Pancerny tonaż budżetów

Od 1874 do 1896 roku łączne wydatki Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Włoch, Austrii i Rosji na wojska lądowe wzrosły o 45 procent, do 893,6 mln rubli, a na marynarkę o 89 procent, do 299,6 mln rubli

Publikacja: 15.01.2011 00:01

Pancerny tonaż budżetów

Foto: Rzeczpospolita

Wydatki na flotę zwiększały się najszybciej od 1874 do 1884 roku (o 38 procent) oraz od 1891 do 1896 roku (o 33 procent), wyliczał Jan G. Bloch w epokowym dziele „Przyszła wojna pod względem technicznym, ekonomicznym i politycznym”.

Mimo że w kolejnych latach okręty stawały się coraz droższe, wojskowi rozbudowywali marynarki coraz bardziej. Według szacunków niemieckich koszt nieopancerzonych liniowców żaglowych dochodził do 3 mln marek. Podobne ceny miały wczesne statki parowe. Jednostki opancerzone pierwszej generacji z lat 1860 – 1870 kosztowały od 7 do 10 mln marek, a drugiej generacji ok. 14 mln marek. Francuski opancerzony okręt „Magenta” z 1859 roku kosztował nawet 21 mln marek, z czego na opancerzenie marynarka wydała 15 mln, czyli 71 procent. Pancerniki przeddrednotowskie kosztowały w 1893 roku („Brandenburg”) ok. 16 mln marek, natomiast „Deutschland” z 1906 roku stocznia wyceniła na 24,6 mln złotych marek. Za pancernik klasy drednot z 1909 roku (klasa „Nassau”) budżet zapłacił 37,2 mln złotych marek. Zwodowany pięć lat później pancernik „Koenig” kosztował 45 mln marek (2,4 mln funtów), a więc trzy razy więcej niż jednostka tej samej klasy sprzed 20 lat.

Nawet nieco lżejsze okręty, z powodu coraz bardziej skomplikowanej budowy i wyposażenia, stawały się horrendalnie drogie. Za pancerny krążownik klasy „Roon” marynarka zapłaciła w 1906 roku 17 mln złotych marek, a za krążownik „Gneisenau” z 1908 roku ponad 20,3 mln.

Wyścig morskich zbrojeń niepomiernie obciążał budżety państw. Konkurentem Royal Navy była przez cały wiek XIX flota francuska, ale wraz z uchwaleniem w 1898 roku nowego budżetu niemieckiej marynarki, wynoszącego 408 mln marek na nowe okręty (dwa razy więcej niż budżet z 1872 roku), kajzerowskie Niemcy stały się najpoważniejszym przeciwnikiem Royal Navy. Reichstag zgodził się na rozbudowę floty do 19 pancerników, ośmiu pancernych krążowników, 12 dużych krążowników i 30 lekkich krążowników. Wszystkie okręty miały być zbudowane do kwietnia 1904 roku i wymieniane co 25 lat. 5 milionów marek było przeznaczonych każdego roku na wydatki eksploatacyjne marynarki. Dla sekretarza Urzędu Marynarki Rzeszy Alfreda von Tirpitza to było zbyt mało. Doprowadził do uchwalenia w 1900 roku dwukrotnego powiększenia programu rozbudowy floty, którego wydatki nie były limitowane. Gdy w 1906 roku Tirpitzowi mimo to zabrakło pieniędzy na przygotowanie załóg do nowych okrętów, zażądał od Reichstagu nowelizacji budżetu. Jego naciski były tak skuteczne, że w 1908 roku znowelizowany budżet pozwolił na zbudowanie dodatkowych 38 krążowników, 144 niszczycieli, 60 okrętów podwodnych i oczywiście przygotowanie marynarzy dla całej floty. Celem było wodowanie czterech pancerników rocznie i osiągnięcie w 1914 roku stanu 16 pancerników i pięciu krążowników liniowych, co zostało dokonane.

Budżet cesarskiej marynarki wojennej pochłaniał 24 procent budżetu państwa. Te nieproporcjonalnie duże wydatki spowodowały wzrost długu publicznego do 500 mln złotych marek w 1908 roku, który w 1914 roku powiększył się do miliarda marek.

W odpowiedzi na niemieckie zbrojenia Brytyjczycy wycofali 154 stare okręty i za 20 mln funtów zamówili 11 drednotów, zwodowanych do 1910 roku. W kolejnym trzyletnim planie budżetowym wydali 26,4 mln funtów na osiem drednotów, każdy po 3,3 mln funtów. Szefujący Admiralicji Winston Churchill zdobył pieniądze na budowę czterech pancerników klasy „Queen Elizabeth” z 15-calowymi działami po 4 mln funtów każdy. Piąty ufundowała kolonia malajska. Tuż po tej piątce mary-narka zamówiła kolejnych pięć równie kosztownych pancerników klasy R.

Po 1908 roku Brytania wydała łącznie na marynarkę 229 mln funtów – średnio 38,2 mln funtów rocznie. Do końca wojny brytyjscy podatnicy wydali 129 mln funtów na 50 pancerni-ków, gdy Niemcy mieli 26 pancerników za 57 mln funtów.

Robert Przybylski, dziennikarz „Rzeczpospolitej”,znawca historii gospodarczej i techniki, [i][mail=r.przybylski@rp.pl]r.przybylski@rp.pl[/mail][/i]

Wydatki na flotę zwiększały się najszybciej od 1874 do 1884 roku (o 38 procent) oraz od 1891 do 1896 roku (o 33 procent), wyliczał Jan G. Bloch w epokowym dziele „Przyszła wojna pod względem technicznym, ekonomicznym i politycznym”.

Mimo że w kolejnych latach okręty stawały się coraz droższe, wojskowi rozbudowywali marynarki coraz bardziej. Według szacunków niemieckich koszt nieopancerzonych liniowców żaglowych dochodził do 3 mln marek. Podobne ceny miały wczesne statki parowe. Jednostki opancerzone pierwszej generacji z lat 1860 – 1870 kosztowały od 7 do 10 mln marek, a drugiej generacji ok. 14 mln marek. Francuski opancerzony okręt „Magenta” z 1859 roku kosztował nawet 21 mln marek, z czego na opancerzenie marynarka wydała 15 mln, czyli 71 procent. Pancerniki przeddrednotowskie kosztowały w 1893 roku („Brandenburg”) ok. 16 mln marek, natomiast „Deutschland” z 1906 roku stocznia wyceniła na 24,6 mln złotych marek. Za pancernik klasy drednot z 1909 roku (klasa „Nassau”) budżet zapłacił 37,2 mln złotych marek. Zwodowany pięć lat później pancernik „Koenig” kosztował 45 mln marek (2,4 mln funtów), a więc trzy razy więcej niż jednostka tej samej klasy sprzed 20 lat.

Historia
Krzysztof Kowalski: Zabytkowy łut szczęścia
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Historia
Samotny rejs przez Atlantyk
Historia
Narodziny Bizancjum
Historia
Muzeum rzezi wołyńskiej bez udziału państwa
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Historia
Rocznica wyzwolenia Auschwitz. Przemówią tylko Ocaleni
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego