Reklama

Nie zrezygnujemy z walki o honor ojców

Rozmowa z Krystyną Krzyszkowiak córką zamordowanego przez NKWD policjanta

Publikacja: 13.04.2012 03:07

Rzekomy przeciek werdyktu ze Strasburga w sprawie polskiej skargi katyńskiej opublikowany właśnie przez rosyjską gazetę to przypadek?

Krystyna Krzyszkowiak, jedna z osób, które wniosły do Trybunału w Strasburgu skargę przeciwko Rosji: Przede wszystkim ta publikacja tuż przed ogłoszeniem wyroku to skandal, a wobec rodzin zamordowanych polskich oficerów – nawet prowokacja. Kolejny cios, jaki nas spotyka w walce o prawdę o zbrodni katyńskiej.

Data publikacji na pewno nie jest przypadkowa, bo w piątek obchodzimy Międzynarodowy Dzień Zbrodni Katyńskiej. Jeśli rosyjscy dziennikarze tak świetnie znają werdykt Europejskiego Trybunału, dlaczego nie oznajmili tego tydzień temu?

Nie rezygnuje pani z wyjazdu do Strasburga na oficjalne ogłoszenie werdyktu 16 kwietnia?

Absolutnie nie. Ani mnie, ani mojemu bratu nawet to do głowy nie przyszło! Wysłuchamy wyroku sędziów na sali Trybunału, spojrzymy im w oczy i dopiero wtedy będziemy komentować to, co usłyszeliśmy. Publikacja „Moskowskich Nowosti" w niczym nam nie przeszkodzi. Interesuje nas zwłaszcza uzasadnienie werdyktu i spokojnie czekamy na nie do poniedziałku.

Reklama
Reklama

Wyrok być może nie zakończy sprawy skargi przeciwko Rosji.

Dobrze o tym wiemy, bo każda ze stron może odwołać się jeszcze do Wielkiej Izby Trybunału. Gdyby nawet 16 kwietnia sędziowie nie uznali naszych racji, nie oznacza to wycofania zarzutów postawionych Rosji. Wielka izba nieraz zmieniała orzeczenia pierwszej instancji. Taki werdykt zapada już wtedy w gronie 17, a nie siedmiu sędziów. Batalia zacznie się więc niejako od początku.

Skargę do Strasburga złożyła pani w 2009 r. Jak długo krewnym ofiar NKWD wystarczy sił, by upominać się o sprawiedliwość?

Przede wszystkim nie zabraknie nam wiary w zwycięstwo. Nie wierzę, że ostateczny werdykt nie będzie dla nas korzystny. Z faktami dotyczącymi mordu 22 tysięcy Polaków i przebiegu rosyjskiego śledztwa katyńskiego nie da się przecież polemizować! A już samo pozwanie Rosji przed Europejski Trybunał i nagłośnienie zbrodni katyńskiej na arenie międzynarodowej to nasz sukces. Rosja musi zrozumieć, że pora tę sprawę rozliczyć i zamknąć, bo ponad 70 lat ciąży na naszych wzajemnych relacjach. Walczymy o honor ojców i jeśli my nie zamkniemy tych starań, zrobią to następne pokolenia. Jestem spokojna.

Rzekomy przeciek werdyktu ze Strasburga w sprawie polskiej skargi katyńskiej opublikowany właśnie przez rosyjską gazetę to przypadek?

Krystyna Krzyszkowiak, jedna z osób, które wniosły do Trybunału w Strasburgu skargę przeciwko Rosji: Przede wszystkim ta publikacja tuż przed ogłoszeniem wyroku to skandal, a wobec rodzin zamordowanych polskich oficerów – nawet prowokacja. Kolejny cios, jaki nas spotyka w walce o prawdę o zbrodni katyńskiej.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Historia
Muzeum Getta Warszawskiego nie chce tramwaju z gwiazdą Dawida
Historia
Konspiratorka z ulicy Walecznych. Historia Izabelli Horodeckiej
Historia
Alessandro Volta, rekordzista w dziedzinie odkryć przyrodniczych
Historia
Kiedy w Japonii „słońce spadło na głowę”
Historia
Pierwsi, którzy odważyli się powiedzieć: „Niepodległość”. Historia KPN
Reklama
Reklama