FT-17 na defiladzie. 6 km na godzinę

Sprowadzony z Afganistanu legendarny czołg z czasów wojny polsko-bolszewickiej przejedzie ulicami Warszawy w Święto Niepodległości – po raz pierwszy o własnych siłach.

Aktualizacja: 01.10.2013 22:26 Publikacja: 01.10.2013 22:23

FT-17 już w Bumarze w Łabędach, jeszcze przed pierwszą jazdą

FT-17 już w Bumarze w Łabędach, jeszcze przed pierwszą jazdą

Foto: Rzeczpospolita

Renault FT-17 znajduje się od kilku dni w warsztatach Zakładów Mechanicznych Bumar w Łabędach. Tam maszyna przejedzie pierwsze metry.

– Wykonujemy teraz przegląd, następnie zainstalujemy zastępczy układ napędowy. Na gąsienice założymy też gumowe nakładki, które pozwolą na udział w defiladzie – tłumaczy Ewa Kubisiewicz-Boba z łabędzkich zakładów. Do Warszawy maszyna wróci 7 listopada.

– Jeżeli nic nieprzewidzianego się nie stanie, 11 listopada pojedzie ona w defiladzie. Będzie się poruszała z taką prędkością, z jaką pierwotnie jeździła, czyli 6 km/h – dodaje Mirosław Zientarzewski, kustosz Muzeum Wojska Polskiego.

FT-17 został przywieziony do Polski w październiku 2013 r. z Afganistanu na pokładzie wojskowego herculesa. Przez lata stał przed siedzibą brygady tamtejszych sił bezpieczeństwa. Najprawdopodobniej został zdobyty w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. przez Armię Czerwoną, a następnie przekazany w darze do Afganistanu.

Czołg wypatrzyli polscy dowódcy uczestniczący w misji afgańskiej. W sprowadzenie maszyny do Polski zaangażował się prezydent Bronisław Komorowski. Po raz pierwszy FT-17 pokazano w czasie ubiegłorocznych obchodów rocznicy odzyskania niepodległości 11 listopada.

Potem zaczął się remont. Jak mówi Zientarzewski, pracownicy Muzeum WP narzucili sobie szybkie tempo prac nad odnowieniem maszyny. W normalnych warunkach remont trwa trzy lata, tym bardziej że w FT-17 brakowało 20 proc. części. – Założenie jest takie, że eksponat odtwarzamy, używając oryginalnych części – dodaje muzealnik.

Te prace też prowadził Bumar w Łabędach. – Wtedy wymieniliśmy elementy pancerza i pomalowaliśmy czołg – opisuje Ewa Kubisiewicz-Boba. 15 sierpnia w Święto Wojska Polskiego na lawecie maszyna przejechała przed Belwederem.

Po zakończeniu remontu czołg będzie eksponowany przed wejściem do Muzeum Wojska Polskiego.

Renault FT-17 znajduje się od kilku dni w warsztatach Zakładów Mechanicznych Bumar w Łabędach. Tam maszyna przejedzie pierwsze metry.

– Wykonujemy teraz przegląd, następnie zainstalujemy zastępczy układ napędowy. Na gąsienice założymy też gumowe nakładki, które pozwolą na udział w defiladzie – tłumaczy Ewa Kubisiewicz-Boba z łabędzkich zakładów. Do Warszawy maszyna wróci 7 listopada.

Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy