Reklama
Rozwiń

Odnawiamy zabytki Lwowa

Instytut Polonika zakończył prace przy kamiennych schodach do kościoła św. Antoniego oraz przy zespole rzeźb z monstrancją wieńczących fasadę dawnego klasztoru Dominikanów we Lwowie.

Publikacja: 20.05.2021 11:46

Odnowione schody kościoła św. Antoniego we Lwowie

Odnowione schody kościoła św. Antoniego we Lwowie

Foto: Instytut POLONIKA

Prace przy konserwacji schodów prowadzących do kościoła św. Antoniego rozpoczęły się w końcu 2019 roku. - To było nie tylko wielkie wyzwanie dla konserwatorów, lecz także wymagało elastycznego podejścia inżynierskiego – ocenia Piotr Ługowski, szef programu Ochrona w Instytucie Polonika.

? Schody były wypracowane i zniszczone, a powierzchnia kamienia w znacznej części złuszczona. Trzeba było je całkowicie zdemontować aż do fundamentów. Specjalnej uwagi wymagała także cenna, wykuta w wapieniu figura Matki Bożej – Immaculata. Była częściowo uszkodzona i przebarwiona na skutek działania kwaśnego deszczu i spalin. Brakowało przy niej aniołków, które znajdowały się w pierwotnej kompozycji, oraz ozdobnej metalowej latarni – przypomina Marta Kruczyńska, która jest koordynatorką projektów programu „Ochrona Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą" w Instytucie Polonika.

Podjęto decyzję o wymianie sporej części balustrady z pozostawieniem tzw. świadków (elementy oryginalne stanowiące o charakterze obiektu, które zostają, aby zachować jego historyczną wartość).

W najniższej partii schody są rozdzielne. Łączą się wyżej szerokim podestem, który zdobi rokokowa Immaculata (Niepokalana), czyli rzeźba Matki Bożej Niepokalanie Poczętej, przedstawionej w młodym wieku, bez Dzieciątka, z gwiaździstą koroną i stojącą na kuli ziemskiej. Choć schody zbudowano w roku 1901, Immaculata jest znacznie starsza - pochodzi z połowy XVIII w (autorstwo do niedawna badacze przypisywali jednemu z braci Fesingerów). Rzeźba została oczyszczona i zabezpieczona przed wnikaniem wody. Zrekonstruowano też odłamany fałd szaty i dokonano rekonstrukcji głowy węża pod nogami lwowskiej figury.

Po obu stronach Immaculaty umieszczono dwie figurki tzw. adorujących aniołków. Wróciły na swoje miejsce po ponad pół wieku (w październiku 1965 r. zdjęto je podczas jednej z wielu akcji niszczenia krzyży, figur oraz kapliczek). Figura Matki Bożej ocalała właściwie przypadkiem, aniołki zaś złożono w garażu na terenie kościoła. Po latach trafiły w ręce ukraińskich konserwatorów, którzy poddali je konserwacji, ale wtedy nie zostały zamontowane na oryginalnym miejscu. W magazynie uległy niestety kolejnym uszkodzeniom, w jednej z rzeźb oderwało się nawet skrzydło.

Schody wieńczy metalowa latarnia. ? Ona także wymagała odtworzenia, bo ta oryginalna z początku XX w. została zniszczona najprawdopodobniej w latach 70. – dodaje Marta Kruczyńska.

Konserwatorzy odnowili też rzeźby przy dawnym klasztorze Dominikanów. Elewację świątyni znajdującej się przy placu Muzealnym wieńczy fronton z tzw. przerwanym naczółkiem, na którym umieszczono napis „Soli Deo honor et gloria" (Jedynemu Bogu część i chwała). Znajdująca się tam dziś cerkiew greckokatolicka należy do najpiękniejszych zabytków sakralnych Lwowa. W szczycie, nad wysadzonym gzymsem, znajdują się dwie figury aniołów, kielich z promienistą hostią (monstrancja), a po bokach cztery posągi dominikańskich świętych (patrząc od lewej, są to wizerunki Tomasza z Akwinu, Dominika, Jacka Odrowąża i Wincentego Ferrero). Według ustaleń pochodzą z końca XVIII w. Autorstwo rzeźb historycy przypisują Janowi Obrockiemu. Figury św. Róży z Limy i św. Katarzyny ze Sieny (znajdujące się na gzymsach wieńczących kruchty) są jednak nieco starsze i zdaniem ekspertów „powstały przynajmniej pod nadzorem Macieja Polejowskiego, ok. 1777 r.".

Rzeźby były popękane i częściowo zdefragmentowane, co „stanowiło zagrożenie nie tylko dla ich integralności, lecz także dla ludzi znajdujących się przed kościołem". Nie można było ich jednak zdemontować z powodu rozmiarów (sama monstrancja ma ok. 4 m), masy (nawet 1,5 tony każda) oraz stanu zachowania. Stoją na wysokości ok. 30 m, co wymusiło prace na rusztowaniach. Zdjęto jedynie elementy wykonane z miedzi ? zarówno kielich z hostią, jak i drobniejsze atrybuty świętych. Przetransportowano je do pracowni, gdzie przeszły naprawę i wykonano ich złocenie.

Jak informuje Dorota Janiszewska - Jakubiak dyrektorka Instytutu Polonika na swoim profilu społecznościowym instytucja ta prowadzi też prace m.in. w katedrze łacińskiej we Lwowie, gdzie nad chórem trwają prace konserwatorskie przy malowidłach, organach i witrażu, a także na Cmentarzu Łyczakowskim przy kaplicy Barczewskich. Z kolei w Kościele św. Piotra i Pawła we Lwowie odnawiane są malowidła na sklepieniu w nawie głównej.

Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Historia
07 potyka się o własne nogi. Odtajnione akta ujawniły nieznane fakty o porwaniu Bohdana Piaseckiego