Jednym ze sposobów na werbowanie zachodnich „pożytecznych idiotów”, którzy mogli w swoich krajach powtarzać takie bzdury, były propagandowe wizyty w „raju robotników i chłopów”.

Najnowsza „Karta” zajęła się podróżą grupy brytyjskich związkowców w 1926 roku. Opisuje ją przydzielona Anglikom tłumaczka Tamara Sołoniewicz. Bankiety z uginającymi się od wykwintnych potraw stołami (rzekomo dieta sowieckich robotników), wille dygnitarzy partyjnych (rzekomo domy sowieckich robotników), spotkania z przebranymi komunistycznymi działaczami (rzekomo sowieckimi robotnikami). A wszystko to pod ścisłą kontrolą Czeka.

Na stacje kolejowe, przez które przejeżdżał pociąg Anglików (odziedziczona przez bolszewików po rodzinie carskiej luksusowa salonka), spędzano robotników na „spontaniczne wiece”. Podczas jednego z nich ktoś rzucił Anglikom kartkę: „Oszukują Was. Nam tu sowiecka władza nałożyła pętlę na szyję, nie ma tu życia. Opowiedzcie w Anglii, że na darmo tu giniemy”. Kartkę przejął towarzyszący Anglikom „anioł stróż”. „To nasi górnicy was witają, towarzyszu. I żałują, że się tu nie zatrzymacie” – powiedział.

Unikatowe zapiski Sołoniewicz zostały uzupełnione zdjęciami z wizyty związkowców. Pracownikom „Karty” udało się dotrzeć do jednego z pamiątkowych, oprawionych w skórę albumów, jakie Anglicy dostali od gospodarzy na pamiątkę.

Niestety, Ośrodek KARTA ma obecnie poważne kłopoty finansowe. Miejmy nadzieję, że zostaną one przezwyciężone. Najnowszy numer „Karty” jest najlepszym dowodem na to, jak znakomitą pracę wykonuje to środowisko.