Czołgowe mocarstwo

„Na placu było głębokie błoto i kałuże, ale Stalin obszedł czołg, uważnie słuchając moich wyjaśnień. Po pytaniach widać było, że zna się na rzeczy. Zauważył nietypową, skomplikowaną budowę pływającego czołgu PT-1 oraz mały kaliber (45 mm) armaty. Był także niezadowolony z benzynowego silnika, mówiąc, że konstruktorzy obiecują mu diesla. Po ośmiu minutach Stalin kiwnął na ochroniarza,cicho rzekł do mnie: »Kontynuujcie«, i bez pożegnania z kimkolwiek odjechał” – tak główny konstruktor maszyny Nikołaj Astrow wspominał pokaz, który odbył się w moskiewskich Chamownikach w październiku 1932 roku

Publikacja: 04.09.2009 04:38

Sowiecki T-34 podczas ofensywy pod Stalingradem, styczeń 1943 r.

Sowiecki T-34 podczas ofensywy pod Stalingradem, styczeń 1943 r.

Foto: bridgeman art library

Rosja Sowiecka już pod koniec lat 20. zaczęła stawiać ogromne fabryki traktorów, które jednocześnie budowały czołgi. Osiem amerykańskich firm wzniosło w Stalingradzie fabrykę traktorów o wydajności 50 tys. maszyn rocznie. Amerykańscy inżynierowie powiększyli charkowską fabrykę traktorów. Zakład w Leningradzie zmodernizowali specjaliści Forda.

W Czelabińsku Rosjanie samodzielnie usiłowali rozbudować zakład, ale ostatecznie zrobili to inżynierowie Caterpillar Company. Fabryka czołgów działała w środku Moskwy, a kolejna w Gorkim, na terenie GAZ. – Czołgi były znacznie ważniejszym produktem od traktorów. Rosjanie mogą oszukiwać turystów, ale nie inżyniera – oświadczył Ingram D. Calhoun z Oilgear Company, który jesienią 1932 roku był w charkowskim zakładzie. Według Astrowa w połowie lat 30. rosyjskie fabryki wypuszczały rocznie 3,5 tys. czołgów.

W większości były to konstrukcje ob- ce – na początku lat 30. Rosjanie kupili licencje na czołg piechoty (Vickers E), pływający (Vickers), tankietkę (Carden-Lloyd), szybki (Christie). Ściągali także zachodnich konstruktorów. W marcu 1930 roku do ZSRR z Niemiec przybył ze współpracownikami inż. Edward Grotte, Stalin kusił także Ferdynanda Porsche. Wkrótce fabryczne i więzienne (należące do NKWD) biura konstrukcyjne rozwijały własne konstrukcje wszelkich możliwych typów czołgów: lekkich, średnich, ciężkich, szybkich i piechoty, pływających i wielowieżowych. W każdej kategorii do 1938 roku powstały po dwie – trzy generacje maszyn.

Po wojnie w Hiszpanii odpowiadający za wojska pancerne republiki pułkownik Dymitr Pawłow stwierdził, że przeciwpancerne armaty 47 mm przebijają 15-milimetrowy czołowy pancerz czołgów. Kolejna generacja maszyn dostała pancerz 37-milimetrowy (14-tonowy T-50 z armatą kalibru 45 mm) i 45-milimetrowy (25-tonowy T-34 z armatą 76,2 mm). Oba miały dużą prędkość (do 60 km/h) i podobnie ukształtowany pancerz. Do produkcji rząd skierował je w 1940 roku. Konstruktorzy ujednolicili silniki wysokoprężne obu maszyn, sto- sując rzędową „szóstkę” w lekkim i widlastą „dwunastkę” w średnim.

Stalin uparł się na diesla po pokazie, gdy zobaczył, że płonąca pochodnia gaśnie w wiadrze z olejem napędowym. Druga, wsadzona do wiadra z benzyną, zapaliła paliwo. Dwa zespoły niezależnie konstruowały lotnicze i czołgowe diesle o mocy ok. 500 KM. Po dwóch latach niepowodzeń Rosjanie kupili licencję na silnik Fiata i potrzebowali jeszcze sześciu lat, aby w 1939 roku silnik mógł być skierowany do produkcji.

Podstawowym czołgiem Armii Czerwonej miał być T-50, ale leningradzka fabryka nie zdążyła rozpocząć produkcji przed atakiem Niemców na ZSRR. Zakład został ewakuowany i produkcja miała ruszyć w Barnaule na Uralu. Fabryka jednak nie dawała sobie rady z tym zadaniem i w lipcu 1942 roku Stalin zdecydował o koncentracji na produkcji T-34, który był odporny na ogień armat kalibru 37 mm. Niemcy zalecali czołgistom strzelanie do T-34 w tył kadłuba i wieży z odległości 50 m.

Czołgiści narzekali na słabą jakość i awaryjność T-34. Amerykanie przetestowali czołg i stwierdzili, że silnik pracował tylko 72,5 godz. i zepsuł się 14 razy. Skrytykowali m.in. nietrwałe cierne przekładnie (skopiowane z konstrukcji amerykańskich sprzed 15 lat) i tak niechlujnie spawany kadłub, że przeciekał nawet podczas deszczu. Rosjanie zakładali, że w warunkach bojowych czołg przetrwa 14 godzin, natomiast Amerykanie – że 40 godzin. W trakcie wojny sześć fabryk wyprodukowało ponad 52 tys. czołgów T-34 i ok. 6 tys. dział samobieżnych na podwoziu T-34.

Rosja Sowiecka już pod koniec lat 20. zaczęła stawiać ogromne fabryki traktorów, które jednocześnie budowały czołgi. Osiem amerykańskich firm wzniosło w Stalingradzie fabrykę traktorów o wydajności 50 tys. maszyn rocznie. Amerykańscy inżynierowie powiększyli charkowską fabrykę traktorów. Zakład w Leningradzie zmodernizowali specjaliści Forda.

W Czelabińsku Rosjanie samodzielnie usiłowali rozbudować zakład, ale ostatecznie zrobili to inżynierowie Caterpillar Company. Fabryka czołgów działała w środku Moskwy, a kolejna w Gorkim, na terenie GAZ. – Czołgi były znacznie ważniejszym produktem od traktorów. Rosjanie mogą oszukiwać turystów, ale nie inżyniera – oświadczył Ingram D. Calhoun z Oilgear Company, który jesienią 1932 roku był w charkowskim zakładzie. Według Astrowa w połowie lat 30. rosyjskie fabryki wypuszczały rocznie 3,5 tys. czołgów.

Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem