Strategia i taktyka: lotnictwo pokładowe – nowa siła uderzeniowa floty

Bitwy stoczone wiosną 1942 roku na Morzu Koralowym oraz nieopodal wybrzeży Midway ostatecznie ugruntowały znaczenie lotnictwa pokładowego dla rozstrzygania starć morskich.

Publikacja: 07.08.2009 06:13

Od tej pory potężne pancerniki i krążowniki pełniły rolę osłony morskiej i przeciwlotniczej dla lotniskowców, a startujące z ich pokładów samoloty torpedowo-bombowe stanowiły przedłużone ramię uderzeniowe floty, zdolne wymierzyć śmiertelny cios nieprzyjacielowi, zanim ten będzie mógł podjąć klasyczną walkę artyleryjską. W tej sytuacji kluczem do zwycięstwa było wcześniejsze wytropienie i zniszczenie lotniskowców przeciwnika.

Atak lotniczy na okręty wroga był bardzo niebezpieczny i często kończył się masakrą całych dywizjonów. Najtrudniejsze zadanie mieli piloci samolotów torpedowych atakujący z niskiej wysokości. Aby atak był skuteczny, pilot musiał utrzymać maszynę 15 – 40 m nad powierzchnią wody, lecąc z prędkością 150 – 250 km/h. Samolot był wówczas łatwym celem dla obrony przeciwlotniczej okrętów. Przedarcie się przez ścianę ognia wymagało od atakującego dużej odporności psychicznej. Wielu niedoświadczonych pilotów nie wytrzymywało napięcia i zrzucało ładunek zbyt wcześnie bądź schodziło do ataku pod niewłaściwym kątem, przez co torpedy chybiały celu.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama