Trudno oprzeć się wrażeniu, że wiedza o największym naszym zrywie narodowym w ogóle jest niewielka. Może nie powinniśmy się zresztą za bardzo temu dziwić – po 1863 roku były kolejne wojny i powstania, równie brzemienne w skutki, a dotykające nas bardziej bezpośrednio niż wydarzenia sprzed 150 lat. A jednak ubiegłoroczna rocznica wybuchu powstania styczniowego wzbudziła zaskakująco duże nim zainteresowanie.

Wpisuje się w to najnowsza publikacja krakowskiego historyka IPN Jarosława Szarka „Powstanie styczniowe. Zryw wolnych Polaków". Ta napisana żywym językiem książka krok po kroku prowadzi czytelnika przez wydarzenia lat 1863-64.

Pytanie, czy zwykłemu czytelnikowi warto się w nie zagłębiać. Stanisław Cat –Mackiewicz twierdził, że kluczem do zrozumienia osobowości Józefa Piłsudskiego jest powstanie styczniowe. Nie bez osobistego zaangażowania Marszałka stało się ono także - mitem założycielskim II RP, a w konsekwencji miało wielki wpływ na ludzi wychowanych w tamtym okresie. Choćby dlatego warto sobie o tym powstaniu przypomnieć i starać się je poznac. I może jeszcze warto wziąć sobie do serca słowa prof. Andrzeja Nowaka, który napisał wstęp do publikacji. „Książka Jarosława Szarka pomaga odkryć nieznane niektórym z ojców (i synów) III RP poczucie wstydu, przywołuje wzory antyimperialnej rebelii, przypomina pojęcie obowiązku wobec Ojczyzny. To jest sens pamięci roku 1863".