[srodtytul]Świat[/srodtytul]
9 – 10 września 1944 roku podczas konferencji brytyjsko-amerykańskiej w Quebecu amerykański sekretarz skarbu Henry Morgenthau przedstawił plan powojennej polityki wobec pokonanych Niemiec. Poza oczywistym odebraniem ziem okupowanych państwo niemieckie miało ulec podziałowi terytorialnemu i pełnej demilitaryzacji, a zbrodniarze wojenni zostać surowo osądzeni. Planowano również zmianę struktury ekonomicznej Rzeszy poprzez likwidację przemysłu ciężkiego (zakładano jego demontaż i przejęcie przez kraje koalicji). Oznaczałoby to obrócenie Niemiec w kraj rolniczo-pasterski. Plan Morgenthaua spotkał się z krytyką aliantów (zwłaszcza rządu brytyjskiego, ale także amerykańskiego sekretarza stanu Hulla) jako zbyt okrutny – obawiano się, że jego ujawnienie wzmocni wolę walki do końca armii i społeczeństwa niemieckiego. Morgenthau, który sprawował swój urząd od 1934 roku, ustąpił po śmierci prezydenta Roosevelta w 1945 roku.
[srodtytul]Europa[/srodtytul]
Od 7 do 22 sierpnia 1944 roku pod Falaise w północnej Francji wojska alianckie toczyły uporczywe boje z dywizjami Wehrmachtu i SS, które uchodziły z Normandii. W zażartych walkach między 15 a 19 sierpnia uczestniczyła polska 1. Dywizja Pancerna gen. Stanisława Maczka, która zablokowała wycofującym się Niemcom drogę odwrotu. Wprawdzie części dywizji niemieckich udało się wydostać z okrążenia, jednak ich straty w ludziach i sprzęcie sięgały 70 proc. stanów: zginęło i zostało rannych do 30 tys. Niemców, ok. 40 tys. trafiło do niewoli, wojska alianckie zniszczyły lub zdobyły 570 czołgów i pojazdów mechanicznych oraz ponad 100 dział. Polska dywizja wzięła 5113 jeńców, zniszczyła 55 czołgów, 44 działa polowe, 38 samochodów pancernych i 207 pojazdów mechanicznych. Cena sukcesu była jednak duża: poległo 325 żołnierzy, 1002 odniosło rany, a 114 uznano za zaginionych. Zwycięstwo pod Falaise umożliwiło aliantom szybkie dotarcie do Paryża.
[srodtytul]Polska[/srodtytul]