Kongres wieńczy dzieło

15 – 21 grudnia 1948 roku to znaczące dni budowy stalinizmu w Polsce. We wszystkich niemal dziedzinach życia publicznego zatriumfował on ostatecznie w roku następnym

Publikacja: 29.04.2009 08:36

Plakat symbolizujący „połączenie tradycji ruchu robotniczego”

Plakat symbolizujący „połączenie tradycji ruchu robotniczego”

Foto: IPN

Red

Kongres Zjednoczeniowy PPR i PPS obradował w Warszawie od 15 do 21 grudnia. Od wielu miesięcy przygotowywany był jako olbrzymie przedsięwzięcie propagandowe. Starannie wyreżyserowano każdy szczegół.

[srodtytul]Radosną chwilę przeżywa dziś polska klasa robotnicza...[/srodtytul]

Specjalnie przyspieszono odbudowę Politechniki Warszawskiej, której aula miała być miejscem obrad ponad 1,5 tys. delegatów i gości. Całą salę przystrojono flagami czerwonymi i biało-czerwonymi. W naczelnym miejscu ustawiono cztery olbrzymie portrety Marksa, Engelsa, Lenina i Stalina. Niżej ulokowano mniejsze z polskimi „działaczami ruchu robotniczego”. Po obu stronach prezydium kongresu postawiono wśród czerwonych chorągwi niemal dwumetrowe portrety także komunistycznego prezydenta Bolesława Bieruta i ówczesnego premiera – Józefa Cyrankiewicza.

16 grudnia delegaci już z samego rana czekali, aby powitać owacjami przybywających dygnitarzy. Zaczyna się spektakl: wśród oklasków na salę wchodzą Michał Żymierski, premier Cyrankiewicz, Roman Zambrowski i kolejni ministrowie – Hilary Minc, Jakub Berman, Henryk Świątkowski. Tuż przed 10 wszystko jest przygotowane na uroczystą celebrację powitania Bieruta – generalnego sekretarza PPR, „prezydenta RP”, w rzeczywistości najważniejszego wówczas wykonawcę polityki Stalina w Polsce.

Bierut wchodzi na salę. Rozlegają się werble i dźwięk „Międzynarodówki”. Wszyscy obowiązkowo podrywają się z miejsc. Huczne oklaski odprowadzają Bieruta na trybunę honorową. Po odśpiewaniu „Międzynarodówki” przez delegatów o godzinie 10.12 Bierut staje za mównicą. Sala znowu reaguje burzą oklasków i śpiewem. „Towarzysze! Rodacy! Drodzy goście! – mówi. – Radosną od dawna oczekiwaną chwilę przeżywa dziś polska klasa robotnicza. Zjazdy Polskiej Partii Robotniczej i Polskiej Partii Socjalistycznej postanowiły utworzyć jedną partię”. Od razu rozlega się kolejna burza oklasków, aby wśród owacji Bierut mógł ogłosić nazwę nowej partii: „Polska Zjednoczona Partia Robotnicza”.

[srodtytul]Genialnemu wodzowi Józefowi Stalinowi, przyjacielowi Polski...[/srodtytul]

Kongres miał dać obraz entuzjazmu uczestników. Dlatego również dalsze słowa ciągnącego się długiego przemówienia Bieruta są przerywane owacjami. „Partia ta chce być myślą, natchnieniem, dumą, drogowskazem i sumieniem naszego narodu” – mówi Bierut. „Marksizm-leninizm stał się drogowskazem niezawodnym dla mas pracujących”, a zwycięstwo bolszewizmu otworzyło „nową epokę w historii ludzkości”, w której „historia służy masom pracującym, podczas gdy przedtem służyła ich tyranom”.

Nie mogło zabraknąć czołobitnych wypowiedzi wprost adresowanych do sowieckiego dyktatora: „pod sztandarem marksizmu-leninizmu partia Stalina WKP(b) zbudowała socjalizm”, stworzono ZSRR – „takiego związku i braterstwa narodów nie znały nigdy dzieje świata”. „W chwili radosnej i uroczystej, gdy Polska Zjednoczona Partia Robotnicza święci zwycięstwo swej jedności, ślemy gorące, braterskie pozdrowienie narodom ZSRR i ich genialnemu wodzowi Józefowi Stalinowi, kierownikowi WKP(b), przyjacielowi Polski” – mówił Bierut.

Przewodnictwo zjazdu objął Cyrankiewicz. Przemówił Żymierski, który pozdrowił kongres w imieniu Wojska Polskiego, które „krzepło w braterstwie broni z niezwyciężona Armią Czerwoną”. Później przemawiali przedstawiciele już podporządkowanych stalinistom partii politycznych: SL, SD. Pozostałości PSL, któremu już wcześniej skutecznie przetrącono kręgosłup, reprezentował Józef Niećko. Dalej resztki Stronnictwa Pracy, komunistyczna młodzieżówka ZMP, Liga Kobiet.

Niemilknące brawa odprowadzają na mównicę oficjalnego przedstawiciela KC WKP(b) Pantielejmona Ponomarienkę, który wyraził „głębokie zadowolenie” władz sowieckiej partii z powstania PZPR. Przemówienie przedstawiciela „Wodza Ludzkości” sala kończy owacjami na stojąco i trwającymi przeszło 5 minut okrzykami „Stalin!, Stalin!, Stalin!”.

