Czerwona agresja

Publikacja: 16.09.2009 01:23

żołnierze KOP

żołnierze KOP

Foto: www.odkrywca.pl

[srodtytul]Przygotowania[/srodtytul]

1 IX Na prośbę Luftwaffe o udostępnienie sygnału radiowego dla ułatwienia lotnictwu niemieckiemu nawigacji władze ZSRR poleciły radiostacji w Mińsku przedłużenie działalności o dwie godziny i częste nadawanie słowa „Minsk” (ale „dla uniknięcia sensacji” nie zgodziły się na wysyłanie hasła „Richard Wilhelm 1.0”). Pomoc radziecką otrzymała także niemiecka flota wojenna, której okręty mogły swobodnie zawijać do Murmańska. ZSRR nadal obficie zaopatrywał przemysł zbrojeniowy Rzeszy w surowce i półprodukty, także zakupione w Anglii i Stanach Zjednoczonych.

3 IX Biuro Polityczne KC WKP(b) podjęło decyzję o skrytej mobilizacji jednostek Armii Czerwonej przeznaczonych do działań przeciwko Polsce.

5 IX Na monit z Berlina wzywający do wydania Polsce wojny Mołotow zapewnił: „W odpowiednim czasie będziemy musieli podjąć konkretne działania, ale – dodał – jeszcze nie czas”. Motywy zwłoki były wyłącznie polityczne.

6 IX Sześć okręgów wojskowych w zachodniej części ZSRR przystąpiło do ukrytej mobilizacji pod kryptonimem „Wielkie zgrupowanie szkoleniowe”. Pod broń powołano 2,6 miliona mężczyzn, zebrano 634 tysiące koni, 140 tysięcy samochodów i ciągników. „Ćwiczenia” przeprowadziły: 22 strzeleckie, trzy kawaleryjskie i trzy pancerne korpusy; 98 strzeleckich i 14 kawaleryjskich dywizji; 28 pancernych, trzy motocyklowe oraz jedna brygada powietrznodesantowa.

7 IX Stalin objaśnił sekretarzowi Kominternu Gieorgijowi Dymitrowowi stosunek do wojny: „Toczą ją dwie grupy krajów kapitalistycznych (...). Nie mamy nic przeciwko temu, żeby biły się na całego i osłabiły nawzajem”. Oraz zamiary względem Polski: „Nie stanie się nic złego, jeśli w następstwie rozgromienia Polski rozszerzymy system socjalistyczny na nowe terytoria i nową ludność”.

[wyimek]W Brześciu wspólnie defilowały oddziały Wehrmachtu gen. Guderiana i Armii Czerwonej kombryga Kriwoszeina[/wyimek]

13 IX Wojska radzieckie pierwszego rzutu wyznaczone do agresji na Polskę znalazły się na pozycjach wyjściowych w sile sześciu armii uformowanych w dwa fronty: Białoruski (dowódca komandarm Michaił Kowaliow) i Ukraiński (komandarm Siemion Timoszenko). W sumie – 620 tys. żołnierzy, 4,7 tys. czołgów i 3,3 tys. samolotów. Stany te w toku kampanii zwiększano. Pod koniec września na ziemiach polskich znalazło się 700 – 750 tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej i NKWD.

16 IX Wojska ZSRR i Japonii, prowadzące od kilku miesięcy nieformalną wojnę na pograniczu Mongolii, zawarły rozejm. Do oddziałów Armii Czerwonej i wojsk pogranicznych NKWD skoncentrowanych przy granicy z Polską dotarł tajny rozkaz Woroszyłowa nr 16 634: „Uderzać o świcie siedemnastego!”.

17 IX O 3 rano ambasadorowi RP w Moskwie Wacławowi Grzybowskiemu, wezwanemu do Ludowego Komisariatu Spraw Zagranicznych, zastępca komisarza Mołotowa Władimir Potiomkin odczytał notę głoszącą m.in., że: państwo polskie i jego rząd przestały faktycznie istnieć, dlatego straciły ważność traktaty między ZSRR a Polską; zbankrutowana Polska stała się łatwym polem dla akcji groźnych dla ZSRR; dlatego rząd radziecki nie może już dłużej pozostać neutralny i polecił Armii Czerwonej przekroczyć granicę, wziąć w opiekę ludność ukraińską i białoruską oraz uwolnić naród polski od wojny.

Godzinę wcześniej z treścią noty został zapoznany ambasador Rzeszy Schulenburg, Berlin bowiem sprzeciwił się uzasadnianiu wtargnięcia Sowietów do Polski koniecznością obrony Białorusinów i Ukraińców przed Niemcami. Uzasadnienie to Stalin z noty usunął i Schulenburg ją zaakceptował. Argumentów tych użyto jednak w rozesłanych wcześniej do oddziałów wojska rozkazach i część czerwonoarmistów zrozumiała (i po przekroczeniu granicy zapewniała o tym Polaków), że idzie bić się z Niemcami.

