Reklama
Rozwiń
Reklama

Cud nad Wisłą pokażą atrakcyjnie

W Ossowie pod Warszawą za sześć lat ma już działać pierwsze Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 roku.

Publikacja: 14.08.2013 02:44

Tak ma wyglądać muzeum w Ossowie

Tak ma wyglądać muzeum w Ossowie

Foto: materiały prasowe

Trud zbudowania takiej placówki wzięły na swoje barki władze samorządowe z miasta i powiatu wołomińskiego. Liczą na rządowe i unijne wsparcie. Bez tego może być krucho. – Jeśli muzeum nie będzie miało charakteru politycznego, to ten pomysł może się udać – uważa historyk prof. Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego.

O takiej placówce mówiono od lat. – Pierwsze prace nad zintegrowaną ideą upamiętnienia wydarzeń, które się rozegrały w Ossowie 14 sierpnia 1920 r., rozpoczęły się w 2005 r. – wspomina Maksym Gołoś, dyrektor Samorządowej Instytucji Kultury „Park Kulturowy – Ossów – wrota Bitwy Warszawskiej 1920 roku". Rok później władze Wołomina, Kobyłki i Zielonki podpisały porozumienie w sprawie Parku Kulturowego, który miał chronić krajobraz i dziedzictwo historyczne Ossowa jako miejsca jednego z najważniejszych wydarzeń wojny polsko–bolszewickiej.

W 2009 r. powstały pierwsze założenia muzeum, ale inicjatywa nie wypaliła, bo koszty tego pomysłu były wówczas zbyt wysokie i temat przez pewien czas wydawał się nieaktualny. Wrócono do niego w tym roku. Jest już koncepcja architektoniczna placówki. Muzeum ma powstać na działce o powierzchni blisko 6 tys. mkw. w centrum Ossowa. Jej właścicielem jest samorząd.

– Obiekt będzie się składać z trzech części podzielonych świetlikami. Goście będą przechodzić z zaciemnionych sal do oświetlonych światłem klinów, będą mieli wrażenie olśnienia – mówi  Gołoś.

Podkreśla, że Muzeum w Ossowie ma w dostosować się do współczesnego odbiorcy, a więc w sposób atrakcyjny opowiedzieć historię zwycięstwa Polaków w 1920 r.

Reklama
Reklama

– Będziemy stawiać na multimedia i nowoczesne formy przekazu. Chcielibyśmy, aby ta placówka była centralnym miejscem nauki o historii, by tu odbywały się sympozja, konferencje naukowe, lekcje historii, by było to miejsce badania źródeł – dodaje Gołoś.

Ekspozycja nie jest jeszcze określona. Prawdopodobnie jeszcze w tym roku zostanie ogłoszony konkurs na jej formę. – Na pewno nie będziemy stronić od eksponatów, ale to nie przedmioty będą podstawą ekspozycji. Nie jest wykluczone, że będziemy się posiłkować reprodukcjami i elementami rekonstrukcji – dodaje Gołoś.

Samorząd Wołomina chce, by w przyszłym roku ruszyła budowa i zakończyła się przed 2020 r. na stulecie bitwy. Inwestycja ma kosztować ok. 10 mln zł. – Pieniądze zamierzamy pozyskiwać z różnych źródeł, w tym  unijnych – mówi Gołoś.

Czy takie muzeum w tym miejscu ma sens? – Ossów to miejsce symboliczne. Bitwa, która tu się rozegrała, była ważnym elementem wojny 1920 roku  –  tłumaczy prof. Nałęcz. Dodaje, że tu, w pobliżu, znajduje się miejsce tragicznej śmierci ks. Ignacego Skorupki i młodych warszawiaków, którzy na ochotnika włączali się do walk. – Więc jak najbardziej to godne miejsce na takie muzeum, ważne jednak jest, by nie było ono zaangażowane politycznie i by było prowadzone przez specjalistów najwyższej klasy.

Jednak polityka sama wchodzi  do Ossowa. Na pobliskim cmentarzu w Zielonce od kilku lat powstaje tzw. Dolina Smoleńska, gdzie 96 dębów ma przypominać o ofiarach katastrofy smoleńskiej. Ustawiane są tam też pomniki ofiar, m.in. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i bp. Tadeusza Płoskiego (już stoją) oraz gen. Franciszka Gągora (odsłonięcie w czwartek).

Podczas tegorocznych uroczystości rocznicowych może być gorąco. Do Ossowa ma przyjechać biskup warszawsko-praski Henryk Hoser, a zapowiadają się także zwolennicy odwołanego przezeń z niedalekiej Jasienicy ks. Wojciecha Lemańskiego.

Reklama
Reklama

Poza tym mieszkańcy Ossowa od piątku codziennie rano i wieczorem blokują główną drogę we wsi, protestując przeciwko lokalnej władzy. – Jeśli nie odpuszczą, może to zakłócić uroczystości – przyznają miejscowi policjanci. A mieszkańcy odgrażają się, że 15 sierpnia będą protestować.

Trud zbudowania takiej placówki wzięły na swoje barki władze samorządowe z miasta i powiatu wołomińskiego. Liczą na rządowe i unijne wsparcie. Bez tego może być krucho. – Jeśli muzeum nie będzie miało charakteru politycznego, to ten pomysł może się udać – uważa historyk prof. Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego.

O takiej placówce mówiono od lat. – Pierwsze prace nad zintegrowaną ideą upamiętnienia wydarzeń, które się rozegrały w Ossowie 14 sierpnia 1920 r., rozpoczęły się w 2005 r. – wspomina Maksym Gołoś, dyrektor Samorządowej Instytucji Kultury „Park Kulturowy – Ossów – wrota Bitwy Warszawskiej 1920 roku". Rok później władze Wołomina, Kobyłki i Zielonki podpisały porozumienie w sprawie Parku Kulturowego, który miał chronić krajobraz i dziedzictwo historyczne Ossowa jako miejsca jednego z najważniejszych wydarzeń wojny polsko–bolszewickiej.

Reklama
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama