Zbliża się rocznica wejścia Armii Czerwonej do lewobrzeżnej Warszawy 17 stycznia 1945 r. Instytut Pamięci Narodowej wykorzysta tę okazję, by przypomnieć, że warszawski pomnik sławiący sowiecką armię – znany jako „czterech śpiących" – to symbol brutalnych rządów komunistów.
Jak dowiedziała się „Rz", ?17 stycznia, czyli w dniu rocznicy określanej w PRL jako „wyzwolenie Warszawy", IPN będzie rozdawał ulotki w kilku miejscach stolicy. Pracownicy Instytutu pojawią się m.in. w okolicy Dworca Wileńskiego na Pradze, koło którego komunistyczny monument – ustawiony w 1945 r. – stał do czasu rozpoczęcia budowy II linii metra.
Na ulotce znajdą się argumenty skierowane do zwolenników powrotu pomnika na miejsce po zakończeniu budowy metra, a także mapa, która uzmysławia, że monument wręcz otaczały po wojnie budynki komunistycznego aparatu represji (co widać także na infografice nad tekstem, którą przygotowaliśmy na podstawie materiałów IPN).
Szef Biura Edukacji Publicznej IPN dr Andrzej Zawistowski mówi „Rz", że akcja jest elementem szerszych działań. – Chcemy pokazać, że w naszej przestrzeni publicznej są obiekty, które odziedziczyliśmy po czasach komunistycznych, a nie powinno ich tam być – tłumaczy i dodaje, że chodzi m.in. o tablice czy nazwy ulic.
Co było impulsem do takich działań? Historyk przywołuje sondaż opublikowany przez „Gazetę Wyborczą" w listopadzie ubiegłego roku. – Ponad połowa warszawiaków uznała, że jest za powrotem na pl. Wileński symbolu armii Józefa Stalina – wskazuje. Na „czterech śpiących" do dziś znajduje się napis: „Chwała bohaterom Armii Radzieckiej. Towarzyszom broni, którzy oddali swe życie za wolność i niepodległość Narodu Polskiego".