Zastawa składa się z ponad 100 elementów. Talerze, półmiski, sosjerki, wazy, filiżanki. Wszystko z orłem białym i złotą obwódką. Nie ma żadnych wątpliwości, że przed wojną naczynia służyły dyplomatom II RP. Najprawdopodobniej jest to najlepiej zachowany podobny komplet na świecie. Te, które przetrwały w Polsce, są bowiem mocno wybrakowane.
Zastawa jest zapakowana w kilka pudeł, które stoją w magazynach czeskiej wytwórni filmowej na Barrandovie. Za czasów komunistycznej Czechosłowacji służyła jako rekwizyt w filmach, których akcja rozgrywała się w arystokratycznych dworach czy na salonach dyplomatycznych. „Wystąpiła” także w kręconym w Pradze polskim filmie „Zaklęte rewiry” (1975) z Markiem Kondratem w roli głównej.
Dyplomaci III RP dowiedzieli się o istnieniu zastawy przez przypadek. Do MSZ zgłosił się Maciej Putowski, dekorator wnętrz w „Zaklętych rewirach”, który przypomniał sobie, że w latach 70. widział w Czechosłowacji wspaniałe talerze z Orłem Białym. – Ta zastawa jest własnością MSZ. Zależy nam na tym, by wróciła do Polski. Negocjacje w tej sprawie trwają – mówi „Rz” Wojciech Kowalski, który w MSZ zajmuje się odzyskiwaniem dzieł sztuki.
Z bombardowanego Berlina
Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się w ambasadzie w Pradze, Czesi są gotowi oddać zastawę. Szefowie studia zobowiązali się, że aż do czasu załatwienia sprawy zastawa nie będzie przewożona ani używana podczas zdjęć. Nasi dyplomaci chcą, by naczynia z Orłem Białym mogły zostać pokazane w Warszawie na wystawie zorganizowanej z okazji Dnia Służby Zagranicznej, który przypada 16 listopada.
Pozostaje jednak pytanie: Skąd zastawa wzięła się w Pradze? – To, że należała do ostatniego posła II RP w Czechosłowacji Kazimierza Papée, wydaje się mało prawdopodobne. Przestał on bowiem pełnić swą funkcję w marcu 1939 roku, w momencie likwidacji państwa czechosłowackiego. Placówka została więc ewakuowana w sposób prawidłowy, najprawdopodobniej wszystko zdążono z niej wywieźć — mówi „Rz” Michał Wołłejko, polski historyk mieszkający w Pradze.