Pod Kurskiem mieli ułatwione zadanie. STAWKA wiedziała, gdzie i kiedy uderzy przeciwnik. Dało to czas Armii Czerwonej na niezbędne przygotowania do bitwy. Na niemieckie dywizje czekały głębokie na 20 – 30 km, doskonale zorganizowane pozycje obron- ne. Sowieckie ugrupowanie osiągnęło niespotykaną do tej pory gęstość i siłę ognia. Na 1 km frontu przypadał batalion piechoty, 30 – 50 dział ognia pośredniego, 16 – 20 dział ognia bezpośredniego i dwa – cztery czołgi.
Każda dywizja piechoty stworzyła dwa lub trzy pasy obrony. Pułk piechoty zakładał kilka wspierających się ogniem sektorów umoc- nionych. Każdy punkt oporu okalały gęste pola minowe, często osło- nięte zasiekami. Osłonę przed pojazdami pancernymi dawały rowy przeciwczołgowe. Stanowiska piechoty i artylerii mieściły się w głębokich na 1,5 m, wzmocnionych drewnianymi belkami transzejach. Przedpole każdego sektora było pokryte ogniem karabinów maszynowych i moździerzy. Obronę przeciwpancerną sektora stanowiło od czterech do ośmiu dział ppanc. kal. 45 mm oraz 9 – 12 rusznic ppanc. kal. 14,5 mm. Działa najczęściej ustawiano w głębi sektora z zadaniem ochrony flanek, przez które najczęściej próbowały się przedzierać czołgi i transportery wroga.
W odwodzie każdego sektora znajdowała się uzbrojona w koktajle Mołotowa i ładunki wybuchowe grupa szturmowa gotowa do kontrataku na wypadek wdarcia się wroga w obręb pozycji obronnych. Luki pomiędzy sektorami wypełniały dodatkowe grupy dział ppanc. i okopane czołgi. W dalszym rzucie znajdowały się ruchome odwody pancerne szczebla armijnego i frontowego.
Obsługi radzieckich dział ppanc. osiągnęły mistrzostwo kamuflażu. Pofałdowane i porośnięte wysokimi trawami stepy okazały się doskonałym miejscem do zakładania zasadzek przeciwpancernych. Część dział ustawiano na przeciwstokach wzniesień, dzięki czemu były niewidoczne dla załóg niemieckich czołgów. Wjeżdżające na grzbiety pagórków niemieckie wozy bojowe dostawały się pod ich ogień z najbliższej odległości.
Dzięki tak świetnie przygotowanej obronie Wehrmacht wyczerpał swoje siły i nie był w stanie osiągnąć celów ofensywy pod Kurskiem. Wkrótce Europa miała się zetknąć z blitzkriegiem Armii Czerwonej.