Niezawodna, odporna na mróz pepesza

Pistolety maszynowe udowodniły swoje zalety podczas wojny zimowej, która trwała na przełomie 1939 i 1940 roku. Armia fińska raportowała przypadki, w których jeden żołnierz z pistoletem maszynowym Suomi KP-31 potrafił zabić 85 Rosjan i ranić dalszych kilkudziesięciu w czasie potyczki, która nie trwała nawet pół godziny.

Publikacja: 26.06.2009 12:14

Pepesza rozłożona na czynniki pierwsze

Pepesza rozłożona na czynniki pierwsze

Foto: Archiwum „Mówią wieki”

Finowie uważają, że to właśnie 4 tysiące pistoletów maszynowych uratowało ich kraj przed sowiecką niewolą. Stalin był takiego samego zdania i wkrótce po zakończeniu wojny z Finlandią zażądał podobnego, niezawodnego i wszechstronnego uzbrojenia dla swojej armii.

W 1939 roku Rosjanie mieli dwa typy pistoletów maszynowych, ale w wojnie zimowej żaden się nie sprawdził – oba zacinały się na mrozie i 4 tysiące egzemplarzy zostało odesłanych do magazynów. Kolejna generacja była przygotowana w ekspresowym tempie. Wiosną 1940 roku wojsko ogłosiło konkurs na nowy model, próby prototypów odbyły się w drugiej połowie 1940 roku. Wygrał pistolet maszynowy skonstruowany przez Georgija Szpagina.

Już 21 grudnia został przyjęty na uzbrojenie pod nazwą pistolet-pulemiot Szpagina wzór z 1941 roku, w skrócie PPSz-41. Nowa broń była podobna do pistoletu maszynowego pierwszej generacji PPD-40 (skonstruowanego przez Diegtariewa i wzorowanego na Suomi), ale była znacznie łatwiejsza w produkcji (części były głównie tłoczone na zimno), a przy tym wysoce niezawodna i odporna na trudne warunki użytkowania.

Mimo prostej budowy pepesza miała wysoką trwałość dzięki chromowanej lufie oraz niezłą celność – pierwsze serie zostały wyposażone w celownik z nastawami do 500 m, a od 1942 roku do 200 m. Pocisk pepeszy kalibru 7,62 mm z odległości 50 m przebijał stalową blachę o grubości 2 mm i stojącą 10 cm dalej sosnową deskę o grubości 40 mm. Natomiast 9-milimetrowe pociski z niemieckiego MP-40 nie przebijały blachy, pozostawiając w niej kratery. Pepesza miała też większą od MP-40 szybkostrzelność.

Na początku wojny pistolety maszynowe były tylko pomocniczą bronią, ale już w drugiej połowie konfliktu z powodu dużej siły ognia stały się powszechnie używanym uzbrojeniem indywidualnym. Pepesza była chętnie wykorzystywana przez Niemców i Finów. Trafiła też na uzbrojenie ludowego Wojska Polskiego. Produkcja ruszyła w czerwcu 1941 roku w Zagorsku – sam zakład powstał dwa miesiące wcześniej na mocy decyzji Rady Najwyższej ZSRR z przekształcenia kuźni. W październiku fabryka została ewakuowana do Wiatskich Polan w obwodzie kirowskim, do nieukończonej fabryki cewek elektrycznych. Do końca roku wyprodukowała blisko 93 tys. pepesz, a do końca wojny ponad 2 mln.

Pepeszę mógł produkować każdy zakład wyposażony w prasy o nacisku do 80 ton. Dzięki temu produkcja ruszyła w fabrykach moskiewskich, które do maja 1945 roku przekazały wojsku ponad 3 mln pepesz. W 1941 roku koszt produkcji jednej pepeszy wynosił 500 rubli, a dwa lata później, po uproszczeniu technologii, spadł do 142 rubli. Ulepszenia technologii były powszechne.

Kierownik Państwowego Komitetu Planowania (Gospłanu) Nikołaj Wozniesienski w książce „Gospodarka wojenna ZSRR w czasie drugiej wojny światowej” podawał, że pracochłonność przy produkcji ckm spadła z 642 roboczogodzin w 1941 roku do 329 w 1944, karabinu zwykłego z 12 do 9 tysięcy sztuk amunicji pistoletu TT i pepeszy z 13 do 10,8. Rosyjskie przedsiębiorstwa kilka lat przed niemieckim atakiem opracowały technologie zastępcze produkcji amunicji oraz wykorzystania istniejących narzędzi, a także gromadziły zapasy surowców, aby sprostać planowi mobilizacyjnemu. Wozniesienski nazwał przemysł amunicyjny najważniejszym oraz najbardziej masowym działem przemysłu wojennego.

Dzięki wieloletnim przygotowaniom rozbudowany przemysł zbrojeniowy Rosji Sowieckiej zdystansował niemieckie fabryki pod względem wielkości produkcji uzbrojenia strzeleckiego. Rosjanie wyprodukowali 5,3 mln pepesz, Niemcy 1 mln MP-40. Całkowita produkcja broni strzeleckiej w Niemczech wyniosła 10,3 mln sztuk. W Związku Sowieckim tylko jedna fabryka karabinów – Iżmasz – wyprodukowała w czasie wojny 11,3 mln karabinów.

Finowie uważają, że to właśnie 4 tysiące pistoletów maszynowych uratowało ich kraj przed sowiecką niewolą. Stalin był takiego samego zdania i wkrótce po zakończeniu wojny z Finlandią zażądał podobnego, niezawodnego i wszechstronnego uzbrojenia dla swojej armii.

W 1939 roku Rosjanie mieli dwa typy pistoletów maszynowych, ale w wojnie zimowej żaden się nie sprawdził – oba zacinały się na mrozie i 4 tysiące egzemplarzy zostało odesłanych do magazynów. Kolejna generacja była przygotowana w ekspresowym tempie. Wiosną 1940 roku wojsko ogłosiło konkurs na nowy model, próby prototypów odbyły się w drugiej połowie 1940 roku. Wygrał pistolet maszynowy skonstruowany przez Georgija Szpagina.

Pozostało 81% artykułu
Historia
Krzysztof Kowalski: Heroizm zdegradowany
Historia
Cel nadrzędny: przetrwanie narodu
Historia
Zaprzeczał zbrodniom nazistów. Prokurator skierował akt oskarżenia
Historia
Krzysztof Kowalski: Kurz igrzysk paraolimpijskich opadł. Jak w przeszłości traktowano osoby niepełnosprawne
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Historia
Kim byli pierwsi polscy partyzanci?
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska