Samoloty z „zimnej ojczyzny”

Oberleutnant Junghaus wspominał lot 1 września swoim bombowym Heinklem nad Polskę: „2000 metrów. Pod nami granica. To zadziwiające, jak linia na mapie może dzielić świat.

Publikacja: 01.05.2009 21:37

Bombowiec dalekiego zasięgu Heinkel He 177 Greif 1944 r.

Bombowiec dalekiego zasięgu Heinkel He 177 Greif 1944 r.

Foto: Archiwum „Mówią Wieki"

Po niemieckiej stronie zielenią się łąki, czerwienią dachy domów wsi, po polskiej stronie jest szara monotonia, tylko bure pola”. Niemcy skutecznie zmieniali ten smutny polski świat. 25 września 1939 r. sprawili warszawiakom „Lany poniedziałek” – pierwszy dywanowy nalot w historii wojen.

Bombardowali Warszawę od 7 rano do wieczora; na koniec dnia w mieście szalało 200 pożarów. Płonęły Marszałkowska, Świętokrzyska, Wierzbowa, palił się zbombardowany Teatr Wielki. Tego dnia zginęło kilkanaście tysięcy osób – ponad połowa warszawskich ofiar kampanii 1939 roku.

Niemcy przygotowywali swoje lotnictwo bombowe od wczesnych lat dwudziestych. Departament lotniczy Ministerstwa Komunikacji Rzeszy, Lotnicze Towarzystwo Naukowe oraz Niemiecki Instytut Eksperymentów Lotniczych pracowały nad przyszłą wojną powietrzną. Teorie były testowane na poligonach w Rosji, co było możliwe dzięki umowie zawartej z inicjatywy Lenina pomiędzy Rosją Sowiecką i Niemcami 6 maja 1921 roku.

Generał Hans von Seect otworzył w Berlinie tajne biuro „Specjalna grupa R”, którą politycznie opiekował się Kurt von Schleicher (dziesięć lat później ostatni kanclerz Republiki Weimarskiej). Niemiecki rząd dał 75 mln marek w złocie (18 mln dolarów) kapitału obrotowego dla firmy GEFU (Przedsiębiorstwo dla powiększenia handlu), które finansowało działalność szkoleniową oraz budowę fabryk zbrojeniowych w Rosji. Oddział GEFU w Rosji nazywał się Z. Mo. (Moskiewska Centrala).

Dzięki umowie Niemcy wykładali w Akademii Lotniczej i Wojskowej im. Frunzego (szefem był Friedrich Paulus), szkolili w Lipiecku lotników (w rekordowym 1932 roku ponad 300 osób, większość Rosjan), w Kazaniu czołgistów, w Leningradzie budowali okręty podwodne i czołgi, natomiast w Filach pod Moskwą Junkers próbował konstruować i testować samoloty.

W Tuszynie Niemcy zbudowali fabrykę silników lotniczych. W latach dwudziestych inżynierowie i technicy BMW zajmujący się silnikami lotniczymi (oficjalnie pracujący w dziale rozwoju motocykli) wyjeżdżali w najwyższym sekrecie do Rosji, mówiąc, że jadą do „zimnej ojczyzny”. Krupp pomógł zbudować w Rosji cztery fabryki amunicji. Po dojściu Hitlera do władzy dalekie wyjazdy stały się niepotrzebne – do września 1933 roku Niemcy pozamykali swoje ośrodki szkoleniowe.

2 lutego 1933 roku Hitler stworzył Komisję Rzeszy ds. Lotnictwa, zamienioną 5 maja 1933 roku na Ministerstwo Lotnictwa. Rozpoczęła się rozbudowa lotnictwa wojskowego. O jej skali może świadczyć wzrost obrotów BMW:

w 1934 roku przychody wzrosły niemal dwukrotnie w stosunku do 1933 roku. Produkcja silników zwiększyła się o 50 procent, a wkrótce o kolejne 150 procent. BMW zbudowało w 1934 roku nowe hale na 2 tys. pracowników, bo dostała z Rosji Sowieckiej zamówienie na 5 tys. silników. We wrześniu 1938 roku Ministerstwo Lotnictwa Rzeszy powtórnie rozkazało przemysłowi lotniczemu zwiększyć o 70 – 80 procent produkcję silników lotniczych. Jednocześnie przydział stali dla konkurencyjnej produkcji motoryzacyjnej został zmniejszony o 30 procent, więc wszystkie fabryki aut pracowały na zwolnionych obrotach.

Podstawowym samolotem bombowym Luftwaffe był Heinkel He 111, oblatany na początku 1935 roku. Oficjalnie był to samolot pasażerski, ale wersja cywilna została oblatana kilka miesięcy później. Produkcja ruszyła w 1936 roku. W momencie wprowadzenia do produkcji był jednym z najszybszych samolotów – osiągał 440 km/h i mógł uciec większości myśliwców. Bombowiec miał dwa silniki (o mocy do 1300 KM) i z tego powodu był nazywany

podwójną błyskawicą. Zabierał dwie tony bomb i był uzbrojony w sześć km. Znany był z wytrzymałości na trafienia. 1 września 1939 roku Luftwaffe miała 705 He 111 i 533 dornierów Do 17 zwanych latającym ołówkiem. Dornier zabierał tylko tonę bomb. Podobne parametry do He 111 miał PZL-37 Łoś.

Największe zwycięstwa niemieckie lotnictwo bombowe odnosiło do 1941 roku. Dwa He 111 zatopiły niszczyciela „Grom” podczas walk w Narwiku. Produkcja trwała do 1944 roku. Zbudowano niecałe 6000 tych samolotów i poniżej 500 Do 17. 8 maja 1945 r. rosyjskie maszyny myśliwskie pilotowane przez dowódcę 7. Dywizji Lotniczej Gwardii G. A. Lobowa oraz kapitana Swidirowa zestrzeliły He 111 między Mielnikiem i Pragą. Była to ostatnia europejska walka powietrzna II wojny światowej.W czasie wojny Niemcy zbudowali 95 tys. samolotów bojowych, w tym 18 tys. bombowców.

[i]Robert Przybylski - dziennikarz „Rzeczpospolitej”, znawca historii gospodarczej i techniki[/i]

Po niemieckiej stronie zielenią się łąki, czerwienią dachy domów wsi, po polskiej stronie jest szara monotonia, tylko bure pola”. Niemcy skutecznie zmieniali ten smutny polski świat. 25 września 1939 r. sprawili warszawiakom „Lany poniedziałek” – pierwszy dywanowy nalot w historii wojen.

Bombardowali Warszawę od 7 rano do wieczora; na koniec dnia w mieście szalało 200 pożarów. Płonęły Marszałkowska, Świętokrzyska, Wierzbowa, palił się zbombardowany Teatr Wielki. Tego dnia zginęło kilkanaście tysięcy osób – ponad połowa warszawskich ofiar kampanii 1939 roku.

Pozostało 87% artykułu
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy