Reklama
Rozwiń
Reklama

Dekada, która zmieniła Polskę

Wejście do UE, śmierć Jana Pawła II i katastrofa smoleńska - eksperci typują najważniejsze zdarzenia

Publikacja: 02.01.2011 10:00

Dekada, która zmieniła Polskę

Foto: ROL

Pierwsza dekada XXI w. obfitowała w wydarzenia, które zmieniły polską rzeczywistość.

"Rz" poprosiła 20 ekspertów z różnych dziedzin o wytypowanie tych najważniejszych.

[srodtytul]Akcesja do UE[/srodtytul]

Zdecydowana większość za przełomowe uznała wstąpienie Polski do Unii Europejskiej 1 maja 2004 r. – Integracja dała nowe możliwości nie tylko rozwoju w sensie gospodarczym, ale także inną perspektywę myślenia Polaków. Staliśmy się częścią Europy, co stworzyło nowe wyzwania istotne z punktu widzenia rozwojowego – podkreśla dr Ireneusz Siudem, psycholog społeczny.

I choć przed podpisaniem przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i premiera Leszka Millera (SLD) traktatu akcesyjnego zarzucano lewicy, że wynegocjowała nie najlepsze warunki porozumienia (np. w kwestiach gospodarczych), a eurosceptycy przekonywali, iż członkostwo w UE oznacza utratę części suwerenności, to w referendum w 2003 r. ponad 77 proc. Polaków opowiedziało się za przystąpieniem do Unii (przeciw było 22,5 proc.).

Reklama
Reklama

– Dzięki wejściu Polski do UE mamy do czynienia nie tylko ze wzrostem pozycji Polski na europejskiej scenie politycznej, ale i przypływem sporych środków finansowych – ocenia prof. Roman Bäcker, politolog. W ciągu sześciu lat dostaliśmy z UE ok. 38 mld euro, do wspólnej kasy wpłaciliśmy 17 mld euro. Pozyskane środki w znacznej mierze zainwestowano w infrastrukturę i rozwój przedsiębiorczości.

Rozmówcy "Rz" podkreślają, że pozytywną konsekwencją akcesji było też przyjęcie naszego kraju – 21 grudnia 2007 r. – do tzw. strefy Schengen.

[srodtytul]Śmierć papieża [/srodtytul]

– 2 kwietnia 2005 r. to był dla Polaków koniec pewnej epoki – ocenia prof. Zbigniew Stawrowski, filozof z PAN.

Śmierć Jana Pawła II sprawiła, że kraj pogrążył się w żałobie. Szczególnie aktywni byli w tym czasie młodzi katolicy. Socjologowie mówili wręcz o narodzinach pokolenia JP2. – Kościół polski bez Jana Pawła II nie jest już taki sam. Trochę czasu zajmie, nim nauczymy się żyć bez Jana Pawła – mówi "Rz" dyrektor Katolickiej Agencji Informacyjnej Marcin Przeciszewski. Zwraca też uwagę na zmiany, które dokonały się w ostatnim dziesięcioleciu w Kościele. – Wybrano nowego przewodniczącego episkopatu, kardynał Józef Glemp po wielu latach przestał pełnić funkcję prymasa, są nowi kardynałowie warszawski i krakowski – wylicza.

Nie brakowało problemów. Sprawa rzekomego molestowania kleryków przez abp. Juliusza Paetza, problemy z lustracją księży, w tym odwołanie ingresu abp. Stanisława Wielgusa (w związku z oskarżeniami o współpracę z SB), kontrowersje związane z działalnością Komisji Majątkowej (zajmującej się zwrotem Kościołom majątku odebranego w PRL) i spór o krzyż na Krakowskim Przedmieściu (postawiony przez harcerzy w dniach żałoby po zmarłych w katastrofie smoleńskiej).

Reklama
Reklama

– Generalnie nie spełniły się czarne wizje, że po śmierci Jana Pawła II polski Kościół straci na znaczeniu i szybko się zlaicyzuje. Polacy nadal tłumnie chodzą do kościoła i korzystają z sakramentów, wciąż jest wiele powołań – mówi Przeciszewski.

[srodtytul]Katastrofa smoleńska [/srodtytul]

10 kwietnia 2010 r., kilka minut przed dziewiątą rano, niemal cała Polska zamarła. Samolot Tu-154, na którego pokładzie lecieli do Katynia na uroczystości rocznicowe prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką Marią oraz 94 inne osoby, rozbił się pod Smoleńskiem. Wszyscy zginęli. Wśród zmarłych byli prezydent Polski na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, parlamentarzyści, przedstawiciele duchowieństwa, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Polskiego.