Ambasador Grzybowski stwierdził wobec Potiomkina, że treść noty nie odpowiada rzeczywistości i jest sprzeczna z prawem międzynarodowym. Stanowczo odmówił przyjęcia noty, a gdy dostarczono ją kurierem do ambasady, odesłał pocztą.

W chwili, gdy Grzybowski powrócił z Kremla do swej placówki i powiadamiał naczelne władze o agresji, wzdłuż całej granicy RP z ZSRR rozpoczęło się, a na wielu odcinkach trwało już od dwóch – trzech godzin, natarcie nieprzyjaciela.

Prezydent i rząd nie ogłosili oficjalnie, że RP znalazła się w stanie wojny z ZSRR. Naczelny wódz marszałek Edward Rydz-Śmigły podpisał w Kutach tzw. dyrektywę ogólną, rozpowszechnioną przez radio ok. godz. 22: „Sowiety wkroczyły. Nakazuję ogólne wycofanie na Rumunię i Węgry najkrótszymi drogami. Z bolszewikami nie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony lub próby rozbrojenia oddziałów. Zadanie Warszawy i miast, które miały się bronić przed Niemcami – bez zmian. Miasta, do których podejdą bolszewicy, powinny z nimi pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier lub Rumunii”.

[srodtytul]Walki na granicy[/srodtytul]

16 IX Na Kresach Wschodnich stacjonowało w tym dniu 350 – 380 tysięcy żołnierzy WP, z czego połowa to nieuzbrojeni rezerwiści w ośrodkach zapasowych. Reszta związana była walką z Niemcami lub pozostawała w odwodzie albo przemieszczała się w stronę tzw. przedmościa rumuńskiego. Wielu było rannych.

Granicy wschodniej (blisko 1500 km) strzegł Korpus Obrony Pogranicza. Główną siłę bojową KOP – większość oficerów, wyszkolonych żołnierzy, artylerię polową i broń ciężką – skierowano jednak przeciwko Wehrmachtowi. Naprędce odtworzono 25 batalionów piechoty i siedem szwadronów kawalerii – łącznie 12 tysięcy żołnierzy, w większości powołanych z rezerwy, a nawet spośród ochotników, junaków z Przysposobienia Wojskowego. Pierwszą linię obrony stanowiło 190 strażnic, po 11 – 16 żołnierzy w każdej (co daje przeciętną gęstość: jeden żołnierz na 1 km granicy), z odwodami w sile plutonu lub kompanii.

17 IX Strażnice zostały zaatakowane o godz. 5 czasu moskiewskiego (godz. 3 czasu polskiego). Nacierały przeważnie oddziały Wojsk Ochrony Pogranicza NKWD (Armia Czerwona miała jak najszybciej i jak najdalej wedrzeć się w głąb kraju) dysponujące kilkakrotną przewagą liczebną i jeszcze większą w sile rażenia, a także czynnikiem zaskoczenia.

Większość załóg podjęła walkę, ale ta trwała na ogół kilka – kilkanaście minut, sporadycznie tylko godzinę lub dwie. Straty polskie na odcinku północnym wyniosły: poległych 160 (ośmiu oficerów, ośmiu podoficerów, 137 żołnierzy, siedmiu osadników), wziętych do niewoli 460 (siedmiu oficerów, 28 podoficerów, 425 żołnierzy), w tym 49 rannych. (Straty radzieckie: poległo 17, utonęło 12, rannych – 111). Wśród strat polskich uderza duża liczba poległych w stosunku do rannych. Może to świadczyć o ewentualnym dobijaniu rannych żołnierzy.

18 IX Dwa przykłady dezinformacji i dezorientacji wśród polskich oddziałów na Wołyniu.

W Derażnem dowódca 3. pp KOP płk Zdzisław Zajączkowski na odprawie: „Nie mam żadnych rozkazów do poddania się wojskom Rosji sowieckiej. To, co słyszę, że wyszedł jakiś rozkaz z Naczelnego Dowództwa WP, aby nie walczyć z wojskami sowieckimi, to na pewno bolszewicka dywersja”. I nakazał ewakuację w kierunku grupy gen. Kleeberga.

W Hoszczy dowództwo baonu KOP „otrzymało telefoniczne powiadomienie z Równego, że wojska sowieckie są naszymi sojusznikami i należy przygotować przyjęcie na 150 osób na godz. 17. Kilku oficerów w strojach galowych czekało przed bramą koszar (...). Zajechał samochód wiozący kilku oficerów sowieckich. Nasi oficerowie prezentowali broń. Po krótkim powitaniu jeden z sowieckich oficerów wydał rozkaz oddania broni. Zaskoczenie było kompletne. Polacy na oczach Rosjan łamali szable oficerskie. W trzy dni później uformowano kolumnę jeniecką i pognano aż do Starobielska” (relacja ze zbiorów prof. Czesława Grzelaka).

W Wilnie, które opuściła większość stacjonujących w nim oddziałów i przeszła za odległą o 24 km granicę z Litwą, kilka rozproszonych grup żołnierzy, wspomaganych przez ochotników: studentów i harcerzy, stawiało opór do południa nazajutrz, niszcząc kilka czołgów i samochodów pancernych.

