Reklama
Rozwiń
Reklama

Ostatnia szarża samurajów

Sfrustrowani amerykańskimi sukcesami japońscy dowódcy domagali się kolejnego kontruderzenia. Nocą z 3 na 4 maja sztab Ushijimy podjął ostatnią próbę odzyskania inicjatywy w bitwie o Okinawę.

Publikacja: 13.02.2009 06:29

Plany były tyleż ambitne, ile nieosiągalne. W pierwszej kolejności zamierzano odzyskać niedawno utraconą linię na grzbietach Kakazu – Ouki. W tym czasie na amerykańskich skrzydłach miały wylądować przetransportowane lekkimi łodziami bataliony morskie.

Po włamaniu się we wrogie linie japońskie oddziały miały odrzucić Amerykanów w stronę Hagushi.

Natarcie rozpoczęto od 30-minutowej kanonady artyleryjskiej ze wszystkich dział, które jeszcze pozostały Japończykom. Potem na całej szerokości frontu cesarscy żołnierze z pogardą śmierci rzucili się na amerykańskie okopy. Pierwsze ataki zostały jednak odparte ogniem moździerzy i broni maszynowej.

Kolejną próbę podjęto pod zasłoną dymną. Tym razem szanse Japończyków pogrzebała amerykańska artyleria, pokrywając ogniem całe połacie przedpola. Na nic się zdało wsparcie ostatnich czołgów – większość z nich szybko zniszczyły amerykańskie działa przeciwpancerne.

Mimo to Japończycy z wściekłością ponawiali ataki. Pułkownik Yahara mógł się tylko przyglądać, jak setki ludzi, których można było wykorzystać do dalszej obrony, padały w bezsensownych natarciach przypominających samurajskie szarże. Tylko jednemu batalionowi udało się przebić przez amerykańskie linie i zająć wzgórze Tanabaru. Sukces okazał się jednak chwilowy. Japończycy zostali okrążeni i po dwóch dniach wybici niemal do nogi.

Reklama
Reklama

Zgodnie z przewidywaniami Yahary desperackie kontruderzenie zakończyło się kompletną porażką. Nie osiągnięto żadnego z zamierzonych celów, a straty wyniosły ponad 7 tys. zabitych i rannych, podczas gdy Amerykanie stracili zaledwie 700 żołnierzy.

Plany były tyleż ambitne, ile nieosiągalne. W pierwszej kolejności zamierzano odzyskać niedawno utraconą linię na grzbietach Kakazu – Ouki. W tym czasie na amerykańskich skrzydłach miały wylądować przetransportowane lekkimi łodziami bataliony morskie.

Po włamaniu się we wrogie linie japońskie oddziały miały odrzucić Amerykanów w stronę Hagushi.

Reklama
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama