Ich ślub odbył się 24 czerwca 1937 r. w Nawojowej. W podróż poślubną udali się do Włoch. Do młodego małżeństwa należała Głuszyna, Babki oraz Wiry w powiecie poznańskim. Gdy wybuchła wojna Adam otrzymał przydział do Armii Poznań, brał udział w kampanii wrześniowej, walczył w bitwie nad Bzurą. W 1942 młoda para przeniosła się do Szczawnicy. Adam Stadnicki, ojciec Jadwigi, zaproponował Adamowi posadę dyrektora uzdrowiska, ponieważ nie chciał dopuścić, aby Niemcy kogoś na tym stanowisku umieścili.
Adam i Jadwiga byli członkami AK. Po wojnie zamieszkali w Poznaniu. On został doktorem nauk przyrodniczych na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza, ona pracowała w konsulacie amerykańskim. Na emeryturze osiedli w ukochanym Kościelisku. Oboje zmarli w Warszawie i zostali pochowani na starych Powązkach.
Do Kościeliska lubi powracać ich wnuczka Barbara Caillot-Dubus, która choć wychowywana w Paryżu, pamięta o swoich polskich korzeniach. - Mój ojciec jest Francuzem, a zna język polski – podkreśla. Znalezione w szafie babki archiwum stało się dla niej "elementem historycznej układanki". W jej układaniu pomógł jej Marcin Brzeziński. – Interesuje mnie historia postrzegana przez losy osób ją tworzących – stwierdza historyk.
Przez trzy lata pracowali wspólnie nad wydanym w zeszłym roku książka "Adam i Jadwiga Czartoryscy. Fotografie i wspomnienia". Przedstawili w nim historię rodziny Czartoryskich - od początku pierwszej wojny światowej, aż po lata 80. - Wspomnienia dziadków ilustrują piękne fotografie - mówi "Rz" Barbara Caillot-Dubus.