Reklama
Rozwiń
Reklama

Meble zrabowane przez Jaroszewicza wrócą do Milusina

MON zwróci meble Marszałka Piłsudskiego zrabowane przed laty z dworku w Sulejówku. Znajdowały się w wojskowym ośrodku – ustaliła Rzeczpospolita.

Aktualizacja: 27.12.2014 13:02 Publikacja: 27.12.2014 12:20

Delegacje pułkowe składają życzenia imieninowe w Sulejówku, 1925 rok

Delegacje pułkowe składają życzenia imieninowe w Sulejówku, 1925 rok

Foto: Muzeum Wojska Polskiego

Obiekty, które przed wojną znajdowały się w salonie Marszałka Józefa Piłsudskiego w dworku Milusin pod Warszawą, a zostały stamtąd zrabowane w latach 40. od wielu lat znajdują się w ośrodku podległym MON.

Kilkanaście mebli m.in. krzesła, stolik i fotele w stylu Ludwika XVI, a także obrazy pochodzące z dworku, pejzaż Wilna, portret jednego z członków rodziny Marszałka, ponadto kandelabry i rzeźba – znajdują się w doskonałym stanie.

Rzeczy te odkryli – o czym jako pierwsi poinformowaliśmy już w sierpniu – pracownicy Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku. Od wielu miesięcy, starają się o zwrot tych niezwykle cennych pamiątek po Marszałku.

Jak poinformował nas płk Jacek Sońta, rzecznik ministra obrony wszystko jest na dobrej drodze, aby obiekty te wróciły do Sulejówka.

- Fundacja Rodziny Józefa Piłsudskiego zwróciła się do Ministra Obrony Narodowej z wnioskiem o przekazanie zbioru mebli i pamiątek zidentyfikowanych jako wystrój dworku "Milusin" Marszałka Józefa Piłsudskiego. Intencją ministerstwa oraz Fundacji jest, aby te elementy spuścizny narodowej związanej z postacią Marszałka, znalazły się w zbiorach Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku - w możliwie jak najkrótszym czasie – poinformował nas rzecznik MON. Nie sprecyzował jednak kiedy zostaną one zwrócone.

Reklama
Reklama

Odkrycie to ma olbrzymie znaczenie dla placówki z Sulejówka. Tworzone bowiem od sześciu lat muzeum Marszałka ma niewiele pamiątek.

Nie ma pewności w jaki sposób meble z dworku w Sulejówku trafiły do wojskowego ośrodka. Jak ustaliliśmy po wojnie przez jakiś czas rezydowali w nim oficerowie NKWD. Sowieci opuścili budynek w połowie 1947 roku, obiekt ten został wtedy rozgrabiony. Przejęła go administracja wojskowa. I być może już wtedy trafiły tam elementy wyposażenia zrabowane z dworku Marszałka Piłsudskiego w Sulejówku.

Bo oto latem 1947 r. do Milusina przyjechał gen. Piotr Jaroszewicz, ówczesny wiceminister obrony narodowej odpowiedzialny za kwatermistrzostwo, późniejszy premier w PRL. Obejrzał dworek Marszałka. W kilka dni potem przyjechali tam żołnierze i załadowali na ciężarówki meble, pamiątki, książki i wywieźli je w nieznanym kierunku.

Więcej czytaj w poniedziałkowej „Rzeczpospolitej"

Obiekty, które przed wojną znajdowały się w salonie Marszałka Józefa Piłsudskiego w dworku Milusin pod Warszawą, a zostały stamtąd zrabowane w latach 40. od wielu lat znajdują się w ośrodku podległym MON.

Kilkanaście mebli m.in. krzesła, stolik i fotele w stylu Ludwika XVI, a także obrazy pochodzące z dworku, pejzaż Wilna, portret jednego z członków rodziny Marszałka, ponadto kandelabry i rzeźba – znajdują się w doskonałym stanie.

Reklama
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Historia
Skarb z austriackiego zamku trafił do Polski
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama