Komuniści bacznie przyglądali się postawom młodzieży traktowanej przez nich zarówno jako sojusznik w walce o przejęcie władzy, jak i grupa szczególnie podatna na wpływy wrogów ludu. Początkowo – w związku z sytuacją wewnętrzną – zgodzili się na istnienie ograniczonego pluralizmu w ruchu młodzieżowym.
[srodtytul]Młodzi zawodzą komunistów[/srodtytul]
Do 1948 r. funkcjonowało kilka politycznych organizacji – pepeerowski Związek Walki Młodych, ludowy Związek Młodzieży Wiejskiej Rzeczypospolitej Polskiej Wici (uznający zwierzchnictwo Polskiego Stronnictwa Ludowego); socjalistyczna Organizacja Młodzieży Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego, związany ze Stronnictwem Demokratycznym Związek Młodzieży Demokratycznej. Sytuacja ta wynikała z nadziei na polityczne pozyskanie młodego pokolenia w wyniku akcji propagandowej i stopniowego opanowywania od wewnątrz poszczególnych związków. Założonym celem było przejęcie kontroli nad tym środowiskiem, zmiana jego mentalności i odseparowanie go od wpływów uznanych za reakcyjne. W 1946 r. sekretarz generalny Polskiej Partii Robotniczej Władysław Gomułka mówił o wyrugowaniu ze świadomości młodzieży „tych schorzałych podejść do wolności, niepodległości, patriotyzmu itp.”.
Nadzieje komunistów na polityczne pozyskanie młodych ludzi szybko okazały się płonne. Większość z nich zajęła bowiem stanowisko w najlepszym razie niechętne nowej władzy. Wyznacznikiem oceny otaczającego świata był dla nich wyniesiony z domu patriotyzm i przywiązanie do ukształtowanych przed 1945 r. form życia politycznego. Część młodzieży głośno manifestowała swoje poglądy, okazując wsparcie dla Polskiego Stronnictwa Ludowego i niechęć wobec Polskiej Partii Robotniczej.
Uczestnicy szczecińskiego zlotu Trzymamy Straż nad Odrą (kwiecień 1946 r.) owacyjnie powitali Stanisława Mikołajczyka, a mniej wylewnie Bolesława Bieruta. Ubecy wspólnie z zetwuemowcami zaatakowali później kolumny harcerskie. W maju 1946 r. młodzież zaprotestowała wobec prób zmiany treści święta 3 Maja. Do największej demonstracji doszło w Krakowie (byli zabici i ranni). W odpowiedzi na wydarzenia krakowskie kraj ogarnęły solidarnościowe strajki uczniów i studentów. W 1947 r., tuż przed wyborami do sejmu ustawodawczego w Lublinie, miejscowa młodzież zamanifestowała swoje poparcie dla PSL i Stanisława Mikołajczyka (do rozpędzenia demonstrantów użyto armatek wodnych).