W skład komitetu powołano także francuskiego artystę i heraldyka Pierre'a Eugene'a du Simitiere. Członkowie komitetu przez kilka dni opracowywali własne koncepcje godła, ale ostatecznie 20 lipca komitet dokonał wyboru i przedstawił dokładny opis obu stron pieczęci.
Projekt wprawił wielu kongresmenów w zakłopotanie. Na awersie sygnatury ujrzeli rysunek przedstawiający tarczę z emblematami sześciu europejskich kultur, które wyemigrowały do Ameryki – trzech z Wielkiej Brytanii i trzech z Europy kontynentalnej. Po jednej stronie tarczy umieszczono boginię wolności w czapce frygijskiej i z włócznią, a po drugiej boginię sprawiedliwości z wagą. Nad nimi widniało oko opatrzności w trójkącie, z którego rozchodziły się promienie chwały obejmujące tarczę i obie postacie. To samo oko opatrzności umieszczone nad egipską piramidą znajduje się na banknocie jednodolarowym. Swoim kształtem nawiązuje do staroegipskiego symbolu oka boga Horusa, zwanego także okiem Ra. W okresie Starego Państwa był to totem chroniący ognisko domowe przed złymi siłami. Zawsze otwarte oko Horusa pozwalało żyć bez strachu, bo najważniejszy bóg Egipcjan czuwał dniem i nocą nad ich bezpieczeństwem. Wszechwidzące oko Horusa lub Ra, znane także jako oko udżat (mocne lub zdrowe), dla starożytnych Egipcjan było najpotężniejszym amuletem. Miało jeszcze jedno znaczenie – czysto praktyczne. Za pomocą odpowiednich części tego oka Egipcjanie zapisywali ułamki w systemie szesnastkowym. Połączenie pierwiastka boskiego z naukowym uczyniło z oka Horusa najlepszy emblemat epoki oświecenia, łączącej deistyczną wiarę we wszechmocnego Boga z „wszechmogącym" ludzkim rozumem.
Awers Wielkiej Pieczęci Stanów Zjednoczonych
Kongresmeni dostrzegli jednak w tej symbolice coś wyraźnie złowrogiego, co głęboko ich poruszyło. Natychmiast odrzucili projekt Franklina, Adamsa i Jeffersona. Przez następne sześć lat Kongres powołał jeszcze dwa komitety mające opracować projekt godła. Za każdym razem styliści upierali się jednak przy jednym niezmiennym elemencie graficznym: owej niedokończonej piramidzie ze wszystkowidzącym okiem opatrzności, która budziła jakiś atawistyczny lęk u większości delegatów Kongresu. Dlaczego tak się działo? Zwolennicy teorii spiskowych uważają, że na ostatecznie przyjętej Wielkiej Pieczęci Stanów Zjednoczonych została umieszczona dewiza iluminatów: „Novus Ordo Seclorum" (Nowy Porządek Wieków). Zapominają jednak, że Charles Thomson, sekretarz Kongresu Kontynentalnego ze stanu Pensylwania i wielki miłośnik łaciny, zaczerpnął po prostu tę frazę z „Eklogi IV" Wergiliusza.
Rewers Wielkiej Pieczęci Stanów Zjednoczonych