Zbrojownia tamtych lat - Morze, nasze morze

W dyskusji o tzw. polskiej polityce mocarstwowej nie można pominąć problemu naszej floty wojennej.

Publikacja: 05.08.2009 09:05

Niszczyciele „Burza” i „Wicher” oraz okręt podwodny „Żbik” z wizytą w Sztokholmie

Niszczyciele „Burza” i „Wicher” oraz okręt podwodny „Żbik” z wizytą w Sztokholmie

Foto: Archiwum „Mówią wieki”

Kwestii tym trudniejszej i bardziej drażliwej, jeśli przeprowadzimy porównanie wydatków poniesionych na budowę okrętów i całej infrastruktury z dokonaniami marynarki we wrześniu 1939 roku. Przez całe zresztą dwudziestolecie poglądy na charakter naszej floty, jej wielkość i sposób użycia ścierały się.

Józef Piłsudski często oceniany jest w tej materii jako realista, który zdawał sobie sprawę z niekorzystnego położenia geopolitycznego Polski oraz trudnej sytuacji finansowej i dostrzegał niecelowość dużych zbrojeń morskich. Stosunek do tego zagadnienia ilustruje cytat z Marszałka: „(…) państwo nie posiada ani możliwości, ani jakichkolwiek środków do tego, aby tą drogą o swej sile jak flotę wojenną mogącą być użytą na wielkich morzach świata czy kreować, czy zbudować.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama