Ekshumacje miały dotyczyć tzw. Treblinki I, czyli części, która była obozem pracy dla Polaków i Żydów. Tam po latach badań wytypowane zostały nieznane dotąd miejsca pochówku ofiar. Najprawdopodobniej pochodzą one z początkowego okresu funkcjonowania obozu, z 1941 roku, gdy w Treblince znajdowali się Żydzi, Romowie i Polacy. Planowane ekshumacje miały więc również objąć żydowskie ofiary obozu, a Żydzi ze względów religijnych sprzeciwiają się ekshumacjom.
Dowiedz się więcej: W Treblince rozpoczynają się ekshumacje
Prace miały rozpocząć się 15 kwietnia na obszarze wielkości pół hektara na skraju tzw. Lasku Maliszewa, na południe od dawnego niemieckiego obozu pracy w Treblince – ustaliła „Rzeczpospolita”. Czynności miały odbywać się pod nadzorem Krzysztofa Bukowskiego, prokuratora IPN z Koszalina, a ekshumacje miał prowadzić międzynarodowy zespół naukowców.
W piątek Prokuratura Krajowa poinformowała jednak, że do ekshumacji nie dojdzie. "Decyzję taką podjął Zastępca Prokuratora Generalnego Dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, wydając stosowne polecenie prokuratorowi prowadzącemu śledztwo" - napisała Ewa Bialik, rzecznik prasowa PK, w wydanym komunikacie.
"Decyzja jest podyktowana tym, że zgodnie z par. 12 ust. 1 Rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie postępowania ze zwłokami i szczątkami ludzkimi z 1 grudnia 2001 r. ekshumacje zwłok i szczątków ludzkich są dopuszczalne do 15 kwietnia. Zaplanowanych czynności procesowych nie da się przeprowadzić do tej daty, ponieważ prace na terenie niemieckiego niewolniczego Obozu Pracy dla Polaków Treblinka I zostały wyznaczone na obszarze obejmującym aż 5000 mkw. Nie sposób przy tym precyzyjnie określić liczby jam grobowych i ilości szczątków, które mogą zostać ujawnione i miałyby zostać ekshumowane" - czytamy w komunikacie.