– To była twarda i prawa kobieta, taka współczesna Emilia Plater. Przede wszystkim była oficerem Armii Krajowej – mówi „Rz" jej syn Andrzej Tadeusz Kijowski. Do AK trafiła w wieku 14 lat za sprawą swojego ojca Władysława Adamskiego, również żołnierza podziemnego wojska, który został rozstrzelany przez Niemców. W podziemiu była do końca. W 1945 roku została aresztowana przez Sowietów. Z więzienia szczęśliwie udało jej się uciec. – Cudem uniknęła gułagu – wspomina jej syn.
Potem ukrywała się pod fałszywym nazwiskiem aż do 1953 roku. W tym czasie w Zakopanem poznała Andrzeja Kijowskiego, przyszłego męża, wybitnego krytyka i eseistę. Została dziennikarką pisma „Gromada Rolnik Polski", w którym pracowała przez 20 lat, do 1981 roku.
Związała się z NSZZ „Solidarność", a podczas stanu wojennego zaangażowała się w pomoc humanitarną. Ale nie przestała pisać. Szybko stała się znana pod pseudonimem Jagoda Jędrychowska jako autorka „Rozmów niekontrolowanych", czyli serii wywiadów z działaczami emigracyjnymi. W publikowanych na łamach paryskiej „Kultury" rozmowach czołowi przedstawiciele inteligencji (m.in. ks. Tischner, Jarosław Marek Rymkiewicz czy Stefan Bratkowski) ukryci pod literami greckiego alfabetu dyskutowali z nią na temat szans walki o niepodległość. W 1988 roku otrzymała ze to Nagrodę Dziennikarzy Niezależnych im. Stanisława Konarskiego.
Po śmierci męża w 1985 roku poświęciła się popularyzowaniu jego twórczości. Doprowadziła m.in. do reaktywacji Nagrody Literackiej im. Andrzeja Kijowskiego, która do dziś przyznawana jest za wybitne osiągnięcia na polu literatury pięknej.
Przyjaciele pożegnają ją 1 września 2011 r. w kościele środowisk twórczych przy placu Teatralnym w Warszawie o godzinie 10.30. Zostanie pochowana na starych Powązkach.