5 lutego 1905 roku odbyła się w Warszawie konferencja centralna z udziałem kierowników okręgów i wybitniejszych działaczy, na której Piłsudski nie był obecny. Uznano ją za VII Zjazd PPS. Górę wzięli młodzi – członkowie partii wysuwający hasła autonomii Polski w federacji z rewolucyjną Rosją. Wybrano Centralny Komitet Robotniczy, ze starych zatrzymano Piłsudskiego z zastrzeżeniem, „o ile będzie przebywał w kraju”. Nowemu CKR powierzono „zorganizowanie spiskowej organizacji, która by stanowiła pierwsze szeregi w momencie rewolucji”. Został więc powołany w CKR Wydział Spiskowo-Bojowy z Prystorem i Sławkiem na czele.
[srodtytul]Stracenie Okrzei i szkoła bojowców[/srodtytul]
Dyskusje na forum partyjnym toczyły się w tle coraz silniejszej akcji bojowej.
26 marca 1905 roku Stefan Okrzeja rzucił bombę na cyrkuł policyjny na warszawskiej Pradze. Było parę ofiar ze strony policji. Ranny Okrzeja został schwytany, skazany przez sąd i stracony na stokach Cytadeli. 1 maja 1905 roku PPS zorganizowała jednodniowy strajk powszechny, obejmujący całe Królestwo. Brało w nim udział 250 tysięcy ludzi. W Warszawie socjaldemokracja uczestnicząca w strajku demonstrowała w Alejach Jerozolimskich. Wojsko użyło broni. 25 osób zostało zabitych.
Podniecenie rewolucyjne i akcje dokonane przez Organizację Bojową spowodowały zwołanie Rady Partyjnej PPS w Mińsku. Powierzyła ona
15 października 1905 roku Piłsudskiemu kierownictwo roboty bojowej. Wydział Bojowy został całkowicie zakonspirowany przed władzami partyjnymi. Piłsudski uzyskał więc pełną autonomię. Stał na czele Wydziału Bojowego do października 1909 roku.
5 listopada 1905 roku w Warszawie zorganizowano stutysięczny pochód narodowy. Odbywały się liczne wiece żądające autonomii, konstytuanty, amnestii, polskiej szkoły i sądów. W odpowiedzi władze zakazały wszelkich manifestacji, pochodów i zebrań. Wprowadzono w Królestwie stan wojenny. Stopniowo strajki zaczęły zamierać.
Piłsudski pracował nad zorganizowaniem szkoły bojowej, co nastąpiło w listopadzie 1905 roku. Komendantem został Władysław Jaxa-Rożen (Barnaba). Wykłady odbywały się w pensjonacie Ukraina na ulicy Karmelickiej w Krakowie. W latach 1905 – 1906 zorganizowano trzy kursy trwające po cztery – sześć tygodni. Kurs drugi i trzeci odbywały się częściowo w mieszkaniu Jędrzejowskiego (Ariańska 6), częściowo w domu Odona Bujwida przy ul. Lubicz.
Wykładowcami byli: Piłsudski, Walery Sławek, Kazimierz Sosnkowski, Tomasz Arciszewski, Jan Kwapiński, Rajmund Jaworowski, Aleksander Prystor. Przekazywali wiedzę niezbędną do akcji bojowych, jak musztra, strzelanie, niszczenie środków komunikacyjnych, posługiwanie się materiałami wybuchowymi, terenoznawstwo, pierwsza pomoc rannym. Na wykłady polityczno-społeczne nie było czasu. Szkołę ukończyło około 100 bojowców, którzy byli wysyłani do Królestwa.
[Janusz Wojtasik, Józef Piłsudski jako przywódca Organizacji Bojowej PPS (październik 1905 – koniec 1906), „Studia i Materiały do Historii Wojskowości”, t. XXXIX, Wrocław 1998, s. 107 n.]
