Ponad połowę z nich stanowiły lekkie tankietki TK-3 i TKS, które nie były równorzędnym przeciwnikiem dla niemieckich czołgów. Większość tankietek rozdysponowano pomiędzy samodzielne kompanie i dywizjony pancerne z zadaniem prowadzenia działań rozpoznawczych oraz ewentualnego współdziałania z piechotą i kawalerią w walkach opóźniających. Według regulaminów użycie tych maszyn do przeprowadzania lokalnych kontrataków mogło nastąpić tylko w wyjątkowej sytuacji.
Sprzętem pełnowartościowym, mogącym podjąć skuteczną walkę z wrogimi czołgami, było zaledwie ok. 220 czołgów typu 7TP, Vickers i Renault 35. Większość z nich znalazła się w trzech samodzielnych batalionach czołgów lekkich. Niestety w polskiej koncepcji wykorzystania broni pancernej czołg postrzegano – podobnie jak we Francji – jako narzędzie wsparcia piechoty, a nie samodzielny rodzaj broni, który wraz z piechotą zmotoryzowaną mógłby działać na dalekich przestrzeniach operacyjnych. Polskie dowództwo działało wbrew słynnej zasadzie gen. Guderiana uderzania „nie palcami, lecz pięścią”. W rezultacie sprzęt pancerny posłużył głównie do wzmocnienia poszczególnych odcinków obrony, a nie został wykorzystany w ramach dużego odwodu manewrowego.
Próbę utworzenia takiego odwodu podjęto tuż przed wybuchem wojny, planując zgromadzenie 1. i 2. Batalionu Czołgów Lekkich (łącznie ok. 100 wozów bojowych) w składzie Armii „Prusy”. Jednak sprzeczne rozkazy, problemy z transportem i niemieckie sukcesy na środkowym odcinku frontu uniemożliwiły to. W efekcie polskie czołgi walczyły w rozproszeniu, nie tworząc zwartej masy pancernej. Co gorsza, 1. i 2. batalion nie miały okazji bić się w pełnym składzie – do walki rzucano kompanię czołgów, góra dwie (ok. 30 wozów). Natomiast 21. Batalion Czołgów Lekkich wyposażony w 45 maszyn Renault 35 (sprowadzonych do Polski dopiero w lipcu 1939 roku) zmobilizowano zbyt późno, a kiedy w końcu był gotowy do walki i miał wesprzeć 10. Brygadę Kawalerii (zmot.), decyzją naczelnego wodza został wycofany na przedmoście rumuńskie. 18 września batalion przekroczył granicę z Rumunią.