[srodtytul]Lewica PPS uratowała honor partii...[/srodtytul]

Potem występowali przedstawiciele komunistów francuskich, czeskich, greckich, górników itd. Ceremonialnie wysłano delegacje m.in. pod pomnik polsko-radzieckiego braterstwa broni i do grobu Świerczewskiego. O 14.30 na salę wbiegły sztafety młodzieży, które złożyły okazjonalny „meldunek”. Po przerwie Bierut wygłosił długi referat ideologiczny – w postaci okraszonych cytatami ze Stalina wytycznych ideowych PZPR. Na zakończenie dnia odsłonięto tablicę ku czci KPP przy ul. Zielnej 25.

W drugim dniu zjazdu nadal występowali przedstawiciele różnych partii komunistycznych. Przesłano „braterskie pozdrowienia” dla Chińskiej Partii Komunistycznej. Zabrzmiały owacje i okrzyki „Towarzysz Mao Tse-tung, dowódca Chińskiej Armii Ludowej. Niech żyje!”.

Cyrankiewicz jako „nawrócony” socjalista szeroko rozprawił się z tradycjami PPS i „piłsudczyzny” z lat I wojny światowej i okresu międzywojennego. Stwierdził, że partia ta „obiektywnie działała na szkodę postulatu niepodległości”, a po 1939 roku „cała nadzieja” konspiracyjnej PPS – jak się wyraził – „polegała na tym, że bagnety Anglosasów przywiodą tu londyńskich wielkorządców wraz z ich czarnosecinną armią faszystowskich Andersów i Sosnkowskich”. Ale na szczęście „lewica PPS uratowała honor partii”. Ilekroć cytował Stalina – przerywały mu gorące owacje. Po jego przemówieniu entuzjastycznie zaśpiewano „Czerwony Sztandar ” i „Międzynarodówkę”.

Po południu na salę wkroczył gość specjalny kongresu – Zofia Dzierżyńska, wdowa po Feliksie Dzierżyńskim, twórcy sowieckiej policji politycznej, krwawo zapisanej również w polskich dziejach. Oczywiście i tutaj olbrzymie owacje odprowadzały ją do stołu prezydialnego, przy którym zasiadła obok Bieruta. Kolejne przemówienia dopełniały rytuału: stalinowskie „związki zawodowe”, przedstawiciele zakładów pracy, specjalnie wyznaczeni robotnicy, ZMP itd.

W kolejne dni salę kongresową zalewał potok równie bojowych bądź entuzjastycznych przemówień. Wystąpili m.in. Jakub Berman, Aleksander Zawadzki, Władysław Gomułka i szef bezpieki Stanisław Radkiewicz. Projekt planu sześcioletniego przedstawił Hilary Minc, zapowiadając, że „będzie się nam żyło dwa razy lepiej, niż żyło się przed wojną”. Ukazał się podczas kongresu pierwszy numer „Trybuny Ludu” – oficjalnego organu PZPR – która zapowiedziała, że „będzie ostrym orężem walki klasowej przeciwko elementom kapitalistycznym” oraz że będzie „pogłębiać przyjaźń ze Związkiem Radzieckim”.

[srodtytul]Nie ma i nie może być większej siły nad partię...[/srodtytul]

Uchwalono deklarację ideową PZPR. Natychmiast po formalnym zamknięciu kongresu ogłoszono wybór wcześniej już ustalonych i zaaprobowanych przez Moskwę władz partii. Na jej czele stanął Bierut jako przewodniczący KC PZPR. Do Biura Politycznego KC PZPR weszło ośmiu PPR-owców (Jakub Berman, Bolesław Bierut, Franciszek Jóźwiak, Hilary Minc, Stanisław Radkiewicz, Mieczysław Spychalski, Roman Zambrowski, Aleksander Zawadzki) i trzech PPS-owców (Józef Cyrankiewicz, Andrzej Rapacki, Henryk Świątkowski). Wybrano Komitet Centralny, sekretariat i Biuro Organizacyjne.

W ostatnim dniu tygodniowego zjazdu, 21 grudnia, wysłano specjalną depeszę do Stalina z okazji jego 69. urodzin z „najgorętszymi życzeniami zdrowia i wielu lat pracy dla dobra całej postępowej ludzkości”. Obrady zakończyło kolejne wystąpienie Bieruta, który stwierdził, że „nie ma i nie może być większej siły nad partię”, która „jest rozumem, honorem i sumieniem klasy robotniczej”.

Kongres symbolicznie wieńczył budowę stalinizmu w Polsce, który we wszystkich niemal dziedzinach życia publicznego zatriumfował ostatecznie w roku następnym. W potoku doniesień kongresowych w gazetach zabłąkała się m.in. informacja o właśnie wydanym wyroku śmierci na kierowniku hurtowni w Zgorzelcu „za celowe spowodowanie braku cukru na rynku dolnośląskim we wrześniu i październiku”.

[i]Maciej Korkuć – dr historii pracujący w IPN Oddział w Krakowie.

Autor książki „Zostańcie wierni tylko Polsce… Niepodległościowe oddziały partyzanckie w Krakowskiem (1944-1947)”[/i]

Kongres Zjednoczeniowy PPR i PPS obradował w Warszawie od 15 do 21 grudnia. Od wielu miesięcy przygotowywany był jako olbrzymie przedsięwzięcie propagandowe. Starannie wyreżyserowano każdy szczegół.

[srodtytul]Radosną chwilę przeżywa dziś polska klasa robotnicza...[/srodtytul]

Pozostało 97% artykułu
Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem