Rosja Sowiecka już pod koniec lat 20. zaczęła stawiać ogromne fabryki traktorów, które jednocześnie budowały czołgi. Osiem amerykańskich firm wzniosło w Stalingradzie fabrykę traktorów o wydajności 50 tys. maszyn rocznie. Amerykańscy inżynierowie powiększyli charkowską fabrykę traktorów. Zakład w Leningradzie zmodernizowali specjaliści Forda.
W Czelabińsku Rosjanie samodzielnie usiłowali rozbudować zakład, ale ostatecznie zrobili to inżynierowie Caterpillar Company. Fabryka czołgów działała w środku Moskwy, a kolejna w Gorkim, na terenie GAZ. – Czołgi były znacznie ważniejszym produktem od traktorów. Rosjanie mogą oszukiwać turystów, ale nie inżyniera – oświadczył Ingram D. Calhoun z Oilgear Company, który jesienią 1932 roku był w charkowskim zakładzie. Według Astrowa w połowie lat 30. rosyjskie fabryki wypuszczały rocznie 3,5 tys. czołgów.
W większości były to konstrukcje ob- ce – na początku lat 30. Rosjanie kupili licencje na czołg piechoty (Vickers E), pływający (Vickers), tankietkę (Carden-Lloyd), szybki (Christie). Ściągali także zachodnich konstruktorów. W marcu 1930 roku do ZSRR z Niemiec przybył ze współpracownikami inż. Edward Grotte, Stalin kusił także Ferdynanda Porsche. Wkrótce fabryczne i więzienne (należące do NKWD) biura konstrukcyjne rozwijały własne konstrukcje wszelkich możliwych typów czołgów: lekkich, średnich, ciężkich, szybkich i piechoty, pływających i wielowieżowych. W każdej kategorii do 1938 roku powstały po dwie – trzy generacje maszyn.
Po wojnie w Hiszpanii odpowiadający za wojska pancerne republiki pułkownik Dymitr Pawłow stwierdził, że przeciwpancerne armaty 47 mm przebijają 15-milimetrowy czołowy pancerz czołgów. Kolejna generacja maszyn dostała pancerz 37-milimetrowy (14-tonowy T-50 z armatą kalibru 45 mm) i 45-milimetrowy (25-tonowy T-34 z armatą 76,2 mm). Oba miały dużą prędkość (do 60 km/h) i podobnie ukształtowany pancerz. Do produkcji rząd skierował je w 1940 roku. Konstruktorzy ujednolicili silniki wysokoprężne obu maszyn, sto- sując rzędową „szóstkę” w lekkim i widlastą „dwunastkę” w średnim.
Stalin uparł się na diesla po pokazie, gdy zobaczył, że płonąca pochodnia gaśnie w wiadrze z olejem napędowym. Druga, wsadzona do wiadra z benzyną, zapaliła paliwo. Dwa zespoły niezależnie konstruowały lotnicze i czołgowe diesle o mocy ok. 500 KM. Po dwóch latach niepowodzeń Rosjanie kupili licencję na silnik Fiata i potrzebowali jeszcze sześciu lat, aby w 1939 roku silnik mógł być skierowany do produkcji.