[srodtytul]Opór[/srodtytul]

19 IX Pułk KOP „Sarny” pod komendą ppłk. Nikodema Sulika (późniejszy dowódca 5. Kresowej Dywizji Piechoty) w obronie Odcinka Umocnionego Sarny (największe fortyfikacje na wschodniej granicy; na 80 km 200 bunkrów) zatrzymał marsz i zadał ciężkie straty radzieckiej 60. Dywizji Strzeleckiej. Bohaterstwem wykazała się załoga w Tynnem z por. Janem Bołbotem; zniszczyli wielu wrogów, ale wszyscy zginęli. Wieczorem ppłk Sulik nakazał odwrót, po czym w dużej sile dołączył do grupy gen. Orlika-R?ckemana, z którą stoczył jeszcze dziewięć bitew. Załogi kilku bunkrów broniły się do 21 – 22 września; po wzięciu do niewoli zostały rozstrzelane.

Okrążenie Lwowa, od 12 września broniącego się przed Niemcami, domknęły oddziały radzieckie, ale pod Winnikami doszło do wymiany ognia pomiędzy oddziałami obu agresorów rywalizujących o to, komu podda się miasto.

Po trzech dniach od przekroczenia granicy Armia Czerwona posunęła się w głąb terytorium Polski o 170 km.

20 IX W Grodnie dwa bataliony piechoty, oddział zaimprowizowany z pojedynczych żołnierzy i cywilne pospolite ruszenie, od 2 do 2,5 tysiąca ludzi, zatrzymało natarcie czołgów. Nocą w kilku wypadach za Niemen obrońcy siali zamęt wśród napastników. Walki trwały do wieczora następnego dnia, w kilku punktach jeszcze przez noc i trzeci dzień. Generał Sikorski nazwał obrońców Grodna nowymi Orlętami. Sowieci rozstrzelali kilkuset jeńców.

21 IX W Moskwie przedstawiciele armii ZSRR i Rzeszy ustalili, że wojska obu stron mają dostosować miejsca postoju do linii demarkacyjnej ustalonej w pakcie z 23 sierpnia. Tam, gdzie walki ustały, Wehrmacht zaczął się wycofywać na zachód, a przedstawiciele niemieckiej administracji cywilnej rozpoczęli przekazywanie władzę grupom operacyjnym NKWD.

[srodtytul]22 IX Od północy do rana [/srodtytul]

101. Pułk Ułanów przedzierający się na Litwę toczył pod Kodziowcami koło Grodna zacięty bój z doborowym oddziałem 2. Brygady Pancernej. Umożliwił stacjonującym w pobliżu jednostkom WP (m.in. Grupie Operacyjnej „Wołkowysk” gen. Wacława Przeździeckiego) oraz KOP przejście granicy litewskiej.

Generał Władysław Langner poddał Armii Czerwonej Lwów broniony przez 15 tysięcy żołnierzy WP. Honorowe warunki kapitulacji wojska nie zostały dotrzymane, a miasto stało się widownią gwałtów i zbrodni wojennych.

W Brześciu wspólnie defilowały oddziały Wehrmachtu gen. Heinza Guderiana i Armii Czerwonej kombryga Siemiona Kriwoszeina.

[srodtytul]Ostatnie walki[/srodtytul]

27 IX Pod Wolą Sudkowską rozbiciu uległa Nowogródzka Brygada Kawalerii gen. Władysława Andersa.

28 IX W trzydniowych walkach między Włodawą i Parczewem na Lubelszczyźnie Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie” gen. Franciszka Kleeberga przełamuje okrążenie przez oddziały radzieckie i przechodzi do strefy działań wojsk niemieckich, z którymi stoczy bitwę pod Kockiem.

Grupa KOP gen. Wilhelma Orlika-R?ckemana stacza pod Szackiem zaciętą bitwę z 52. Dywizją Strzelecką i mimo ciężkich strat (również po stronie wroga) zdobywa wieś i kontynuuje marsz do przeprawy przez Bug.

1 X Grupa KOP stacza, ze zmiennym szczęściem, walkę pod Wytycznem – ostatnią bitwę regularnego Wojska Polskiego z siłami ZSRR. Wobec przewagi wroga gen. Orlik-R?ckeman rozwiązuje grupę. Część żołnierzy KOP zasila SGO „Polesie” Kleeberga, część przechodzi do walki konspiracyjnej, inni – w tym gen. Orlik – próbują przedostać się za granicę. Przez kilka dni małe grupy żołnierzy przeprowadzają jeszcze akcje dywersyjne na tyłach wroga. Rozpoczyna się walka konspiracyjna i – nad Biebrzą – partyzancka.

[i]

oprac. aka

na podstawie m.in.: Czesław K. Grzelak:

Kresy w czerwieni, Ryszard Szawłowski: Wojna polsko-sowiecka 1939.[/i]

Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy