. Natomiast z lotnisk norweskich niemieckie lotnictwo mogło bombardować północne krańce Wielkiej Brytanii. W odpowiedzi Brytyjczycy zmuszeni byli przerzucić część lotnictwa myśliwskiego na obszar Szkocji oraz utworzyć bazy na Islandii. W wyniku tego w najbardziej dramatycznych dniach bitwy o Anglię zaczęło brakować lotnictwa myśliwskiego do obrony Anglii.

Po ataku niemieckim na ZSRR Kriegsmarine mogła bez trudu z baz norweskich atakować konwoje alianckie płynące do Murmańska z pomocą wojskową dla Sowietów.

Straty Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich w walkach w Norwegii wyniosły: 97 poległych, 28 zaginionych i 189 rannych. Warto podkreślić, że polska brygada stanowiła 1/3 stanu alianckich oddziałów lądowych walczących w Norwegii.

Na nieudanych działaniach w pierwszej fazie zaważyła zbytnia ostrożność dowodzącego korpusem ekspedycyjnym gen. Mackesy. Również pozostali dowódcy alianccy nie znali niemieckiej strategii wojny błyskawicznej.

Nie znali specyfiki kraju pociętego licznymi fiordami, z nielicznymi drogami oraz górami pokrytymi śniegiem o tej porze roku. Większość oddziałów wysłanych do Norwegii nie posiadała zimowych ochronnych mundurów. Zbyt mało było moździerzy i granatników przydatnych do walk w tym specyficznym terenie.

Historia
Obżarstwo, czyli gastronomiczne alleluja!
Historia
Jak Wielkanoc świętowali nasi przodkowie?
Historia
Krzyż pański z wielkanocną datą
Historia
Wołyń, nasz problem. To test sprawczości państwa polskiego
Historia
Ekshumacje w Puźnikach. Po raz pierwszy wykorzystamy nowe narzędzie genetyczne