[wyimek]POLSKA REWOLUCJA
Siła Polski i jej znaczenie wśród części składowych państwa rosyjskiego daje nam śmiałość stawiania sobie jako celu politycznego – rozbicie państwa rosyjskiego na główne części składowe i usamowolnienie przemocą wcielonych w skład imperium krajów. (...) Stawiając sobie ten poważny cel, partia nasze zdaje sobie jasno sprawę, że uskutecznić go inaczej jak drogą rewolucyjną niepodobna...
Józef Piłsudski, Memoriał złożony ministerstwu spraw zagranicznych Japonii w Tokio, Pisma zbiorowe, t. 2, s. 253, 257[/wyimek]
[srodtytul]Polityka walki czynnej[/srodtytul]
Tymczasem CKR będący w rękach młodych wydał 26 grudnia odezwę nawołującą do powstania. Akcja ta nie udała się, a jedynym silniejszym jej akcentem było utworzenie tak zwanej Republiki Ostrowieckiej z Ignacym Boernerem jako prezydentem. Jednak owo rozdarcie pomiędzy partią wzywającą do powstania bez siły zbrojnej a Piłsudskim dysponującym zalążkami takiej siły wzrastało.
W lutym 1906 roku zwołano do Lwowa VIII Zjazd PPS. Piłsudski wygłosił przemówienie, broniąc swego stanowiska w sprawie Organizacji Bojowej. Przeciwstawiał się temu, by stała się „bandą czyścicieli publicznych, wymiatających bezustannie brudy carskie”. Za główne jej zadanie uważał przygotowanie licznych organizatorów przyszłej walki zbrojnej. Stał na stanowisku samodzielności Organizacji Bojowej. Proponował utworzenie oddziałów wyszkolonych w walce, milicji ludowej pod kontrolą Organizacji Bojowej.
Postulaty Piłsudskiego zostały przyjęte ogromną większością głosów, co zdecydowało o zażegnaniu rozłamu w partii. Uchwały w sprawach programowych nie były wyraźne, jednak hasło niepodległości pozostało. Podkreślono, że w aktualnej sytuacji rewolucyjnej nie ma warunków umożliwiających zdobycie niepodległości. Uznano myśl o powstaniu narodowym za utopię, podkreślano solidarność walki rewolucyjnej z proletariatem rosyjskim i stworzenie ustroju federacyjno-republikańskiego.
W ostatnich dniach lipca 1906 roku odbyła się w Falenicy pod Warszawą konferencja członków Wydziału Bojowego, kierowników okręgów bojowych i wybitniejszych instruktorów. Piłsudski wygłosił pesymistyczne przemówienie. Uważał, iż proponowana przez większość akcja masowa musi się skończyć niepowodzeniem. Zużyje wiele sił i wywoła falę represji. Ulegając naciskom, zgodził się jednak na wystąpienia, które miałyby charakter „walki powstańczej”. Zorganizowano więc 15 sierpnia akcję zwaną potem krwawą środą. Tego dnia padło około 80 zabitych i rannych urzędników administracji, żandarmów, policjantów i szpiegów w około 20 miastach, miasteczkach i wsiach.
Najpełniejszą ocenę wydarzeń związanych z rewolucją 1905 roku Piłsudski ogłosił w miesięczniku „Trybuna” w artykule „Polityka walki czynnej”. Stwierdzał, że strajki i manifestacje w Królestwie doprowadziły do osłabienia ucisku narodowościowego i dały polską szkołę. To jednak nie jest dowodem zmiany w polityce, lecz często przypadkowym wynikiem walki, jaką rząd toczy z rewolucją. Istotną zmianę może wprowadzić tylko rewolucja. „Inaczej zaś jak mieczem złamać tej potęgi nie można. Rewolucja zbrojna, przy tym nie a la Moscou, lecz dostatecznie silna dla zgniecenia sił rządowych – oto konieczność dziejowa, jaką mamy przed sobą. Musimy wykorzystać wszystkie siły społeczne w celu zorganizowania zbrojnego powstania. To jedynie może zmienić podstawy naszego bytu politycznego”.
Piłsudski podkreślał znaczenie działań bojowych w Królestwie. Te akcje już nie mogą być opanowane przez policję, trzeba było pomocy wojska, a więc rozczłonkowania oddziałów wojskowych, co fatalnie odbija się na dyscyplinie i morale. „Lecz czynnikiem najważniejszym jest bezpośrednia walka czynna i dlatego wybitne jej przejawy są w naszym życiu politycznym wypadkami doniosłości największej”.
