Powstaje Polska Baza Genetyczna Ofiar Totalitaryzmu. Jej organizatorzy liczą, że uda im się zebrać pieniądze potrzebne na kontynuację najważniejszego projektu badawczego IPN. Jego celem jest identyfikacja, odnalezienie i upamiętnienie ofiar stalinowskiego terroru w Polsce.
Badania realizują wspólnie IPN oraz Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. W ich ramach w lipcu rozpoczęto ekshumacje na wojskowych Powązkach w Warszawie na tzw. Łączce. Od 1948 r. chowano tam ofiary komunistycznego terroru, m.in. więźniów mokotowskiego aresztu. IPN podejrzewa, że pochowano tam legendarnych dowódców, m.in. rotmistrza Witolda Pileckiego czy gen. Augusta Fieldorfa „Nila”. W ciągu miesiąca ekshumowano szczątki110 osób.
Na początku września prace badawcze zostały zagrożone, bo ani IPN, ani Rada nie miały pieniędzy na ich kontynuowanie. Sekretarz Rady Andrzej Kunert mówił „Rz”, że liczy na wsparcie resortu sprawiedliwości.
Tymczasem ministerstwo w przesłanym do nas oświadczeniu stwierdziło, że nigdy nie było mowy o jego finansowym udziale w tym przedsięwzięciu.
Będący w trudnej sytuacji IPN porozumiał się z Zakładem Medycyny Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Przeprowadzi on badania genetyczne ciał ekshumowanych m.in. na Powązkach. - Zdążyliśmy już przeprowadzić badania antropologiczne i część genetycznych. To ciała osób pochowanych na przełomie lat 40 i 50. Większość z nich zginęła od strzału w głowę - mówi dr Andrzej Ostrowski z ZMS PUM. Dodaje, że w dalszej kolejności będą prowadzone badania porównawcze DNA, które pomogą ustalić tożsamość ofiar.
Na szczecińskiej uczelni powstanie też Baza Genetyczna Ofiar Totalitaryzmu. Odpowiednią umowę PUM i IPN podpiszą w piątek w Szczecinie. - Na ten projekt uczelnia wyłożyła już 100 tys. zł - mówi dr Ostrowski. Liczy on, że na dalsze prace, a zwłaszcza związane z ustalaniem tożsamości na podstawie badań DNA, znajdą się pieniądze. - To przecież ważny projekt - mówi naukowiec.