Prof. Manfred Kittel podczas konferencji socjologów i historyków „Migracje przymusowe w Europie” w Zielonej Górze wygłosił wykład „Czy Niemcy rzeczywiście na nowo chcą napisać historię?”. Przekonywał, że nie. Szef berlińskiego Centrum nie uważa za konieczne, by przede wszystkim dokładnie określić, kto to jest wypędzony.
– W myśl definicji sprzed pół wieku są nimi cywile z Wrocławia, ale i strażnik z Auschwitz – mówiła dr Beata Halicka z Uniwersytetu Europejskiego Viadrina we Frankfurcie nad Odrą.
– W Niemczech każdy instynktownie rozróżnia, kto jest wypędzonym – bagatelizował Kittel.
[srodtytul]Ważne miejsce Polski[/srodtytul]
A to właśnie wypędzeni Niemcy będą najważniejszą częścią berlińskiej wystawy przygotowywanej przez fundację Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie. Przymusowe migracje zostaną pokazane w kontekście zbrodniczej polityki nazistowskich Niemiec oraz na tle wypędzeń, które w XX w. miały miejsce na przestrzeni od Turcji jeszcze przed pierwszą wojną światową po Jugosławię w latach 90.