Otóż pod koniec lat 60. XIX wieku Rosjanie zdecydowali się poszukać broni nowoczesnej, nieustępującej parametrami wiodącym konstrukcjom epoki. Przebywający w Ameryce rosyjski pułkownik A. P. Gorłow zarekomendował m.in. karabin pomysłu gen. H. Berdana, uczestnika wojny secesyjnej, dowódcy słynnych strzelców wyborowych Unii.

Najpierw przyjęto w Rosji wzór 1868, znany potem jako Berdan I. Karabin miał obrotowy zamek zwany trapdoor („potrzask”), taki jak w regulaminowych amerykańskich springfieldach, i strzelał nabojem scalonym w mosiężnej łusce. Wytwórnia Colta w Hartford wyprodukowała dla cara kilkadziesiąt tysięcy sztuk.

Szybko jednak wzór Berdan I został zastąpiony kolejnym, nazwanym Berdan II. Ten był nowocześniejszy, z zamkiem tłokowym, ślizgowo-obrotowym czterotaktowym, lufą z sześcioma gwintami, na nabój scalony, centralnego zapłonu, kaliber 10,6. Celownik wyskalowano na 2200 arszynów stanowiących w Rosji jednostkę miary długości (1 arszyn = 0,71 m). Broń, a także nabój były bardzo udane, zagranicznych obserwatorów zdumiewał płaski tor lotu pocisku, rzadki przy nabojach na proch czarny. Berdan II (wzór 1871) ważył 4,3 kg, stosowano do niego tulejowy bagnet kłujący.

Pierwsze egzemplarze produkowano dla Rosji w Hartford w stanie Connecticut (wytwórnia Colta) i w belgijskiej fabryce w Liege, ale sygnatury były wykonywane cyrylicą, nabijano także dwugłowego orła Romanowów. Po zapoznaniu się z technologią produkcji i otrzymaniu odpowiednich maszyn wytwarzanie tej broni uruchomiono po kilku latach w fabrykach w Tule, Iżewsku i Siestroriecku. Berdanki, bo ta nazwa spopularyzowała się w Rosji, towarzyszyły carskim wojakom m.in. podczas wojny z Turcją w latach 1877 – 1878, a także podczas kolejnych konfliktów, chociaż od 1891 roku podstawowym karabinem stał się słynny Mosin-Nagant. W 1914 roku, kiedy strzelcy Piłsudskiego wkroczyli na teren Królestwa Polskiego, jego mieszkańcy śmiali się z legionowych austriackich werndli, twierdząc, iż nawet stare berdanki są od nich lepsze. W sumie wyprodukowano blisko 3 miliony egzemplarzy.

Od 1871 roku bronią boczną oficerów były amerykańskie smith and wessony, pierwsze rewolwery powszechnie używane przez armię rosyjską. Podobnie jak karabiny Berdana S&W zarekomendował w Rosji Gorłow. Była to broń pojedynczego działania (a więc bez samonapinania), miała charakterystyczny łamany szkielet i gwiazdowy wyrzutnik pustych łusek, uruchamiany automatycznie podczas łamania szkieletu w celu naładowania kolejnych nabojów. Rewolwer dostosowano do rosyjskiego naboju 11,18 mm. Amerykańska fabryka wyprodukowała dla wschodniego kontrahenta łącznie trzy modele, najwięcej egzemplarzy tzw. modelu trzeciego, znanego także jako nowy model rosyjski; ten ostatni wytwarzała także dla carskiej armii niemiecka firma Ludwiga Löewe z Berlina. Sygnatury wykonywano oczywiście cyrylicą. Rewolwer był celny, bardzo solidnie wykonany, zatrzask miał pewny. Pierwszy rewolwer kosztował ponad 13 dolarów. Od 1886 roku, po skopiowaniu maszyn produkcyjnych, model trzeci produkowały zakłady w Tule. W okresie wojny z Turkami w linii znajdowało się około 70 tys. rewolwerów S&W. Wiele zostało w trakcie użytkowania popsutych (około 7 – 8 proc.), co – jak stwierdzono potem – wynikało z typowego rosyjskiego niedbalstwa.