Niektórzy historycy twierdzili, że pierwowzorem sowieckiego agenta, który działała w mundurze niemieckim, z którym najbardziej był kojarzony zmarły dzisiaj aktor Stanisław Mikulski, był Artur Ritter - Jastrzębski.
Tak utrzymywał m.in. zmarły kilka lat temu historyk z Uniwersytetu Warszawskiego prof. Paweł Wieczorkiewicz. W wywiadzie udzielony w 2008 roku dla „Kuriera Lubelskiego" profesor charakteryzował Rittera jako postać odrażającą. " Po wojnie był wysokim funkcjonariuszem bezpieki, uchodził za sumiennego wykonawcę ludobójczej polityki, a potem pracował m.in. w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego. Dlaczego uważam, że był pierwowzorem Klossa? Bo ze znanych mi agentów działających w niemieckiej skórze najbliżej mu do bohatera Stawki" - stwierdził.
Jednak jak napisała w 2012 roku na portalu wp.pl Marta Tychmanowicz, Ritter samozwańczo podawał się za pierwowzór Klossa. Tychmanowicz przypomniała, że Ritter opublikował swoje wspomnienia w roku 1975 w tygodniku Stolica, czyli blisko 7-8 lat po powstaniu serialu i prawie 10 lat po emisji cyklu teatralnego. I jej zdaniem, scenarzyści nie mogli znać jego życiorysu.
Ritter - komunista, agent NKWD
Artur Ritter urodziła się na początku poprzedniego wieku w Rosji, jednak jego rodzice mieli niemieckie korzenie i mieszkali w Łodzi. Już w latach 20. Ritter związał się z młodzieżą komunistyczną, a w latach 30. przeszedł przeszkolenie w Związku Sowieckim (jego nauczycielem był m.in. Karol Świerczewski). Należał do KPP, w połowie lat 30. przez kilka miesięcy siedział w więzieniu.
Z dokumentów IPN, do których dotarliśmy (dotyczących śledztwa w sprawie przejęcia przez komunistów tzw. archiwum Kruka) wynika, że Ritter został zwerbowany przez wywiad sowiecki, gdy na początku lat 40. przebywał w okupowanym wtedy przez Związek Sowiecki Białymstoku. Pracował tam wtedy jako dyrektor szpitala. Po wybuchu wojny niemiecko - sowieckiej został przerzucony do Warszawy i tam podjął działalność jako kadrowy pracownik sowieckiego wywiadu.