– Ze względu na skalę i rangę tej katastrofy musimy uznać ją za jedno z najważniejszych wydarzeń tej dekady – uważa dr Jacek Kucharczyk, dyrektor Instytutu Spraw Publicznych.

Choć od wypadku minęło osiem miesięcy, do dziś opinia publiczna w Polsce nie zna jego przyczyn. Raport rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego w tej sprawie w grudniu skrytykował premier Donald Tusk. Według nieoficjalnych informacji MAK zrzucał odpowiedzialność za katastrofę niemal wyłącznie na Polaków. Tymczasem, jak ujawniały media, w tym "Rz", były też liczne zaniedbania Rosjan, m.in. pracowników wieży kontroli lotów, które mogły doprowadzić do tragedii.

Katastrofa smoleńska stała się też przedmiotem ostrej walki politycznej. Z jednej strony politycy PiS zarzucają rządowi współodpowiedzialność za nią, z drugiej liderzy PO oskarżają opozycję o prowokowanie wojny polsko-polskiej. – Ta tragedia wiele zmieniła na gorsze. Widać to w każdej dziedzinie życia – twierdzi prof. Mariusz Muszyński.

Reklama
Reklama

[srodtytul]Nowe podziały [/srodtytul]

Gdy w 2001 r. powstały Platforma Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość, mało kto przypuszczał, że na trwale zdominują scenę polityczną. – Wtedy triumfy święciło SLD. Nowym ugrupowaniom niewielu wróżyło sukces – wspomina politolog prof. Wawrzyniec Konarski.

Przełomem był rok 2005. – Wybory parlamentarne i prezydenckie trwale odmieniły kształt Polski. Polacy podpisali się pod hasłami rewolucji moralnej – przypomina prof. Stawrowski. – To przewartościowało scenę polityczną i podziały, które na niej istniały.

– Do tej pory dzieliła się głównie na postkomunistów i postsolidarność. Teraz pojawiły się: Polska solidarna i liberalna, zwolennicy IV RP i jej przeciwnicy itp. Głównym punktem odniesienia był stosunek do PiS. Polacy musieli się określić, czy są za partią Jarosława Kaczyńskiego czy przeciw niej – twierdzi prof. Konarski.

Zwraca uwagę, że te wykreowane podziały okazały się wyjątkowo trwałe. – Politykom obu partii skutecznie udało się podzielić społeczeństwo. Z politycznego punktu widzenia był to majstersztyk. Gorzej, że zaowocował wzrostem wzajemnej niechęci, a często wręcz nienawiści – mówi Konarski.

Reklama
Reklama

Podziały miały wpływ nie tylko na scenę polityczną, ale też na życie społeczne, gospodarcze, kulturalne, w dużej mierze dotknęły polskiego Kościoła.

Końcówka dekady zdecydowanie należy do PO. Partii Donalda Tuska udało się wygrać pięć wyborów z rzędu. Ma większość w parlamencie, prezydenta, a z koalicyjnym PSL najwięcej do powiedzenia w samorządach.

– Nikt w III RP nie miał tak wielkiej władzy jak premier Tusk. Pytanie, czy będzie umiał z niej skorzystać czy – jak do tej pory – miast przeprowadzać reformy, skupi się tylko na administrowaniu krajem – zauważa dr Bartłomiej Biskup, politolog.

[srodtytul]RP aferalna [/srodtytul]

Zdaniem ekspertów łapówkarską propozycję, którą naczelnemu "Gazety Wyborczej" Adamowi Michnikowi złożył producent filmowy Lew Rywin (powołując się na ustalenia z premierem Millerem), że za 17,5 mln rząd przyjmie ustawę medialną w kształcie satysfakcjonującym wydawnictwo Agora (należy do niego "GW"), można nazwać pramatką afer tej dekady.

Reklama
Reklama

I choć w ostatnim dziesięcioleciu afer z udziałem polityków i osób ze sceny publicznej nie brakowało – m.in. orlenowska, stoczniowa, podsłuchowa czy ujawniona przez "Rz" hazardowa – "afera Rywina" była jednym z ważniejszych wydarzeń mijającego dziesięciolecia.

