Stowarzyszenie Blechhammer 1944 z Kędzierzyna-Koźla wystąpiło z inicjatywą budowy pomnika z nazwiskami 135 amerykańskich lotników, którzy w 1944 r. bombardowali niemieckie obiekty – doniosła wczoraj „Gazeta Wyborcza".
Pomnik miałby powstać w dzielnicy Blachownia. W czasie wojny znajdowały się tam zakłady produkujące paliwo dla III Rzeszy.
Inicjatywa budzi kontrowersje wśród mieszkańców, którzy podkreślają, że w cel trafiło ok. 30 proc. amerykańskich bomb, reszta niszczyła budynki mieszkalne.
„Takie działanie nie było zamierzone. Lotnicy pudłowali ze względu na silny ostrzał obrony przeciwlotniczej i zadymianie tego obszaru sztuczną mgłą" – tłumaczył w „GW" Edward Haduch ze stowarzyszenia Blechhammer 1944.
Wsparcie budowy, której koszty oszacowano na 90 tys. zł, zadeklarował amerykański konsul Jeffrey Vick.