Reklama
Rozwiń
Reklama

Trzymać za mordę, chwytać za serce

Generał Mieczysław Boruta-Spiechowicz: od Legionów do „Solidarności”

Publikacja: 26.06.2009 12:10

Gen. Mieczysław Boruta-Spiechowicz, fotografia sprzed wojny

Gen. Mieczysław Boruta-Spiechowicz, fotografia sprzed wojny

Foto: ARCHIWUM „MÓWIĄ WIEKI”, janusz bałanda-rydzewski/zbiory ośrodka karta

Kiedy o świcie, w pierwszych dniach sierpnia 1941 r. strażnicy wyprowadzają Mieczysława Borutę-Spiechowicza z celi na Łubiance, skazany przez sowiecki sąd na karę śmierci generał jest przekonany, że nadeszła chwila wykonania wyroku. W więziennej kancelarii okazuje się, że idzie – „na swabodu”.

Więziony od ponad półtora roku – z czego wiele tygodni w ciemnicy pod basztą Kaczubeja na Butyrkach – generał, bity i torturowany w śledztwie, dowiaduje się, że ma zostać jednym z dowódców polskiego wojska, które powstanie na mocy układu Sikorski-Majski. Kiedy, czekając na nowy mundur, siedzi w bieliźnie w hotelu Moskwa, zjawia się u niego generał Anders z propozycją objęcia dowództwa 5. DP, która zaczyna formować się nad Wołgą.

Parę miesięcy później, w grudniu 1941 r., defiladę dywizji przyjmuje w Tatiszczewie sam generał Sikorski. Wielu z żołnierzy Boruty-Spiechowicza wciąż nie ma butów i mundurów, ale stopami owiniętymi w szmaty mocno wybijają krok defiladowy na zlodowaciałym śniegu. Ta niedawno jeszcze gromada wynędzniałych łagierników – to już wojsko. Sprawdza się prosta zasada generała, jeszcze z legionowych czasów: „trzymać żołnierza za mordę i chwytać za serce”.

Jako jeden z nielicznych wyższych dowódców w Rosji gen. Boruta-Spiechowicz uważał, że polskie wojsko powinno pozostać na Wschodzie i bić się ramię w ramię z Rosjanami. U schyłku życia przyznawał, że komunizm miał do niego łatwiejszy dostęp, bo wychował się w biedzie. Jego ojciec, rzeźnik, miał stragan z mięsem na placu św. Aleksandra w Warszawie. Starsi bracia byli robotnikami w warszawskich fabrykach. Cała liczna rodzina ulokowała swe nadzieje w najmłodszym, urodzonym w 1894 r. i najzdolniejszym z rodzeństwa Ludwiku Mieczysławie.

Przyszły generał skończył warszawskie gimnazjum Kreczmara i dzięki stypendium rządu belgijskiego rozpoczął studia w Akademii Handlowej w Antwerpii. W Belgii ukończył kurs podoficerski Związku Strzeleckiego. Służbę w Legionach zaczynał od stopnia starszego szeregowego. Był ranny pod Rarańczą, walczył nad Styrem i Stochodem. Szybko awansował, dowodził m.in. kompanią w II Brygadzie. W 1918 r., już jako kapitan Wojska Polskiego odznaczył się w obronie Lwowa. Jego żołnierze zdobywali m.in. Dworzec Główny oraz Pohulankę i Łyczaków. W wojnie polsko-bolszewickiej dowodził 4. Pułkiem Strzelców Podhalańskich – za bitwę pod Grannem odznaczono go orderem Virtuti Militari.

Reklama
Reklama

W wolnej Polsce energiczny, błyskotliwy, pełen inicjatywy oficer dowodził pułkami piechoty w Modlinie i Zambrowie, a od 1936 r. 22. Brygadą Piechoty Górskiej w Przemyślu. W 1939 r. objął dowództwo Grupy Operacyjnej „Bielsko” (później GO „Boruta”). Skoncentrowana w Beskidach miała pełnić rolę zawiasu całej polskiej obrony, którą zamierzano po wycofaniu się znad granicy oprzeć na linii wielkich rzek. Zadanie okazało się niewykonalne. Pod na- ciskiem niemieckich dywizji pancernych GO toczyła ciężkie walki odwrotowe, wycofując się spod Pszczyny aż w okolice Tomaszowa Lubelskiego, gdzie została okrążona i zmuszona do kapitulacji. Generał Boruta-Spiechowicz przedostał się do Lwowa, gdzie jeszcze we wrześniu wraz z gen. Żegotą-Januszajtisem przystąpił do organizowania konspiracji wojskowej. Już w listopadzie został aresztowany.

W 1943 r. gen. Boruta-Spiechowicz, po ewakuacji z Rosji, objął dowództwo I Korpusu Pancerno-Motorowego formowanego w Szkocji. W grudniu 1945 r. powrócił do Polski – w Londynie obwołano go zdrajcą – i zgłosił się do służby w LWP. Trwała ona, na stanowisku zastępcy szefa departamentu piechoty i kawalerii MON, zaledwie pół roku. Po starciu z Karolem Świerczewskim, od którego domagał się podczas „referendum ludowego” zapewnienia tajnego głosowania, osiedlił się na wsi, w Skolwinie pod Szczecinem.

Przez 18 lat pracował fizycznie – inwalida wojenny z 80- proc. utratą zdrowia – na 5-hektarowym gospodarstwie rolnym. W 1964 r. kupił dom w Zakopanem i poświęcił się pracy na rzecz dawnych żołnierzy II Rzeczypospolitej. Zabiegał o poprawę ich warunków bytowych, odznaczenia, opiekę nad cmentarzami. Już po osiemdziesiątce zaangażował się w działalność rodzącej się opozycji demokratycznej. Jako jeden z pierwszych podpisał w 1976 r. słynny list przeciw zmianom w konstytucji, należał do współzałożycieli Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela, wspierał także KOR.

...Ostatnie dni września 1981 r. W gdańskiej hali Olivia trwa I Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ „Solidarność”. Na mównicę wchodzi witany owacjami wysoki, trzymający się prosto wiekowy mężczyzna w eleganckim generalskim mundurze, o kroju znanym większości delegatów tylko z wojennych filmów. „Bądźcie żołnierzami prawdy, a jestem przekonany, że zwyciężycie” – mówi generał Boruta-Spiechowicz.

Tadeusz Krawczak, „Pro fide et patria”

[i]Grzegorz Łyś - dziennikarz „Rzeczpospolitej”, popularyzator nauki, autor m.in. licznych publikacji z zakresu turystyki historycznej[/i]

Kiedy o świcie, w pierwszych dniach sierpnia 1941 r. strażnicy wyprowadzają Mieczysława Borutę-Spiechowicza z celi na Łubiance, skazany przez sowiecki sąd na karę śmierci generał jest przekonany, że nadeszła chwila wykonania wyroku. W więziennej kancelarii okazuje się, że idzie – „na swabodu”.

Więziony od ponad półtora roku – z czego wiele tygodni w ciemnicy pod basztą Kaczubeja na Butyrkach – generał, bity i torturowany w śledztwie, dowiaduje się, że ma zostać jednym z dowódców polskiego wojska, które powstanie na mocy układu Sikorski-Majski. Kiedy, czekając na nowy mundur, siedzi w bieliźnie w hotelu Moskwa, zjawia się u niego generał Anders z propozycją objęcia dowództwa 5. DP, która zaczyna formować się nad Wołgą.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama