100 lat temu zakończył się kongres założycielski Kominternu, tzw. III Międzynarodówki. Czy ta organizacja szybko stała się narzędziem wpływu?
Już samo nazwanie tej struktury przez władze bolszewickie i Lenina III Międzynarodówką było nadużyciem. Pierwsze dwie Międzynarodówki (zarówno ta założona w Londynie w 1864 roku, jak i ta powstała w Paryżu w 1889 roku) były suwerennymi organizacjami. W ich powstanie nie ingerowały żadne siły zewnętrzne. Natomiast ta trzecia, powstała w 1919 r., w momencie umacniania się władzy bolszewików w Rosji, była projektem stworzonym całkowicie w Moskwie i następnie eksportowanym do Europy Zachodniej. Partia bolszewicka szukała poparcia wśród lewicowo nastrojonej opinii publicznej na Starym Kontynencie.
Czy ZSRR nie prowadził podobnej polityki nawet po rozwiązaniu Kominternu?
Komintern został rozwiązany w czasie II wojny światowej, a później Stalin wrócił do niego w nieco innej strukturze, tzw. Kominformie. Po wojnie zachowano główne metody działania dawnego Kominternu – wzbudzanie na światowej arenie politycznej poparcia dla ZSRR jako „obrońcy pokoju" przed „zakusami zachodnich imperialistów" oraz kontrolę ideologiczną. Do tego dochodziło często finansowanie zachodnioeuropejskich partii, które określały się jako komunistyczne i widziały w systemie radzieckim ideowych sojuszników.
Cała historia polityczna Kominternu to w zasadzie urabianie opinii publicznej. Skierowane szczególnie do ludzi i środowisk, które w Europie międzywojennej były niechętne demokracji parlamentarnej i liberalnej lub nią rozczarowane. W elitach intelektualnych i artystycznych Europy Zachodniej w latach 30. było dużo osób o poglądach lewicowych. Ale nie cała zachodnioeuropejska lewica w dwudziestoleciu międzywojennym poparła Lenina, a później Stalina. W niemal wszystkich krajach Zachodu działały ugrupowania demokratycznej lewicy mieszczące się w systemie zachodniej demokracji parlamentarnej, niechętne systemowi radzieckiemu.