– Wszystkie te miasta w trakcie wojny albo tuż po jej zakończeniu zostały zniszczone. Każde z nich odbudowano inaczej – mówi Kinga Sochacka z DSH.
Wrocław jako miasto twierdza nie istnieje. Działania wojenne przetrwał w zaledwie 25 procentach. – Tam nadal rekonstruują. A jak to widzą mieszkańcy? Temu m.in. poświęcony jest pokazywany w sobotę (godz. 15) film „Odbudowa Wrocławia" – zapowiada Sochacka.
Centrum Drezna (spotkanie mu poświęcone odbędzie się 19.11) zostało prawie zmiecione z powierzchni ziemi w wyniku alianckich nalotów dywanowych. – A po wojnie nastąpiła zagłada reszty starego miasta za sprawą socrealizmu – mówi organizatorka.
Podobnie wygląda Kaliningrad (20.11). On jednak największych zniszczeń doznał po wojnie, kiedy wyburzano zabytki przypominające czasy, kiedy nazywał się Królewiec.
Hiroszima (25.11) – zburzona w 1945 r. w wyniku eksplozji atomowej – to dziś nowoczesne i tętniące życiem miasto. – Japończycy ograniczyli się do pozostawienia symbolu tragedii – w centrum wybudowali park pamięci. Stoi tam kilka ruin i tzw. wieczny płomień, który zgaśnie, kiedy zniknie zagrożenie bronią jądrową – tłumaczy Sochacka.