[J. Piłsudski, Pisma, t. II, 263 – 271]
[wyimek]JAPONIA I POLSKA
Położenie w naturalnej konsekwencji prowadzi do sojuszu pomiędzy Japonią i Polską. Japonia znaleźć może w Polsce wyćwiczonego w walce z Rosją sojusznika, który – jak to zaznaczyliśmy wyżej – może najwięcej sprawić kłopotów krajowi, Polska zaś może znaleźć w Japonii oparcie i pomoc w osiągnięciu swych planów.
Józef Piłsudski, Memoriał złożony ministerstwu spraw zagranicznych Japonii w Tokio, Pisma zbiorowe, t. 2, s. 253, 257[/wyimek]
[srodtytul]Pojawia się towarzyszka Ola[/srodtytul]
W cieniu wielkich wydarzeń doszło do ważnego zwrotu w życiu osobistym Piłsudskiego. W maju 1906 roku poznał w Warszawie Aleksandrę Szczerbińską (towarzyszkę Olę), która już prawie od dwóch lat była czynnym członkiem partii i brała udział w Organizacji Bojowej, przewożąc broń, materiały wybuchowe i bibułę. Jak później napisze, „ani przez głowę wtedy mi nie przeszło, żebym go miała kiedyś pokochać i on mnie. Nasze spotkanie nie miało żadnych momentów osobistych; byliśmy dwojgiem ludzi pracujących dla tej samej sprawy, członkami jednej partii i nic poza tym. Żywo stoi mi w pamięci ten obraz, gdy w wiosenne popołudnie staliśmy wśród kilku karabinów, między koszami z browningami, mauserami i amunicją, a ja myślałam, że oto widzę człowieka, którego Syberia złamać nie zdołała… Stał przede mną mężczyzna średniego wzrostu, o szerokich barach, cienki w pasie. Miał dużo wdzięku i elegancji w ruchach, co zachował zresztą do końca życia”.
[A. Piłsudska, Wspomnienia, Londyn 1960]
W tym czasie Piłsudscy zakorzenili się w Krakowie. Jesienią 1906 roku przeprowadzili się na Topolową 16. Ich czteropokojowe mieszkanie na pierwszym piętrze sąsiadowało z lokalem zajmowanym przez sybiraka i przyjaciela Bronisława Piłsudskiego Edmunda Płoskiego. Bronisław, który powrócił z zesłania, zameldowany był gdzie indziej, ale praktycznie większość czasu spędzał na Topolowej. Ponieważ mieszkanie to należało wcześniej do uciekiniera z Królestwa, a i teraz zasiedlone zostało przez osobę znajdującą się w sferze zainteresowań policji, otoczono mieszkańców siecią obserwatorów. Nie należał do niej jednak stróż, opłacany sumą 16 koron miesięcznie, co pozwalało Piłsudskim swobodnie przyjmować wizyty gości zza kordonu. Do informatorów zaliczał się właściciel piekarni w sąsiednim domu przy Rakowickiej i emerytowany urzędnik zajmujący mieszkanie po przeciwnej stronie ulicy. Lokal tego ostatniego dosłownie „zaglądał” w okna Piłsudskich.
[J. Cisek, Józef Piłsudski w Krakowie, Kraków 2003, tenże, Mieszkanie Józefa Piłsudskiego przy ulicy Topolowej w Krakowie, „Niepodległość”, t. XXII, Nowy Jork 1989]
[srodtytul]PPS-Frakcja Rewolucyjna i Komendant[/srodtytul]
Wygaszenie emocji związanych z rewolucją oraz zmniejszanie się liczby strajków nie osłabiło napięcia w PPS. Rozłam dokonał się podczas zjazdu partii, który obradował w Wiedniu 19 – 22 listopada 1906 roku. Piłsudski odczytał deklarację, w której przedstawił działalność Organizacji Bojowej, nagonkę na nią w ciągu ostatnich dwóch lat, przebieg ostatniej konferencji bojowej uznanej przez CKR za nielegalną, wreszcie zakwestionowanie przez zjazd mandatów przedstawicieli OB. Nastąpiła niesłychanie burzliwa dyskusja. Zakończono ją wnioskiem o postawienie poza obrębem PPS członków zawieszonego Wydziału Bojowego i uczestników ostatniej konferencji bojowej. Za wykluczeniem bojowców z partii padło
28 głosów, przeciwko 11, dwóch członków wstrzymało się od głosu. To zdecydowało o rozłamie w PPS.
