Reklama
Rozwiń
Reklama

To nie może się już powtórzyć

Byli więźniowie Auschwitz wrócili do obozu. A razem ?z nimi pojechali parlamentarzyści z Polski, Izraela i innych krajów. Wspólnie uczcili pamięć pomordowanych ofiar.

Publikacja: 28.01.2014 01:19

W poniedziałek przypadła 69. rocznica wyzwolenia największego niemieckiego obozu zagłady w Auschwitz oraz Dzień Pamięci Ofiar Holokaustu. Choć zabrakło wspólnej polsko-izraelskiej rezolucji, to w świat poszedł głos, że obozy były niemieckie, a nie polskie.

Jedną z byłych więźniarek, która wróciła do miejsca kaźni, jest Zofia Posmysz.

– To, że niemal 70 lat po wyzwoleniu obozu jesteśmy tutaj, świadczy o tym, że świat nie zapomniał i utwierdza nas w nadziei, że nie zapomni – mówiła i dodała, że już w czerwcu 1945 r. – kilka miesięcy po wyzwoleniu obozu – była w nim ze swoją matką, która chciała zobaczyć, w jakich warunkach mieszkała. Pokazała jej wówczas blok 27, który był szpitalem, w którym przebywała, chorując na tyfus.

– Pokazałam mamie pryczę, na której leżałam, a ona zapytała, czy te szuflady to były nasze łóżka. I zaraz chciała jak najszybciej wyjść, a po powrocie do domu prosiła, bym więcej tu nie przyjeżdżała i zapomniała o tym – wspomina Posmysz.

Nie zrobiła tego. Wciąż wracała i wraca do obozu. Nieraz słyszała pytanie, dlaczego to robi. – Dlatego, że jest – mówi krótko.

Reklama
Reklama

Inny były więzień obozu Noah Klieger mówił, że 69 lat po opuszczeniu Auschwitz przyjeżdża jako dumny obywatel państwa żydowskiego.

Wspomniał, że 27 stycznia 1945 r. w obozie nikogo nie było. Niemcy, wycofując się przed wojskami radzieckimi, zabrali ze sobą 57 tys. więźniów, aby umieścić ich później w obozach w Trzeciej Rzeszy.

– Niemcy jechali ciężarówkami, samochodami, motorami, rowerami, wozami oraz końmi. My musieliśmy iść pieszo. Kto nie nadążał, był zabijany. Drogi Śląska były usłane ciałami tych, którzy przeżyli Auschwitz i zostali zastrzeleni jak psy w czasie tego marszu śmierci – wspominał Klieger.

Wczoraj do Oświęcimia przyjechała grupa ok. 20 byłych więźniów. Towarzyszyła im ok. 60-osobową delegacja Knesetu, parlamentarzyści z Polski oraz innych krajów europejskich.

Isaak Herzog, szef opozycyjnej izraelskiej Partii Pracy, zwrócił uwagę, że uroczystość odbywa się w najstraszniejszym dla ludzkiej historii miejscu, które pokazuje, jak można stworzyć i dokonać zbrodni. – Musimy walczyć ze złem, walczyć z antysemityzmem, walczyć o wolność i dobre relacje międzyludzkie – apelował.

W Oświęcimiu miała zostać wydana wspólna polsko-izraelska rezolucja dotycząca kłamliwych określeń polskich obozów śmierci. Jednak z powodu śmierci żony szefa Knesetu Juliego Edelszteina zostało to odwołane.

Reklama
Reklama

Ale zdaniem byłego przewodniczącego Knesetu i byłego ambasadora Izraela w Polsce Szewacha Weissa sama wizyta członków parlamentu izraelskiego w Oświęcimiu i Krakowie miała bardzo symboliczny wymiar i mimo braku rezolucji w świat został wysłany czytelny sygnał o tym, że spotkanie odbyło się w niemieckim, a nie polskim obozie śmierci.

– I my, i Polacy, to wiemy, ale na świecie wciąż są mity o polskich obozach  śmierci – zauważa Weiss. Tymczasem ostatnio takiego określenia użył niemiecki dziennik „Die Welt", a sprawa trafiła do prokuratury, która ją umorzyła. Wczoraj sąd zdecydował, że powinna ona powołać biegłych. Witold Waszczykowski, poseł PiS, i były wiceminister spraw zagranicznych, ubolewa, że zabrakło wspólnego komunikatu.

– Ale mamy nadzieję, że następne rocznice, choćby związane z wybuchem II wojny światowej, spowodują, że będzie można wrócić do tego problemu i wtedy strona izraelska wspomoże Polaków w zdjęciu tego odium – mówił Waszczykowski.

W poniedziałek przypadła 69. rocznica wyzwolenia największego niemieckiego obozu zagłady w Auschwitz oraz Dzień Pamięci Ofiar Holokaustu. Choć zabrakło wspólnej polsko-izraelskiej rezolucji, to w świat poszedł głos, że obozy były niemieckie, a nie polskie.

Jedną z byłych więźniarek, która wróciła do miejsca kaźni, jest Zofia Posmysz.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Reklama
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Reklama
Reklama