W okresie największych represji działały, obok tradycyjnych instytucji sądowniczych, „specjalne” trybunały: specjalne sądy karne, wojskowe sądy rejonowe oraz Komisja Specjalna do Walki z Nadużyciami i Szkodnictwem Gospodarczym.
[srodtytul]Sądne dni[/srodtytul]
Specjalne sądy karne wydawały wyroki w sprawach karnych ujętych dekretem PKWN z 31 sierpnia 1944 r. o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością cywilną i jeńcami oraz dla zdrajców Narodu Polskiego (potocznie nazywany „sierpniówką”). Faktycznie ofiarami tego dekretu stali się żołnierze AK i NSZ, którzy przez komunistów uznawani byli za faszystów. Wojskowe sądy rejonowe, w skrócie WSR, „właściwe także względem osób podlegających orzecznictwu sądów powszechnych”, wydawały często najwyższy wymiar kary – kary śmierci na działaczach opozycji niepodległościowej. Przyjmuje się, że sądy wojskowe skazały na karę śmierci w pierwszym dziesięcioleciu Polski „ludowej” co najmniej 5858 osób, z czego wykonano 2689 wyroków (również pod zarzutami kryminalnymi).
Komisja Specjalna, wzorowana na sowieckiej czerezwyczajce, powstała 16 listopada 1945 r. w celu zwalczania zachowań patologicznych w odbudowującej się ze zniszczeń wojennych polskiej gospodarce. Wkrótce stała się jedną z najbardziej znaczących instytucji represyjnych w stalinowskiej Polsce. Represje karne objęły przede wszystkim tych, którzy żyli z indywidualnej działalności gospodarczej (kupców, rzemieślników, rolników), m.in. w ramach rozpętanej w połowie 1947 r. przez wicepremiera Hilarego Minca „bitwy o handel”. Blisko 90 tys. osób skazano na pobyt w obozie pracy – najwyższy wymiar kary, jakim dysponowała komisja. Największe komunistyczne obozy pracy – tzw. centralne – znajdowały się w Jaworznie, Potulicach i w Warszawie. Do dużych należały te w Sikawie koło Łodzi, Gronowie pod Lesznem i Mielęcinie w pobliżu Włocławka. Łącznie zmarło w „polskim gułagu” ponad 20 tys. osób.
[srodtytul]Komuniści i naziści[/srodtytul]