22 listopada Piłsudski złożył oświadczenie w imieniu swych towarzyszy, że zjazd opuszcza, i odczytał deklarację swojego autorstwa. Podpisało ją 12 delegatów, którzy stwierdzili, że jedynym ustrojem politycznym, który odpowiada całości interesów klasy robotniczej, jest niepodległa demokratyczna republika polska i że zdobycie tego ustroju stanowi pierwszy punkt programu politycznego PPS. Walka rewolucyjna toczy się o obalenie caratu i zdobycie dla kraju jak najdalej idącego prawno-państwowego usamodzielnienia, a cel ten może być osiągnięty tylko na drodze rewolucyjnej, której ostatecznym wyrazem musi być zbrojne powstanie proletariatu. Powstanie musi być poprzedzone długim okresem szkolenia proletariatu w celu jego ubojowienia. Akcja ta musi być prowadzona planowo, a wyrazem tego ma być organizacja bojowa obejmująca jak najszersze masy.
[Tekst deklaracji w: Pisma, II, 271 – 273; W Suleja, Józef Piłsudski, Wrocław 1995, s. 78 – 80]
Po powrocie do Krakowa Piłsudski zwołał zebranie, na którym utworzono PPS-Frakcję Rewolucyjną i jej prowizoryczny Centralny Komitet Robotniczy (Jodko, Stanisław Tor i F. Turowicz). Organizacja Bojowa w ogromnej większości weszła do Frakcji. Piłsudski wycofał swą kandydaturę do CKR, chcąc się całkowicie poświęcić pracy w Organizacji Bojowej. Młodzi zaś utworzyli w Wiedniu PPS-Lewicę i do CKR powołali M. Horwitza, F. Sachsa,
F. Kona, P. Lewinsona, B. Szapirę i M. Bieleckiego. Młodzi nie zdali egzaminu, rewolucja ich przerosła.
Wkrótce PPS kojarzyła się raczej z PPS-Frakcją Rewolucyjną Piłsudskiego. Ale dla niego partia nie odgrywała już tak ważnej roli. Z konspiratora i działacza stał się najpierw bojowcem, a wkrótce komendantem organizacji – już nie bojowej, lecz wojskowej. Jednocześnie stawał się politykiem uwzględniającym coraz wyraźniej dążenia całego społeczeństwa oderwane od interesów jednej partii. Politykiem – nie hasła czy odezwy, ale czyny, i pragmatykiem o szerszych od otoczenia horyzontach.
Stopniowo zmieniał i poszerzał się krąg najbliższych współpracowników Piłsudskiego. Coraz większą rolę zaczynali odgrywać Aleksander Prystor, Walery Sławek, Michał Sokolnicki oraz ludzie mający wojskowe doświadczenie. Potrafił ich wykorzystać, zmieniając stopniowo także swój stosunek do otoczenia. Potrafił zainspirować, nakłonić do realizacji niewdzięcznych, bo nieprzynoszących splendoru ani osobistych korzyści zadań.
Stawał się dla nich Komendantem.
[i]Janusz Cisek dyrektor Muzeum Wojska Polskiego. W latach 90. dyrektor Instytutu Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku. Autor m.in. „Kalendarium życia Józefa Piłsudskiego (wspólnie z Wacławem Jędrzejewiczem) oraz albumu „Józef Piłsudski”[/i]
[link=http://www.januszcisek.pl" target="_blank]www.januszcisek.pl[/link]
[mail=jcisek@muzeumwp.pl]jcisek@muzeumwp.pl[/mail]