O wyborze miejsca przyszłego ataku wódz Trzeciej Rzeszy zdecydował we wrześniu, gdy otrzymał informacje wywiadu o słabej obsadzie amerykańskiego frontu w Ardenach.
Operację, której nadano kryptonim „Wacht am Rhein” (Warta na Renie), przygotowywano od końca września w ścisłej tajemnicy. Atakując przez Ardeny, Hitler chciał odzyskać inicjatywę na froncie zachodnim oraz oskrzydlić i pobić alianckie armie w Belgii. Celem politycznym ofensywy było nakłonienie rządów mocarstw zachodnich do rezygnacji z żądania bezwarunkowej kapitulacji Niemiec i wymuszenie na nich podjęcia rozmów pokojowych.
Niemieckie natarcie pancerne miało być wyprowadzone z przygranicznego rejonu gór Eifel i skierowane przez belgijskie Ardeny w kierunku rzeki Mozy pomiędzy miastami Namur i Liege. Dalsze uderzenie miało spaść na Brukselę i Antwerpię, aby odciąć 21. Grupę Armii Montgomery’ego od reszty wojsk alianckich i zniszczyć ją. Po dokonaniu przez piechotę wyłomu we froncie szpice niemieckich dywizji pancernych miały wyjść w przestrzeń operacyjną i omijając punkty oporu, przeć ku głównym celom. Ich tyły i flanki miały zabezpieczać dywizje drugiego rzutu. Zakładano, że drugiego dnia ofensywy czołówki osiągną i sforsują Mozę, a siódmego dnia dotrą do leżącej u ujścia Skaldy Antwerpii.
Najważniejszą rolę podczas ofensywy w Ardenach powierzono 6. Armii Pancernej dowodzonej przez gen. SS Josefa „Seppa” Dietricha, ulubieńca Hitlera, byłego dowódcy 1. Dywizji Pancernej „Leibstandarte-SS Adolf Hitler”. Jej oddziały miały operować na północy i przyjąć spodziewany kontratak na niemiecką prawą flankę. W centrum nacierała 5. Armia Pancerna gen. Hasso von Manteuffela. Jej zadaniem było dotarcie do Brukseli i ubezpieczanie oddziałów Dietricha na zachodnim brzegu Mozy. 7. Armia gen. Brandergenbera miała osłaniać południowe skrzydło ofensywy. Łącznie do ataku w Ardenach skoncentrowano dziesięć dywizji pancernych
i 20. dywizji piechoty.