Przedzierają się przez chaszcze, wycinają samosiejki, czyszczą zarośnięte mchem pomniki, a także ustawiają zwalone nagrobki i krzyże. W Turzysku na zapomnianym cmentarzu, na którym znajduje się zaledwie 40 nagrobków, wolontariusze oczyścili m.in. groby Zofii z Jezierskich Cieszkowskiej i Edwarda Cieszkowskiego, a także Wawrzyńca Burczak-Abramowicza. Niektóre nagrobki wykonane były z czarnego granitu, to oznacza, że złożono tam szczątki zamożnych Polaków. Zachowane napisy na nagrobkach wskazują, że zmarli oni pod koniec XIX wieku i na początku XX wieku. Na niektórych w doskonałym stanie zachowały się fotografie nagrobne.
Na cmentarzu tym młodzież znalazła tablicę poświęconą 14 polskim legionistom, którzy polegli w 1919 roku w czasie wojny polsko-ukraińskiej.
– Miejsce to uporządkujemy, podobnie jak grób babci Bolesława Prusa, który znajduje się na cmentarzu w Lubomlu – mówi Maciej Szymczak z Fundacji Niepodległości, która już po raz siódmy organizuje wakacyjne, dwutygodniowe, wyjazdy młodzieży i wolontariuszy z całej Polski na Wołyń.
W ciągu kilku lat polscy wolontariusze uporządkowali cmentarze m.in. w Rymaczach, Ostrówkach, Kostiuchnówce, Kowlu, Zasmykach, Lubomlu, Turzysku, Rożyszczach. W tym roku w czasie wyjazdu na Wołyń chcą odnowić 15 miejsc. Oprócz cmentarzy wołyńskich będą porządkować nekropolie Tarnopolszczyzny i Rówieńszczyzny.
– Chcemy, by polskie Kresy znów wróciły do panteonu polskiej historii. Sięgamy do kilkusetletniej tradycji kultury i wspólnej tradycji mieszkających na Kresach Polaków, Ukraińców, Żydów, Czechów, Holendrów, Niemców. Kres tej historycznej narracji wyznaczyła gehenna II wojny światowej. Pozostały cmentarze i nasza pamięć. W niej można szukać nadziei na przyszłość – przypomina Jacek Bury, koordynator projektu „Wołyń 2014. Redivivus".