Aktualizacja: 04.01.2019 12:58 Publikacja: 04.01.2019 07:18
Czesław Kiszczak i jego żona Maria
Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski
W ciągu ostatnich kilku tygodni publikowaliśmy obszerne fragmenty korespondencji Czesława Kiszczaka z Lechem Wałęsą i innymi osobami. Do listów znajdujących się w amerykańskim archiwum dotarł pod koniec października 2018 roku zespół dziennikarzy Polskiego Radia i „Rzeczpospolitej”. Wdowa po generale Czesławie Kiszczaku dziś twierdzi, że dokumenty te zostały jej ukradzione. – Mój mąż miał karton z wycinkami z prasy, pocztówkami i listami. Ktoś to ukradł z naszego domu. Niektórzy twierdzą teraz, że je sprzedałam, ale to nieprawda. Wiem, że ktoś podszywał się pode mnie próbując to sprzedać – stwierdziła w rozmowie z portalem wp.pl. Jak wygląda prawda? Zgoła inaczej, a Maria Teresa Kiszczak co innego mówiła kilka tygodni temu w rozmowie telefonicznej ze współpracownikiem Polskiego Radia.
Kolaboracja jest słowem o wydźwięku wybitnie negatywnym. Kojarzona jest niemal wyłącznie ze zdradą. Jako wzór takiej haniebnej postawy stawia się państwo Vichy pod kierownictwem marszałka Philippe’a Pétaina i premiera Pierre’a Lavala.
Do trzech lat więzienia grozi mieszkańcowi Częstochowy, który zaprzeczał zbrodniom popełnionym przez Niemców w obozach koncentracyjnych Auschwitz-Birkenau oraz na Majdanku.
Już opadł kurz po tegorocznej paraolimpiadzie w Paryżu, buchalterzy posegregowali medale według kolorów, obliczyli, jaki statystycznie nakład finansowy przypada na jeden medal, osłabło też zainteresowanie sekundami w wyścigach i centymetrami w rzutach. Można więc zachować się „niesportowo” i zadać pytanie: od jak dawna osoby niepełnosprawne traktowane są po ludzku?
W 1939 r. granica między walką prowadzoną przez regularne Wojsko Polskie a partyzantką tworzoną przez żołnierzy z rozbitych, odciętych bądź „zabłąkanych” oddziałów była bardzo płynna. Wojnę szarpaną przeciwko Niemcom rozpoczął nie tylko major Henryk Dobrzański „Hubal”.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
85 lat temu, 26 października 1939 r., Hans Frank – minister bez teki w rządzie III Rzeszy i wyższy zarządca cywilny okupowanych ziem polskich przy naczelnym dowództwie Wehrmachtu na Wschodzie – proklamował tzw. Generalne Gubernatorstwo (GG).
Były prezydent twierdził, że podpisy na zobowiązaniu do współpracy z SB oraz pokwitowaniach odbioru pieniędzy, które w 2016 r. znaleziono w domu gen. Czesława Kiszczaka, nie należą do niego. Prokuratura uważa, że kłamał.
Nasz dziennikarz otrzymał nominację do tegorocznej Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego za tekst "Tajemnica mecenasa reprezentującego w sądach ofiary pedofilii".
Dopóki żył gen. Jaruzelski, co roku, 13 grudnia, całonocnym czuwaniem przed jego domem na Mokotowie przypominano mu o jego ataku na „NSZZ Solidarność”.
- Dymisji całego Episkopatu Polski po wizycie u papieża Franciszka raczej bym się nie spodziewał. Ale pojedyncze zmiany personalne są bardzo prawdopodobne – mówi Tomasz Krzyżak, dziennikarz „Rzeczpospolitej”. Wedle jego ustaleń jesienią polscy hierarchowie mają pojechać do Rzymu z wizytą „ad limina" i spotkać się z papieżem Franciszkiem. Wizyta choć była w planach, jest teraz organizowana w trybie pilnym.
- Wetowanie unijnego budżetu i funduszu odbudowy przed niczym nas nie uchroni. Rozporządzenie dotyczące praworządności i tak wejdzie w życie – mówi Michał Szułdrzyński, zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej”.
Kościół przeżywa kryzys, możliwe że największy od kilku wieków. W Polsce w centrum dyskusji nad przewinami hierarchów znalazł się Jan Paweł II. Jaka naprawdę była rola polskiego papieża w sprawie pedofilii wewnątrz Kościoła? Czy uda nam się wyjść z oblężonej twierdzy i oczyścić rozpadającą się wspólnotę? O tym wszystkim rozmawiają Hubert Salik i Michał Płociński w podcaście „Posłuchaj, Plus Minus”.
Samoizolacja hierarchów, którzy byli na zebraniu w Łodzi, byłaby dobrym przykładem dla tych, którzy wciąż lekceważą pandemię.
W dobie kryzysu szczególnego znaczenia nabierają słowa „solidarność", „jedność" czy „pojednanie". W odniesieniu do polskiej polityki brzmią one nieco utopijnie. Ale zawsze pozostaje nadzieja...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas