Reklama

Obstrukcja wymiaru sprawiedliwości

Rozmowa: Antoni Dudek, historyk i politolog, członek Rady Instytutu Pamięci Narodowej

Publikacja: 28.08.2013 02:35

Rz: Warszawski sąd rejonowy umorzył wczoraj z powodu przedawnienia sprawę byłego wiceszefa MSW gen. Władysława Ciastonia, któremu IPN zarzucał bezprawne powoływanie w stanie wojennym działaczy NSZZ „Solidarność" na ćwiczenia wojskowe. Warto w ogóle skarżyć aparatczyków o tak błahe sprawy?

Antoni Dudek:

Jakbym pana powołał z dnia na dzień do wojska, kazał panu kopać rowy w zimie i spać w namiocie, pan by dostał poważnego zapalenia płuc i odmroziłby sobie palce, to już by pan tego tak nie bagatelizował. Moim zdaniem to nie były zwykłe ćwiczenia, tylko męczenie ludzi z zamiarem zniechęcenia ich do działalności opozycyjnej. Wielu doznało trwałej utraty zdrowia.

Generał Ciastoń był oskarżony w sprawie zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki, ale nie udało się go skazać. Czy zarzut powoływania działaczy na ćwiczenia nie jest szukaniem kruczków na ludzi, którzy mają na sumieniu prawdziwe zbrodnie?

Ja raczej jestem zdania, że to wymiar sprawiedliwości III RP przez te lata chwytał się różnego rodzaju kruczków, żeby ludzie odpowiedzialni za zbrodnie w czasach PRL nie odpowiedzieli za nie. Udało się po powstaniu IPN skazać wykonawców, szeregowych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa, którzy dopuszczali się tortur. Jednak nigdy nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności architekci tego systemu.

Reklama
Reklama

Nikogo nie skazano?

Ciastoń, Kiszczak, Kociołek czy Jaruzelski wielokrotnie stawali przed sądami, ale ich procesy zawsze były umarzane. Najpierw wlókł się proces, potem składano mnóstwo odwołań i apelacji, a na końcu albo sprawa się przedawniała, albo stan zdrowia oskarżonego nie pozwalał na skazanie go. Wariantów było wiele, w każdym razie nie wydano żadnego wyroku skazującego. Podobnie rzecz ma się z funkcjonariuszami komunistycznego wymiaru sprawiedliwości.

Czyli z sędziami i prokuratorami?

Tak. Oni zostali objęci immunitetem jeszcze silniejszym. Nie dopuszczono w ogóle zastosowania pojęcia tzw. zbrodni sądowej. Nie dopuszczono do procesu żadnego prokuratora czy sędziego, którzy mieli na sumieniu ewidentne sprzeniewierzenie się zasadom państwa prawa. Trzeba powiedzieć jasno: mieliśmy do czynienia z obstrukcją ze strony wpływowych ludzi wewnątrz wymiaru sprawiedliwości III RP, którzy zapobiegli takim procesom.

Rozumie pan rozgoryczenie ludzi obecnych na procesie gen. Ciastonia, którzy rzucali srebrniki w stronę sędziów?

Frustrację oczywiście rozumiem, ale nie popieram takiego zachowania. To jest absolutnie przeciwskuteczne. Walka się już nie toczy w sądach, lecz toczy się o świadomość społeczną. Jeśli w telewizji zobaczymy schorowanego staruszka, a z drugiej strony awanturujących się ludzi, to na pewno to nie przysłuży się sprawie. Dziś najważniejsza jest edukacja i wiedza, bo wymiar sprawiedliwości III RP już tę walkę przegrał.

Reklama
Reklama

Rz: Warszawski sąd rejonowy umorzył wczoraj z powodu przedawnienia sprawę byłego wiceszefa MSW gen. Władysława Ciastonia, któremu IPN zarzucał bezprawne powoływanie w stanie wojennym działaczy NSZZ „Solidarność" na ćwiczenia wojskowe. Warto w ogóle skarżyć aparatczyków o tak błahe sprawy?

Antoni Dudek:

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Historia
Skarb z austriackiego zamku trafił do Polski
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama