Reklama

Przemysław Gintrowski - bard Solidarności

21 grudnia 1951 roku urodził się Przemysław Gintrowski, bard, muzyk i kompozytor, który zasłynął w okresie karnawału „Solidarności"

Publikacja: 21.12.2011 01:51

Naukowiec ICM UW

Naukowiec ICM UW

Foto: Fotorzepa, Rafał Maszkowski RM Rafał Maszkowski, Bolesław Rafał Kuc Bolesław Rafał Kuc

W 1979 roku razem z Jackiem Kaczmarskim i Zbigniewem Łapińskim stworzyli trio. Wspólnie przygotowali programy poetyckie „Mury", „Raj", „Muzeum". Tytułowa piosenka pierwszego programu stała się nieformalnym hymnem „Solidarności".

– Gintrowski był artystą niepokornym, znanym głównie ludziom zaangażowanym w działalność opozycyjną. Ale wieści o jego koncertach rozchodziły się szybko wśród studentów. Dla członków NZS był autorytetem. W tamtym czasie słyszałem go na żywo tylko raz, ale jego drapieżny głos zrobił na mnie ogromne wrażenie – wspomina historyk Wojciech Roszkowski.

Jacek Kleyff, bard, muzyk i poeta, działalność muzyczną Gintrowskiego podsumowuje jednym zdaniem: – Kocham jego sposób śpiewania i piosenki.

W grudniu 1981 roku trio się rozpadło. Stan wojenny zastał Kaczmarskiego w Paryżu. Gintrowski koncertował dalej, ale poza oficjalnymi scenami. Zaczął też komponować muzykę filmową, a płyty nagrywał w drugim obiegu. Przy okazji przygotowywania muzyki do filmu „Matka Królów" nielegalnie nagrał w studiu państwowej telewizji płytę „Pamiątki".

„Nigdy się nie uważałem za jakiegoś barda, tylko za gościa, który swój sprzeciw wobec otaczającej go rzeczywistości wyrażał, śpiewając" – powie po latach w jednym z wywiadów.

Reklama
Reklama

Śpiewał głównie utwory ze słowami Jacka Kaczmarskiego, ale także wiersze Zbigniewa Herberta. Po odzyskaniu niepodległości w latach 1991 – 1993 ponownie zaczął koncertować z Kaczmarskim i Łapińskim. Wykonywali programy poetyckie „Mury w Muzeum Raju" oraz „Wojna postu z karnawałem". W listopadzie 2009 roku wydał płytę „Kanapka z człowiekiem i trzy zapomniane piosenki". Znalazły się na niej między innymi piosenki Kaczmarskiego w nowych aranżacjach.

– Twórczość Gintrowskiego była autentyczna. On niczego nie udawał. To było wysoko cenione w latach 80. Jego nonkonformizm objawiał się nie tylko w sferze artystycznej, ale również moralnej – mówi Wojciech Roszkowski.

W 1979 roku razem z Jackiem Kaczmarskim i Zbigniewem Łapińskim stworzyli trio. Wspólnie przygotowali programy poetyckie „Mury", „Raj", „Muzeum". Tytułowa piosenka pierwszego programu stała się nieformalnym hymnem „Solidarności".

– Gintrowski był artystą niepokornym, znanym głównie ludziom zaangażowanym w działalność opozycyjną. Ale wieści o jego koncertach rozchodziły się szybko wśród studentów. Dla członków NZS był autorytetem. W tamtym czasie słyszałem go na żywo tylko raz, ale jego drapieżny głos zrobił na mnie ogromne wrażenie – wspomina historyk Wojciech Roszkowski.

Reklama
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Historia
Skarb z austriackiego zamku trafił do Polski
Reklama
Reklama