Co łączy Tomasza Arabskiego, szefa Kancelarii Premiera, wiceministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego, historyka Sławomira Cenckiewicza oraz dziennikarza TVN 24 Bogdana Rymanowskiego? Jako uczniowie szkół średnich zaangażowali się w walkę z komunizmem w ramach Federacji Młodzieży Walczącej. Organizacja założona w 1984 r. obchodzi dzisiaj 25. rocznicę istnienia.
[wyimek]Nie byliśmy potulnymi barankami. Podejmowaliśmy walkę - [i]Bogdan Rymanowski dziennikarz TVN 24, kiedyś w FMW[/i][/wyimek]
Wszyscy zgodnie zapewniają, że nie czują się kombatantami. – Daleko nam do tego, co robili nasi starsi koledzy, ale jakiś udział w opozycji wobec komunizmu mieliśmy – mówi „Rz” Krzysztof Kwiatkowski.
FMW, z którą związanych było kilka tysięcy uczniów i młodych robotników, zasłynęła nie tylko z kolportażu pism drugiego obiegu, ulotek i wydawania podziemnych gazet. Jej członkowie brali też aktywny udział we wszystkich większych manifestacjach drugiej połowy lat 80. Ich znakiem firmowym były ostre zadymy.
– Można powiedzieć, że byliśmy takim zbrojnym ramieniem opozycji – śmieje się Rymanowski, w FMW mający pseudonim Karol Ski. – Sam jestem dzieckiem Nowej Huty. U nas każdego 13. były manifestacje, które kończyły się ganianiem z ZOMO po całej dzielnicy. Nie byliśmy potulnymi barankami. Podejmowaliśmy walkę – mówi Rymanowski.