– To był początek końca SLD. Można powiedzieć, że przetrąciła temu ugrupowaniu kręgosłup i nie może się ono pozbierać do dziś – mówi dr Kucharczyk.

– O aferach w ostatnim dziesięcioleciu mówi się o wiele częściej niż w latach 90. W rzeczywistości liczba niemoralnych zachowań na różnych szczeblach władzy czy wśród elit gospodarczych była w tym czasie o wiele mniejsza niż w ostatniej dekadzie XX w. Wynika to też ze znacznego podwyższenia społecznej wrażliwości na przestępstwa popełniane przez elity polityczne – twierdzi prof. Backer.

[srodtytul]Polacy na wojnie[/srodtytul]

Tysiące naszych żołnierzy wysłano na misje do Iraku i Afganistanu. – Mimo kontrowersji, jakie budzi zaangażowanie wojska w Iraku i Afganistanie, oceniam to pozytywnie – mówi dr Maciej Drzonek, politolog, który podkreśla wzrost znaczenia Polski na arenie międzynarodowej i umocnienie się naszej pozycji w ramach NATO jako wiarygodnego partnera.

Reklama
Reklama

Na udziale Polaków w misjach cieniem się kładzie zbrodnia, jakiej nasi żołnierze mieli się rzekomo dopuścić się w afgańskiej wiosce Nanghar Khel. W wyniku ostrzału polskiego oddziału, zaatakowanego wcześniej przez talibów, zginęło sześciu cywilów, a trzech zostało ciężko rannych. Naczelna Prokuratura Wojskowa uznała jednak, że Polacy nie byli atakowani. Żołnierzom postawiono zarzuty złamania prawa wojennego.

– Doszło do absurdalnej sytuacji, w której żołnierze karani są za wykonywanie rozkazów na polu walki – twierdzi prof. Piotr Kruszyński. Jego zdaniem sprawa może mieć negatywny wpływ na zachowanie polskich żołnierzy w warunkach bojowych w przyszłości.

Dr Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka wskazuje na inne wydarzenie związane z zaangażowaniem Polski w misje wojskowe – więzienia CIA w Polsce. – Na terytorium Polski doszło prawdopodobnie do torturowania osób – w jawnej sprzeczności z naszą konstytucją. Konsekwencje polityczne tej "współpracy" z wywiadem amerykańskim trwają do dzisiaj – zaznacza dr Bodnar.

[srodtytul]Spory wokół historii [/srodtytul]

Choć Instytut Pamięci Narodowej formalnie powstał w styczniu 1999 r., to na dobre działalność rozwinął w XXI w. Opublikował tysiące prac i książek z zakresu historii najnowszej, prowadzi śledztwa w sprawie zbrodni nazistowskich i komunistycznych, zajmuje się działalnością edukacyjną. – Powstanie i działalność IPN doprowadziła do ponownego zainteresowania historią. Dyskusja o naszej przeszłości stała się jednym z najważniejszych tematów w przestrzeni publicznej – podkreśla prof. Antoni Dudek, historyk z UJ.

Wydana przez IPN książka Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka o Lechu Wałęsie, w której historycy zarzucają byłemu liderowi "S", że współpracował z SB, wywołała prawdziwą burzę. Wielu polityków domagało się wręcz likwidacji IPN. Olbrzymie emocje wywołało też ujawnienie licznych tajnych współpracowników SB, m.in. znanych polityków, ludzi ze świata kultury, biskupów.

– Oczyszczenie pamięci nigdy nie jest łatwe, ale to, że taki proces w ogóle się w Polsce rozpoczął, było jednym z największych sukcesów tej dekady – ocenia prof. Andrzej Szpociński, socjolog z Collegium Civitas.

[srodtytul]Rynek zniewolony [/srodtytul]

Zdaniem ekspertów "Rz" symbolicznym potwierdzeniem licznych urzędniczych szykan i nadużywania władzy przez urzędników państwowych, z jakimi w pierwszej dekadzie XXI w. musieli borykać się przedsiębiorcy, jest "sprawa Kluski". Roman Kluska, założyciel Optimusa, już po rezygnacji z kierowania firmą został w 2002 r. aresztowany pod zarzutem wyłudzenia 30 mln zł VAT. Wolność odzyskał po wpłaceniu 8 mln zł kaucji, w tym czasie urzędy państwowe usiłowały przejąć jego mienie. W 2003 r. został oczyszczony z zarzutów. – Takich przypadków jest bardzo dużo. W Polsce działa prawo podatkowe uderzające w przedsiębiorców, do tego urzędnicy państwowi praktycznie nie ponoszą odpowiedzialności za błędne decyzje, co może prowokować do nadużywania przez nich władzy – ocenia prof. Wawrzyniec Konarski.

– W tych kwestiach Polskę wciąż tylko w niewielkim stopniu można nazwać państwem prawa.

Jednym z głośniejszych przypadków zniszczenia firmy przez urzędników jest sprawa firmy JTT Computer – wrocławskiej firmy dostarczającej do szkół sprzęt komputerowy. W 2000 r. prokuratura zarzuciła firmie "fikcyjny eksport" i narażenie Skarbu Państwa na straty, a komornik zajął konta przedsiębiorstwa. JTT Computer po wielomiesięcznej batalii z aparatem państwa zbankrutował. W 2004 r. NSA uznał, że w działalności firmy nie było przestępstwa.

– W Polsce wciąż jest tak, że to nie urzędnik stawiający przedsiębiorcy zarzuty musi udowodnić ich zasadność, ale przedsiębiorca musi udowadniać swą niewinność – mówi Lech Jeziorny, ekspert Centrum im. Adama Smitha.

[srodtytul]Euro 2012 – wielka szansa [/srodtytul]

W kwietniu 2007 r. UEFA zdecydowała, że mistrzostwa Europy w piłce nożnej odbędą się w 2012 r. w Polsce i na Ukrainie. – To największa impreza, jakiej organizację powierzono Polsce i zarazem olbrzymia szansa. Jeśli uda się ją przeprowadzić sprawnie, to będzie to olbrzymia promocja dla Polski – uważa dr Kucharczyk.

Zaplanowano wiele inwestycji w infrastrukturę (m. in. budowa stadionów, autostrad i dróg ekspresowych, nowych dworców i rozbudowa lotnisk). – I choć już wiadomo, że wiele z tych inwestycji nie zostanie na czas zrealizowanych, i tak przyznanie nam Euro dało Polsce dodatkowy impuls modernizacyjny – twierdzą eksperci.

Polityka 24 godziny na dobę

– Powstanie TVN 24 i innych stacji informacyjnych zmieniło media, ale też naszą politykę – uważa prof. Jacek Dąbała, medioznawca z KUL. – Wydarzenia przyspieszyły. Politycy starają się dostosować do specyfiki ich działania. Stąd różne liczne sztuczki piarowskie stosowane przez nich – dodaje. Jego zdaniem telewizje informacyjne przyczyniły się do większego zainteresowania polityką.

– Powstanie TVN 24 zmieniło standardy dziennikarstwa informacyjnego w Polsce. Przy jednoczesnym upadku mediów publicznych nastąpiła stopniowa tabloidyzacja mediów i znaczne obniżenie standardów dziennikarstwa – ocenia Lech Jeziorny, ekspert Centrum im. A. Smitha.

Większość ekspertów jest zgodna. Pierwsza dekada XXI w. to był dobry czas dla Polski. Choć nie brakowało afer, sporów i konfliktów, Polska jest dziś nowocześniejszym państwem.

[ramka][srodtytul]Dziesięć wydarzeń dekady[/srodtytul]

[ul][li]Wejście Polski do Unii Europejskiej [/li]

[li]Śmierć papieża Jana Pawła II i zmiany w polskim Kościele [/li]

[li]Powstanie PO i PiS. Zupełna zmiana sceny politycznej [/li]

[li]Katastrofa smoleńska[/li]

[li]Afera Rywina. Wysyp afer na styku biznesu i polityki [/li]

[li]Udział polskich żołnierzy w wojnach w Iraku i Afganistanie[/li]

[li]Działalność IPN i spory wokół lustracji [/li]

[li]Zatrzymanie Romana Kluski i szykany wobec przedsiębiorców [/li]

[li]Przyznanie Polsce i Ukrainie organizacji Euro 2012[/li]

[li]Powstanie TVN 24 i innych telewizji informacyjnych[/li][/ul][/ramka]

Pierwsza dekada XXI w. obfitowała w wydarzenia, które zmieniły polską rzeczywistość.

"Rz" poprosiła 20 ekspertów z różnych dziedzin o wytypowanie tych najważniejszych.

Pozostało jeszcze 99% artykułu
Reklama
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Materiał Promocyjny
ORLEN napędza transformację w Europie Centralnej
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama