Wydatki na flotę zwiększały się najszybciej od 1874 do 1884 roku (o 38 procent) oraz od 1891 do 1896 roku (o 33 procent), wyliczał Jan G. Bloch w epokowym dziele „Przyszła wojna pod względem technicznym, ekonomicznym i politycznym”.
Mimo że w kolejnych latach okręty stawały się coraz droższe, wojskowi rozbudowywali marynarki coraz bardziej. Według szacunków niemieckich koszt nieopancerzonych liniowców żaglowych dochodził do 3 mln marek. Podobne ceny miały wczesne statki parowe. Jednostki opancerzone pierwszej generacji z lat 1860 – 1870 kosztowały od 7 do 10 mln marek, a drugiej generacji ok. 14 mln marek. Francuski opancerzony okręt „Magenta” z 1859 roku kosztował nawet 21 mln marek, z czego na opancerzenie marynarka wydała 15 mln, czyli 71 procent. Pancerniki przeddrednotowskie kosztowały w 1893 roku („Brandenburg”) ok. 16 mln marek, natomiast „Deutschland” z 1906 roku stocznia wyceniła na 24,6 mln złotych marek. Za pancernik klasy drednot z 1909 roku (klasa „Nassau”) budżet zapłacił 37,2 mln złotych marek. Zwodowany pięć lat później pancernik „Koenig” kosztował 45 mln marek (2,4 mln funtów), a więc trzy razy więcej niż jednostka tej samej klasy sprzed 20 lat.
Nawet nieco lżejsze okręty, z powodu coraz bardziej skomplikowanej budowy i wyposażenia, stawały się horrendalnie drogie. Za pancerny krążownik klasy „Roon” marynarka zapłaciła w 1906 roku 17 mln złotych marek, a za krążownik „Gneisenau” z 1908 roku ponad 20,3 mln.
Wyścig morskich zbrojeń niepomiernie obciążał budżety państw. Konkurentem Royal Navy była przez cały wiek XIX flota francuska, ale wraz z uchwaleniem w 1898 roku nowego budżetu niemieckiej marynarki, wynoszącego 408 mln marek na nowe okręty (dwa razy więcej niż budżet z 1872 roku), kajzerowskie Niemcy stały się najpoważniejszym przeciwnikiem Royal Navy. Reichstag zgodził się na rozbudowę floty do 19 pancerników, ośmiu pancernych krążowników, 12 dużych krążowników i 30 lekkich krążowników. Wszystkie okręty miały być zbudowane do kwietnia 1904 roku i wymieniane co 25 lat. 5 milionów marek było przeznaczonych każdego roku na wydatki eksploatacyjne marynarki. Dla sekretarza Urzędu Marynarki Rzeszy Alfreda von Tirpitza to było zbyt mało. Doprowadził do uchwalenia w 1900 roku dwukrotnego powiększenia programu rozbudowy floty, którego wydatki nie były limitowane. Gdy w 1906 roku Tirpitzowi mimo to zabrakło pieniędzy na przygotowanie załóg do nowych okrętów, zażądał od Reichstagu nowelizacji budżetu. Jego naciski były tak skuteczne, że w 1908 roku znowelizowany budżet pozwolił na zbudowanie dodatkowych 38 krążowników, 144 niszczycieli, 60 okrętów podwodnych i oczywiście przygotowanie marynarzy dla całej floty. Celem było wodowanie czterech pancerników rocznie i osiągnięcie w 1914 roku stanu 16 pancerników i pięciu krążowników liniowych, co zostało dokonane.
Budżet cesarskiej marynarki wojennej pochłaniał 24 procent budżetu państwa. Te nieproporcjonalnie duże wydatki spowodowały wzrost długu publicznego do 500 mln złotych marek w 1908 roku, który w 1914 roku powiększył się do miliarda marek.
W odpowiedzi na niemieckie zbrojenia Brytyjczycy wycofali 154 stare okręty i za 20 mln funtów zamówili 11 drednotów, zwodowanych do 1910 roku. W kolejnym trzyletnim planie budżetowym wydali 26,4 mln funtów na osiem drednotów, każdy po 3,3 mln funtów. Szefujący Admiralicji Winston Churchill zdobył pieniądze na budowę czterech pancerników klasy „Queen Elizabeth” z 15-calowymi działami po 4 mln funtów każdy. Piąty ufundowała kolonia malajska. Tuż po tej piątce mary-narka zamówiła kolejnych pięć równie kosztownych pancerników klasy R.