- Ksiądz Jankowski jest ponurą postacią tamtych czasów - stwierdził prof. Andrzej Friszke, były zastępca przewodniczącego Rady IPN, komentując przewrócenie pomnika prałata w Gdańsku. W sobotę monument został ponownie ustawiony. Wcześniej w tej sprawie trwały rozmowy na linii miasto i społeczny komitet budowy pomnika. Urzędnicy stali na stanowisku, że nie można zamontować pomnika bez dopełnienia wszystkich prawnych formalności. Komitet został poproszony m.in. o wysłanie zgłoszenia o pracach remontowych pomnika do Wydziału Urbanistyki i Architektury.
Marszałek Bogdan Borusewicz twierdzi, że kazanie ks. Jankowskiego, wygłoszone w trakcie mszy zorganizowanej w stoczni w trakcie strajku, zostało napisane przez SB. Ksiądz Jankowski był traktowany przez SB jako kontakt operacyjny, jego teczka została zniszczona w 1990 roku – powiedział z kolei w rozmowie z „Rzeczpospolitą" dr Grzegorz Majchrzak z Biura Badań Historycznych IPN, autor publikacji na temat współpracy SB z ks. Jankowskim.
Sławomir Cenckiewicz w telewizji Onetu zauważył, że w hierarchii agentów "kontakt operacyjny" był drugim co do ważności, tuż po TW. - Mówimy o skomplikowanej sytuacji, bo ona dotyczy księdza prowadzonego jako kontakt operacyjny przez pion IV MSW, który miał nieco inne zasady rejestrowania i prowadzenia źródeł osobowych - zaznaczył, podkreślając, że funkcjonariusze pionu IV mieli łagodniejsze zasady dotyczące werbowania i wpisywania księży na listy agentów.
- Uważam, że ksiądz Jankowski był wcześniej źródłem osobowym i to wynika z różnego typu raportów. Bezpieka pisze na przykład, że został przygotowany ksiądz, który wygłosi neutralne kazanie w Stoczni Gdańskiej - dodał historyk.
Według Cenckiewicza kapelan "Solidarności" był wykorzystywany przez SB do różnego rodzaju gier, w tym do inspirowania konfliktów między Lechem Wałęsą a Anną Walentynowicz. - Jeszcze bym do tego dodał wątek pewnej gry, którą prowadził prymas Stefan Wyszyński wykorzystując do tego ks. Jankowskiego, który miał do maja 1981 roku relacje z prymasem. Wiemy, ze stosunek prymasa jeśli chodzi o Solidarność był złożony, a przynajmniej jeśli chodzi o stosunek wobec tych, których uważano za radykałów, czyli m.in. do małżeństwa Gwiazdów - mówił Cenckiewicz.