Widzę wielką Warszawę

Ostatnie przemówienie prezydenta Starzyńskiego

Publikacja: 01.05.2009 21:44

Stefan Starzyński w mundurze strzeleckim z żoną Józefą z Wróblewskich, 1914 r.

Stefan Starzyński w mundurze strzeleckim z żoną Józefą z Wróblewskich, 1914 r.

Foto: Archiwum „Mówią Wieki"

Nad miasto nadciągają wciąż nowe fale bombowców Luftwaffe. Warszawa przeżywa najcięższy nalot od początku wojny. Zbliża się ostateczny szturm Niemców na oblężoną stolicę. Jak co dzień prezydent Stefan Starzyński, komisarz cywilny przy Dowództwie Obrony Warszawy, wchodzi do studia Radia Warszawa II przy ul. Zielnej. Od trzech tygodni jego głos towarzyszy mieszkańcom walczącego miasta. Starzyński sprzeciwia się wezwaniu płk. Umiastowskiego, by wszyscy mężczyźni zdolni do noszenia broni opuścili miasto. Zapewnia, że Warszawa będzie broniona. Nawołuje do otwierania sklepów i aptek, apeluje o gaszenie pożarów, ogłasza mobilizację do Ochotniczych Batalionów Obrony Warszawy. Jego przemówienia, z których przebija nieugięta wola wytrwania, mobilizują bezradnych i dodają otuchy wątpiącym.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama