Powstanie nie tylko warszawskie

Etos walki z 1944 promieniuje coraz szerzej. Syreny upamiętniające 68. rocznicę zabrzmiały w wielu miastach

Publikacja: 01.08.2012 23:44

Mimo zwykłego dnia pracy na Powązkach, jak co roku, były łumy

Mimo zwykłego dnia pracy na Powązkach, jak co roku, były łumy

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Tysiące osób na Powązkach oddały hołd powstańcom przy pomniku Gloria Victis. Niestety, nie bez incydentów. Choć prezes Związku Powstańców Warszawskich prosił, by tym razem obyło się bez buczenia, chwilę później wygwizdano premiera.

Syreny przypominające o zrywie 1944 roku zawyły wczoraj o godz. 17 w wielu miastach. We Wrocławiu czy w Białymstoku gdzieniegdzie zamarł ruch. Warszawskie centrum stanęło karnie na minutę. W Łodzi powstała inicjatywa upamiętnienia Powstania Warszawskiego w nazwie ulicy. W Poznaniu odbyły się uroczystości pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego. W niedzielę kawałek Wrocławia zamieni się w powstańczą  stolicę – tu odbędzie się największa w Polsce inscenizacja poświęcona krwawym wydarzeniom sprzed 68 lat na Woli i Ochocie. Dlaczego Wrocław?

– Bo Powstanie Warszawskie było nie tylko bitwą o stolicę, ale i o Polskę. Bez niego nie byłoby ruchu „Solidarności". Etos tych wydarzeń promieniuje na historię kraju – zwraca uwagę Dominika Arendt-Wittchen z Inicjatywy Historycznej, która organizuje inscenizację. Prywatnie jest wnuczką żołnierza AK Jerzego Arendta, który walczył w Kampinosie. – Po1944 r. do Wrocławia trafiło ponad 500 powstańców. Do dziś żyje ich 52 - są aktywni w życiu miasta i są dla nas wciąż wzorem – ocenia.

Obchody nabierają z roku na rok coraz szerszego zasięgu, odkąd w 2004 r. powstało Muzeum Powstania.  – To muzeum  zaraża pasją do poznawania historii kolejnych młodych ludzi, stąd tych inicjatyw w innych miastach jest coraz więcej – ocenia wiceprezydent Poznania Dariusz Jaworski.

Fenomen popularności powstańczej idei tłumaczy tym, że to wydarzenie heroiczne jest najmniej odległe w historii. – A bohaterów mamy wciąż wśród nas – zauważa.

Pojawiają się też nowe inicjatywy, by z 1 sierpnia utożsamiały się coraz szersze grupy. Prezes IPN Łukasz Kamiński pozytywnie skomentował wczoraj w radiowej Trójce propozycję, by ten dzień stał się Narodowym Dniem Wszystkich Powstańców. Choć od 2009 roku 1 sierpnia jest już Narodowym Dniem  Pamięci.

– Z serii polskich powstań najbardziej żywe jest to warszawskie. Powstańcy uczyli się o poprzednich zrywach: kościuszkowskim, wielkopolskim i nimi się inspirowali. A 1 sierpnia to dzień, który nas coraz bardziej łączy – argumentu je Kamiński.

Jednak historyk Norman Davies sugeruje, że Polacy powinni zakończyć oficjalne obchody Powstania Warszawskiego, bo są wykorzystywane politycznie. Ocenia, że zapanował triumfalizm, a powinna być żałoba.

– Bardzo cenię prof. Daviesa. Ale czy ktoś mówi Brytyjczykom, by przestali pamiętać o Dunkierce, a Żydom, by nie obchodzili rocznicy Holokaustu? Polityka jest wszędzie i nie powinna być barierą do pamięci o wspaniałym zrywie – odpowiada mu Mirosław Chojecki, syn uczestniczki zamachu na  Kutscherę Marii Stypułkowskiej-Chojeckiej. – A triumfalizm? Nie, to pamięć o optymizmie i entuzjazmie powstańców.

- Nie czcimy klęski powstania lecz to, że powstańcy mieli siłę powiedzieć nie totalitaryzmowi  - mówi dyrektor Muzeum Powstania Jan Ołdakowski.

Tysiące osób na Powązkach oddały hołd powstańcom przy pomniku Gloria Victis. Niestety, nie bez incydentów. Choć prezes Związku Powstańców Warszawskich prosił, by tym razem obyło się bez buczenia, chwilę później wygwizdano premiera.

Syreny przypominające o zrywie 1944 roku zawyły wczoraj o godz. 17 w wielu miastach. We Wrocławiu czy w Białymstoku gdzieniegdzie zamarł ruch. Warszawskie centrum stanęło karnie na minutę. W Łodzi powstała inicjatywa upamiętnienia Powstania Warszawskiego w nazwie ulicy. W Poznaniu odbyły się uroczystości pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego. W niedzielę kawałek Wrocławia zamieni się w powstańczą  stolicę – tu odbędzie się największa w Polsce inscenizacja poświęcona krwawym wydarzeniom sprzed 68 lat na Woli i Ochocie. Dlaczego Wrocław?

Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem