Obaj sąsiedzi Rzeczypospolitej liczyli, że w jego rezultacie rozpadnie się bufor między nimi, zwłaszcza że prócz politycznych Polska miała też poważne problemy gospodarcze i etniczne. Te ostatnie próbowała wykorzystać sowiecka agentura w II RP – Komunistyczna Partia Polski. W 1926 r. wyglądało na to, że w Polsce dojdzie do wojny domowej pomiędzy obozem Piłsudskiego a rządem.
Sowieci skłaniali się raczej ku Marszałkowi, uważając, że konflikt jest bardziej prawdopodobny w wypadku, gdy jednak uda mu się przejąć władzę. KPP snuła nawet nierzeczywiste pomysły sojuszu z Piłsudskim. 17 kwietnia Feliks Dzierżyński zadeklarował: „Ja jestem za tem, by w walce, która obecnie się toczy między endecją a Piłsudskim, nasza partia całym frontem zwróciła się przeciwko endecji i PPS i popierała Piłsudskiego, pchając go na lewo, rozpętując rewolucję chłopską”. Innymi słowy: komuniści liczyli, że Marszałek będzie ich marionetką w rewolucji!
Nic takiego stać się nie mogło. Jeszcze w maju, tuż po przewrocie, bolszewicy musieli zweryfikować poglądy i diametralnie zmienić front. Kierownictwo WKP (b) wydało nową dyspozycję: kampania przeciwko Piłsudskiemu przedstawiająca go jako faszystę i „podżegacza wojennego”. „Piłsudski w rzeczywistości utworzył jednolity front z faszystami dla walki z robotnikami i chłopami”.
8 czerwca Stalin zrozumiał już, że „Celem walki [Piłsudskiego] jest wzmocnienie, stabilizacja państwa burżuazyjnego”. W tym samym duchu raportował Dzierżyński, dodając jeszcze nieśmiertelną frazę o sterowaniu Polski przez zachodni imperializm i wojenne zamiary: „Przewrót Piłsudskiego […] jest dziełem nacjonalistycznych sił, skierowanych przeciwko Rosji […] i w całości popartym przez Anglię. […] Obiektem podboju Polaków będą Białoruś i Ukraina […] ”.
Chyba najbardziej znaną sowiecką karykaturą przedstawiającą Piłsudskiego jako „wojennego podżegacza” jest ta autorstwa Borysa Jefimowa, zamieszczona w maju 1926 r. w „Izwiestiach”, zatytułowana „Piłsudski ostrzy zęby na ZSRR”.