Prezes IPN wyrzuca szefa oddziału

Cezary Kuklo był oskarżany o mobbing – usłyszała "Rz" od pracowników Instytutu

Publikacja: 21.03.2012 20:15

Prezes IPN Łukasz Kamiński

Prezes IPN Łukasz Kamiński

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gojarski Dariusz Gojarski

– Prezes Łukasz Kamiński skorzystał z prawa dobierania sobie współpracowników. Pan Kuklo dostał wypowiedzenie z trzymiesięcznym terminem bez konieczności świadczenia pracy – mówi "Rz" Andrzej Arseniuk, rzecznik Instytutu Pamięci Narodowej.

– Nie przedstawiono mi jej powodów – powiedział "Rz" Kuklo. – Nie będę się na ten temat wypowiadał.

Jak ustaliła "Rz", ostateczną przyczyną decyzji prezesa Kamińskiego była publikacja olsztyńskiego miesięcznika "Debata", który ujawnił kulisy działania białostockiego IPN. "Pracownicy białostockiego oddziału IPN nazywają panujące tam stosunki "małą Białorusią", a dyrektora "niezatapialnym". Jedna ze zwolnionych z pracy w białostockim IPN kobiet, wspomina swoją wcześniejszą pracę w białostockim Urzędzie Wojewódzkim jako azyl normalności i praworządności" – pisze "Debata" w ostatnim wydaniu.

Miesięcznik opisał też sprawę prześladowań prokurator Agnieszki Rusiłowicz, która kierowała wnioski lustracyjne w sprawie miejscowych notabli, m.in. posła PSL Adama Krzyśkowa i posła SLD Eugeniusza Czykwina.

Cezary Kuklo nie chciał o sprawie rozmawiać z "Rz".

Pracownicy białostockiego IPN proszący o zachowanie anonimowości powiedzieli nam: – Dyrektor Kuklo przegrał już kilka procesów w sądzie pracy. Powszechnie oskarżano go mobbing – mówi jedna z pracownic. Opowiada też, że na jednej z narad Kuklo wznosił toast za niepowodzenie ustawy lustracyjnej w związku z decyzją Trybunalu Konstytucyjnego w tej sprawie.

Prof. Antoni Dudek z Rady IPN przyznaje, że słyszał o złej atmosferze panującej w białostoskim oddziale IPN. – Do Rady wpływały skargi pracowników na dyrektora Kuklę. Jednak od początku przyjęliśmy zasadę, że sprawy personalne leżą w wyłącznej gestii prezesa – mówi "Rz" Dudek.

Pełnienie obowiązków dyrektora białostockiego IPN powierzono Radosławowi Petermanowi z warszawskiego pionu lustracyjnego.

– Prezes Łukasz Kamiński skorzystał z prawa dobierania sobie współpracowników. Pan Kuklo dostał wypowiedzenie z trzymiesięcznym terminem bez konieczności świadczenia pracy – mówi "Rz" Andrzej Arseniuk, rzecznik Instytutu Pamięci Narodowej.

– Nie przedstawiono mi jej powodów – powiedział "Rz" Kuklo. – Nie będę się na ten temat wypowiadał.

Pozostało 83% artykułu
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką